Przypadkowe obroty?

Misiombrowa mojemu sie zdarzyło kilka razy też w podobnym miesiacu byliśmy u fizjoterapeuty wszystko było ok później długo się nie przekręcał wiec u nas to czysty przypadek 

Cześć dziewczyny, mam do Was pytanie, czy Waszym maluchom zdarzały się przypadkowe obroty w brzuszka na plecy lub odwrotnie. Mój syn skończył właśnie 3-miesiące i już kilka razy zdarzyło mu się obrócić z brzuszka na plecy... Czytałam, że może to być po prostu przypadek, ale czy na pewno? Zdarzało się to u waszych pociech? Coś z tym robiłyście? Może wizyta u fizjoterapeuty?

Ja chodzę do fizjoterapeuty ze względu na wzmożone napięcie mięśniowe. Też nam się kilka razy udało z brzuszka przekręcić na plecaki w trzecim miesiącu ale moimi zdaniem to przypadek. Wydaje mi się, że nie ma potrzeby od razu biegać po fizjoterapeutach. Najpierw bym obserwowała a jakby mnie coś niepokoiło to najpierw i tak z lekarzem pierwszego kontaktu bym rozmawiała a potem dopiero ewentualnie fizjoterapia 

Misiombrowa mi powiedział fizjoterapeuta że przez wzmożone napięcie czasem tak się dzieje 

Wydaje mi się,że to raczej przypadek lecz różnie bywa. Trudno porównać dzieci jedno do drugiego. Fizjoterapeuta chyba na razie zbędny.

U nas się zdarzyło raz może dwa także nic z tym nie robiliśmy, nie byliśmy u fizjoterapeuty 

Dzisiaj znowu: położyłam go do łóżeczka na brzuszku, odwróciłam się na chwilkę, żeby sobie przygotować zapas pieluch na dzisiaj, patrzę, a chłopczyk już na plecach.

Mi też przyszło do głowy nieprawidłowe napięcie mięśniowe, ale czy z kolei nie byłoby innych objawów typu zaciśnięte piąstki, trudności z chwytaniem zabawek, czy podnoszeniem główki na brzuszku? Bo u niego tego nie ma, a przeciwnie, widzę że bardzo ładnie sobie z tym radzi. 

Będę póki co obserwować małego.

Może po prostu maluszek był odłożony nie do końca na płaskiej powierzchni i przez to że tak powiem sturlal się i  zdarzają mu się te obroty .Wydaje mi się że to albo przypadek a może faktycznie maluch powoli już zaczyna się obracać  każde dziecko rozwija się indywidualnie ja bym po prostu obserwowała jeżeli to się będzie zdarzać coraz częściej warto byłoby skonsultować z lekarzem lub fizjoterapeutą natomiast moj mial nie całe 4 miesiące też miał podejrzenie wzmożonego napięcia mięśniowego natomiast tak jak piszesz u nas towarzyszyły temu jeszcze różne inne objawy było to właśnie takie mocne ściskanie piąstek ogólne zdenerwowanie napięcie niepokój ściskanie paluszków u nóg i wiele innych trafilismy na konsultację do pani neonatolog która stwierdziła że nie jest to  żadne napięcie mięśniowe po prostu mały jest bardzo silny i daje takie mylne objawy ja na twoim miejscu bym obserwowała .Jeżeli nie towarzyszą temu takie niepokojące sytuacje jak opisałam wyżej to może po prostu maluszek jest na tyle silny że już powolutku zdarzają mu się takie obroty

U nas drugi miesiąc i też kilka razy się zdarzyło tak ale to poddzieral za wysoko główkę i nogi szły do góry. Napinal się bardzo. Wtedy mnie to zaniepokoiło i właśnie jesteśmy po 1 wizycie fizjo. Jest napięcie mięśniowe i mamy ćwiczenia w domu. Myślę że mimo wszystko warto skonsultować z fizjo. 

Pina, na pewno było płasko, zresztą te obroty mu się zdarzyły w dwóch różnych miejscach: na macie i w łóżeczku, więc to na pewno nie jest takie turlanie się. Paluszki u nóg czasami tak ściąga, ale czasem.

