Przytyki ludzi na temat ciąży, pytania i stwierdzenia które ranią kobietę spotakalyscie się z tym?

Moniczka tak szczerze to gdyby tak zrobił to czy ich milosc jest prawdziwa? Przecież w związku nie można skupiać się tylko na tym czego chce jedna osoba, ale pielęgnować potrzeby obojga. To chyba byłby taki sprawdzian dla niego te ultimatum. Wiedzialaby na czym stoi, czy warto czekac na jego zdecydowanie, moze on wogole nie chce rodziny. Rozmawiali o tym kiedys?
Poza tym znam takie przypadki gdy ludzie byli że sobą ładnych parę lat, rozstał się i jak znaleźli partnera to długo nie czekali, po roku ślub i właśnie starania o dziecko i są bardzo szczęśliwi. Niech zdobędzie się na odwagę, wesprzyj ją :slight_smile: No chyba że tak to mocno kocha że chce poświęcić swoje marzenia o pełnej rodzinie.

Moniczka myślę podobnie do darulki :slight_smile:

Tak kwestia ingerowania w posiadanie/nie posiadanie dzieci jest mi bardzo znana. Ludzie czasem nie zdają sobie sprawy, że ktoś może latami się stara o dzieci, może nie może ich mieć a bardzo by chciał. A komentują to jakby ,posiadanie dzieci było czymś oczywistym i prostym". Brakuje czasem empatii i zrozumienia.

No właśnie u nas tak było, że przerwe sobie zrobiliśmy i troche zrezygnowani mieliśmy jechać na badania bezpłodności i nadle się udało. To samo mówiłam siostrze, że czasem to po prostu jest psychiczna blokada i trzeba wyluzować, nie myśleć o tym. Wiem że ma zakrzepice, problemy z witaminami, torbiel na jajniku, robiła inne badania i niby ok, najgorsze że teraz mieszka za granicą i ma czas na pójście na badania i lekarzy tylko tyle co jest na urlopie w Polsce. Wiem że piją jakieś zioła ale polece tego wiesiołka- dzięki:-)

Darulka też znam takie pary i jak się tak z ludźmi rozmawia to się okazuje że jest takich par coraz wiecej… moja koleżanka też czeka aż po 7 latach jej chłopak się w końcu oświadczy… ale już powoli dochodzi do wniosku że się tyle razy na nim zawiodła że ten związek nie ma racji bytu… chyba powoli do niej dociera że czas na zmiany…

Różne są przypadki. Ja znam taki że kobieta zaszła w ciążę a on uciekł z domu. Wystaszyl się być ojcem. Ale po jakimś czasie wrócił. Wzięli ślub cywilny przed rozwiązaniem a kościelny jak już córeczka była większa. Potem zaszła w drugą ciążę. Po 1.5 roku wszystko się zepsuło. Są w separacji.

Czasem dziecko dzieci A czasem łączy niektóre pary robią sobie terapię tzn starają się i dziecko pomimo problemów i okazuje się później że to dziecko ich skleilo w sensie związek choć są pary gdzie to nie jest dobre różnie to może być kiedyś bylo o tym nawet w pnś .

No i fakt niekiedy chce się A nie można mama dziś też pytała czy chcemy 2 ale nie w złej intencji po prostu chciała wiedzieć jak to ha sobie zaplanowałam ona akurat nie mówi mi nic takiego ale za to babcia to nie raz ma teksty takie że chętnie bym warknela norlanie czasem to aż się gotuje we mnie .
A tak to ludzie nie zdają sobie sprawy niekiedy koleżanka też bez wyczucia mi jakimiś tam tekstami walnela parę razy nie powiem ale nie było to miłe A wręcz bardzo mnie to dotknęło ale Niekeidy ludzie nie mają pojęcia że ktoś może przez to płakać kiedy będzie sam bo czuje się z tym beznadziejnie.

Kontrola Jakości niezwykle trudna sytuacja i w sumie nie wiele jesteś w stanie nic pomóc :frowning: Możesz wspierać siostrę i chyba nic więcej. Mam nadzieję, ze siostra nie jest na Ciebie zła ze względu na to, że Wam sie udało, a im nie. Czasami nawet mimo stosunków niezwykle bliskich zazdrość moze się przerodzić w coś bardzo złego :frowning:
Mam nadzieję, że siostrze uda się zajść w ciążę i ja szczęśliwie donosić i razem będziecie cieszyć się szczęściem.

Aneczka co za palant nieodpowiedzialny. I właśnie po tym się poznaje sie prawdziwego mężczyznę. Ehh szkoda tylko kobiety, która została sama w ciąży, zapewne w stresie i masie nerwów, które w takim stanie są niewskazane. Później niby fajnie, naprawimy, a finalnie i tak poszło wszystko w powietrze. Przykre :frowning:

Aisa ja czasami się zastanawiam skąd w ludziach tai brak taktu, aby wypalać z takimi tekstami i pytaniami. Ja pamiętam jak mi znajomi ciągle dogadywali, ze już czas na kolejne dziecko, a sami 2 lata po ślubie i zero dzieci to wtedy też im dowalałam, ze chyba czas najpierw na nich, bo po ślubie i nie mają dzieci! No i oni mają już maluszka, moje jest w drodze i różnica będzie 6 miesięcy, ale co się na dogadywali to ich.

