Ja bym zapytała czy mam jej trochę odciągnąć do spróbowania żeby mogła ocenić jego wartości odżywcze
a zdziwko jakby powiedziała : a poproszę ![]()
![]()
Takie „złote rady” od mam czy teściowych potrafią być naprawdę wykańczające nawet jeśli z dobrego serca, to ciągłe poprawianie we wszystkim strasznie podcina skrzydła.
Ja pierniczę, ale mnie uświadomiłyście kobitki i przy okazji rozbawiłyscie @asiam1 , @Mamusia22 , @Mamii , @Hedwiga , @Wesola95 , bo wprawdzie przy pierwszym dziecku nie miałam przyjemności karmienia piersią, ale jak tym razem się uda i usłyszę jakieś komentarze odnośnie karmienia czy zawarcia tłuszczu w moim mleku to chyba padnę i rozniosę wszystkich znajdujących się w pomieszczeniu ![]()
![]()
Nie dość że kobieta się stresuje,czy to dobrze robi,czy dziecko się najada, zwłaszcza przy problemach z piersiami(zastój, płaskie czy wklęsłe brodawki, duże piersi gdzie nie każda pozycja karmienia pasuje) a tu jeszcze obserwacja nade mną i nie daj Boże komentarze…oj to moja niewyparzona gęba by się odezwała w tym momencie ![]()
![]()
Ja już nawet jak pierwsze dziecko przewijałam,bo był pełny pampers to specjalnie wychodziłam do innego pomieszczenia, chowałam się w łazience itd…żeby tylko mi ktoś przez plecy nie zaglądał i nie sprawdzał przyrodzenia dziecka,albo jakiego koloru jest kupka🤦🏻♀️bo i takie zapytania słyszałam…
@Wesola95 To jest taki typ człowieka że mogłaby spróbować ![]()
@Pulinka to jeszcze się przygotuj na „Ale on płacze, NA PEWNO coś zjadłaś”. To taki klasyczek. Na początku wkurza ale po czasie człowiek już to olewa ![]()
Ja mam pomoc jedynie od mojej mamy bo moja teściowa nie wykazuje żadnej chęci z pomocą. Na początku jak urodziła się moja córeczka to moja mama wszystko hala pokazać jak co powinnam robić i to mnie denerwowało i powiedziałam jej na spokojnie z czym mam problem. Może porozmawiaj z mamą jaki masz problem bo to ona powinna mówić wnuczce jak jest u Was, że powinna się słuchać mamy. Tak babcia jest od rozpieszczania ale nie od tego żebyś czuła się źle z jej pomocą. Myślę że rozmowa pomoże ale musi być szczera. Trzymam kciuki że będzie dobrze ![]()
![]()
![]()
Ewentualnie jeszcze tekst typu “a czy Ty to na pewno możesz zjeść??”…![]()
Który padł w chwili gdy z przyjemnością chciałam zajadać suróweczkę z kiszonej kapusty
i tak smakowała, ale jednak wnerw Cię bierze po takim gadaniu ![]()
![]()
Ile ja już się natłumaczyłam o diecie matki karmiącej
ciekawe co będą uświadamiać nam nasze córki i synowe w przyszłości ![]()
o matko az mi przypomniałaś
ile ja sie nasluchalam ze nie wolbo grochu kapusty bo gazy
a karmi i slod na laktacje absolutnie nie bo dziecko upije
i oczywiscie porcję musze jesc conajmniej podwójne by mleko bylo ![]()
Ściąganie mleka przy innych jest mega krępujące. Ja po powrocie siadam do laktatora a tu teściowa wchodzi do pokoju. No śmiesznie-dziwne uczucie.
To u mnie znowu moja mama ciągle dogaduje o karmienie. Żebym broń Boże nie dokarmiała, nie ściągała, tylko karmiła piersią, najlepiej w 5 minut a potem niech dziecko śpi 5 godzin
nie wiem czemu ona tak gada
Oj, chyba wszystkie mamy są takie jak piszesz ![]()
Ja z moją mam ten sam problem… Jej po prostu trzeba twardo stawiać granice. I niestety za każdym razem się obraża, ale nie da się z nią inaczej. Inaczej weszłaby mi na głowę i najchętniej żyła moim życiem…
Krępujące to mało powiedziane! Pamiętam jak po porodzie mieszkałam z teściami i siostrą męża. Jak przychodził czas karmienia to zawsze się gdzieś chowałam w kąciku, to nagle wtedy wszyscy z dobrymi radami i patrzą się jak w obrazek. Długo tak nie wytrzymałam i mimo trudności zbierałam syna i cały majdan i powolutku na górę do sypialni tam się zamykałam na klucz, a i tak się dobijali ![]()
![]()
A jej chodzi o to że nie masz dokarmiać własnym mlekiem , ? Jeśli dobrze zrozumiałam to dla czego tak
Że wgl nie dokarmiac, niech je ile zje z piersi bo będzie gruby. Jak starszy syn spadł na siatkach centylowych i na prawdę był chudziutki to mówiła że super wygląda ![]()
Dokładnie o tym myślałam czy my też takie kiedyś będziemy
skoro przez te 30 lat się tyle zmieniło to strach myśleć co będzie kiedyś
Widzę, że większość ma tak samo
U mnie tydzień po porodzie, mama ciągle z nami. I jestem jej za to Wdzięczna, bo córka ma fazę zazdrości ogromną a tak przynajmniej jest w domu ktoś dorosły kto poświęca jej 100% swojej uwagi. Przydało się to głównie na początku kiedy rozkręcałam laktację więc siedziałam ciągle z Małym albo z laktatorem. Ale ma to też tą złą stronę, babcia pozwoliła sobie wejść na głowę, nie odmawia niczego ukochanej wnusi więc córka szaleje
za dwa dni babcia nas już zostawia i po cichu czekam na ten dzień. Trochę się boję jak to będzie ale musimy się nauczyć sami tej nowej codzienności. Więc jestem Wdzięczna ale ten tydzień to było dla nas zdecydowanie za długo.
Więc myślę, że fajnie na start kogoś mieć chociaż na te kilka dni. Jeżeli masz możliwość mieć kogoś z doskoku, np parę godzin dziennie to układ idealny. Nasi dziadkowie mieszkają na tyle daleko że jak przyjeżdżają to nocują u nas.
Haha a na pewno coś będą
bo ciągle wszystko się zmienia, nauka idzie do przodu, co rusz są nowe zalecenia itd, także możemy być pewne, że my będziemy myślały, że coś jest ok, coś się u nas sprawdziło wtedy ileś lat temu, a one będą przewracać oczami na nas i pytać co my za głupoty wygadujemy ![]()
![]()
O matko
ja naprawde nie kumam co ludzie maja w glowach zeby pytac o takie rzeczy . Ja tez nie lubie publicznie przebierac czy karmic . Milion porad , calkowicoe sprzecznych z tym co mowila polozna na szkole rodzenia i wez tu badz madry ![]()
Masakra
Jak można odmawiać dziecku mleka, twierdząc że będzie za grube? ![]()
Ojej to dziwne podejście , ![]()
Haha też nie wiem
moze mojej mamie o mnie chodzi, żebym się nie martwiła, tylko jakoś tak dziwnie to wyraża
ale są absurdalne te teksty