Jezeli na pewno nie  było nie rownej powierzchni a mały mimo wszystko się obrócił faktycznie może być coś z tym wzmożonym napieciem i bardzo mocno podnosi główkę. U nas właśnie tak było mały od samego początku bardzo bardzo mocno podnosil główkę i bardzo wysoko już po dosłownie kilku dniach. wszyscy sie dziwili mówili aki on jest silny natomiast nas w pewnym momencie przyszła taka refleksja że być może ma to napięcie mięśniowe bo wszystko fajnie I dziecko się rozwija Natomiast to było aż tak jakby przesadne dodatkowo doszło to ściskanie piąstek napinanie paluszków trafiliśmy do specjalisty ale wtedy gdy już trafiliśmy pani doktor uznała że mały po prostu jest silny nie jest to wzmożone napięcie mięśniowe jest to na takiej granicy i łatwo by było to  pomylić z napięciem natomiast dla mojego spokoju d mimo wszystko dała nam jakieś takie kilka bezpiecznych ćwiczeń które możemy robic w domu  aby trochę rozluźnić maluszka mimo tego że nie ma tego napięcia ćwiczenia mogą co najwyżej pomóc a nie zaszkodza

Pina, akurat jeśli chodzi o podnoszenie główki to raczej jest w normie. Już się tyle naczytałam na ten temat i tyle naoglądałam zdjęć i filmików (jestem jakoś bardzo wyczulona na to napięcie mięśniowe, bo wiem, że to bardzo rzutuje na dalsze życie malucha), że jestem pewna, iż to robi dobrze. Piąstki też ma bardzo ładnie rozluźnione: chwyta zabawki, kładzie rączki na butelce albo mojej ręce podczas karmienia, układa je w linii środkowej i się bawi paluszkami... Nie mam problemów z ubieraniem go. Ale może jest to początek problemów z napięciem, więc młody jest pod pilną obserwacją. :) 

Zauważyłam też, że on PRÓBUJE się obrócić... Odpycha się rączkami i nóżkami, próbując odwrócić, ale wiadomo, że jest to dla niego bardzo duży wysiłek, więc częściej mu się nie uda niż uda. Ma chyba też coś w rodzaju skoku, bo bardzo marudny się zrobił :)

No nic, w razie czego skonsultuję to ze specjalistą.

Tak u nas się zdarzały! Synek mając 4 miesiące potrafił się obrócić na plecki to normalne pediatra mnie uspokajał ze kazde dziecko rozwija się w swoim tempie 

U nas to takie obroty dopiero się zavsly jak córka miała pół roku

Misiombrowa może jeżeli mówisz że jest dużo na ten temat czytałaś i jesteś wyczulona to po prostu niepotrzebnie te czytasz i że tak powiem na siłę się doszukujesz moze boisz się tego aby dziecku nic takiego nie było po prostu obserwuj na spokojnie jak będziesz widziała że coraz bardziej cię to niepokoi to skonsultuj z lekarzem tak jak dziewczyny piszą  każde dzieciątko rozwija się inaczej u jednego będzie to początek czegoś niepokojącego a u innego maleństwa po prostu naturalny rozwój

Za wcześnie na wizytę u fizjoterapeuty to nic niepokojącego. Moj synek też się ruchowo bardzo szybko rozwijał i wszystko było w porządku.  Obserwuj maluszka i konsultuj z pediatra jak coś naprawdę cie niepokojącego się dzieje

Ja bym obserwowała póki co maluszka a tak jak mówię zapytałbym o poradę lekarza rodzinnego podczas np szczepienia. 

U nas wzmożone napięcie zasugerowała właśnie pediatra, że ramiona ma za bardzo poniesione do góry i po wizycie u fizjoterapeuty, rzeczywiście to potwierdził. Jednak oprócz tego nie ma żadnych innych objawów oprócz tego, że właśnie kilka razy zdarzyło się obroty z brzuszka na plecaki

To, że Twoje dziecko się obraca może też być spowodowane tym, że źle układasz mu rączki i jak podciąga główkę do góry to przeważa go na którąś stronę.

W naszym przypadku synek ma 7 miesięcy juz prawie raczkuje też mieliśmy podejrzenie wzmożonego napięcia ale okazało się,  że wszystko jest ok i prawidłowo się rozwija. Jest po prostu bardzo silny. Kiedy coś mnie nie pokoi konsultuje to z pediatra 

madziia, rączki zawsze układam mu w linii barków, a potem mały sobie sam nimi manewruje i układa jak chce. Często opiera rączkę na łokciu i wkłada ją do buzi, albo się bawi paluszkami. Obrót wykonuje właśnie z tej prawidłowej, symetrycznej pozycji, jeżeli się ułoży inaczej, nie ma szans na obrót. 

 

Zauważyłam też, że mały ostatnio często unosi pupkę i próbuje opierać na kolankach. 

Pediatrę mam za parę tygodni, bo będziemy się szczepić, wtedy poruszę temat, jeżeli obroty będą się powtarzać.

Misiombrowa nawet żeby nie nie pojawiały to ja bym z ciekawości zapytała się