Zamarancza też nie wiem skąd ten brak taktu mnie mama uczyła żeby nie szufladkowac i nie oceniać ludzi i uczyła że niektóre pytania nie są właściwe że nie powinno się ich zadawać jeśli chce się być kulturalnym.
Sama nie wiem mam wrażenie że część ludzi chce wtrącać chce się do życia innych być może dlatego że sami nie do końca panują nad życiem swoim i chcą po prostu komuś poradzić porzadzic ciężko stwierdzić.
Pamiętam jak mi koleżanka wypaliła żebym schudła taka super Wczensiej miałam figurę że powinnam wrócić do niej później jeszcze że powinnam skoczyć się uczyć pójść do pracy i dopiero drugie dziecko bo z dwójką nie dasz rady ogarnąć wszystkiego też mi było przykro mega powiedziałam też swoje trzy grosze bo mnie wkurzyla to powiedziałam że może sama się zdecyduje w końcu pracę ma ułożone życie więc tylko dzieci brak.
No ale do rzeczy wkurzylam się mega bo schudnąć nijak nie mogę pomimo moich ciągłych starań mało tego jeśli odloze planowanie dziecka na potem to już WGL będzie problem bo mam pcos którego u mnie nie można leczyć bo to hormonalne leczenie A ja nie mogę więc jedynie objawowo żeby zająć w ciążę możemy próbować jedynie A czym później tym gorzej będzie i takie gadanie mnie wkurza mega wiem że jeszcze nie do końca poukładane mam życie bo studiuje ale dzieci też chce i niekiedy trzeba zrobić coś niepokoleii bo jakby się czekało to może się okazać że dzieci nie będzie.

No z wagą to też spotkalam się że krytykują często. Nie znając sytuacji a to jest najgorsze. Jak słyszę jakieś podteksty to aż mi szkoda osób bo wiem że niektórzy choćby nie wiem jakby się starali to nie mogą schudnac. Ale niestety mamy takie społeczeństwo. Są ludzie którzy mają swoje życie i się nim zajmują a jest czesc która zajmuje się życiem innych.

Aneczka ja jwstwm przy kości większą puszysta nie jestem szczupła ale też nie wyglądam jak świnka że tak ujme bo pomimo że ciała mam trochę to ruszam się normalnie i nie kiwam się przy tym na boki pomimo wagi jaką mam ruszam się dużo jem mało i zdrowo raczej czasem zjem coś typu lod czy na wakacjach gofra raz zjadłam ale zwykle nie tykam słodyczy ani pustych kalorii pije wodę tylko ewentualnie gorzka herbatę czy kawę ale to rzadko bardzo i wyglądam jak wyglądam po ciąży tak zostało i już mam pcos I to nie pomaga insulinoopornosc i przez to też nie mogę schudnąć do tego z tarczyca problemy niedoczynnośc i stąd problem z waga pomimo że jem mało bardzo mało i stałych porach i dużo się ruszam i pije wodę niby zdrowy tryb życia A jednak wyglądam jak wyglądam A przyjdzie Ci taki wredny ktoś i powie o jaki baleron albo wyzwie od schabow obrzartucha że nie dba o siebie i inne takie bzdury tyle że to stereotyp nie każdy wygląda puszyscie bardziej czy mniej z wyboru utarte jest w społeczeństwie że jesteś gruby bo zresz dużo A prawda jest taka że część ludzi faktycznie z tego powodu jest otyłych ale dużo osób jest po prostu chorych np pcos tarczyca itd i jest problem owszem z tym da się też 2alczyc i schudnąć ale nie zawsze dużo zależy od różnych czynników alergii innych chorób itd niekiedy nie ma opcji schudnąć sobie tak o A ludzie oceniają po okladce niestety I jeszcze mówią w necie często widzę że wymówka grubych jest to że chorują na tarczyce i że to nie wymówka bo z tym da się coś zrobić ale prawda taka że nie zawsze chcieć nie zawsze znaczy móc niektóre rzeczy nie są zależne od nas I niekiedy genetyka nie jest dla nas korzystna.

Aiisa zgodzę się z Tobą. Dużo jest takich przypadków. A to przez te wszystkie MC Donalds KFS itp śmieciowe jedzenie. Bo duża część tak je i wygląda jak wygląda a część naprawdę ma problem (mimo że nie je takich rzeczy) a mimo to zostanie zaszufladkowania. Wiem coś na ten temat. Ja jestem akurat szczupła ale moja mama, dziadkowie ze strony mamy nie. Więc jestem świadoma że mogę też być na to narażona genetycznie. I nie będę całe życie taka. Moja mama po 2 ciążach dopiero zaczęła tyć. Ale duzo przyczyniła się ciotka która wrecz wpychała jedzenie żeby jadła. Babcie tak też mają “jedz bo Ty taka chuda itp” a potem właśnie tak powstają nadwagi

Aneczka ja od zawsze niejadek A wyglądam jakbym jadła za dwóch A prawda taka że chudzi czssto jedzą za czterech A są chudzi A gruby zje co kot naplakal A wygląda jakby jadł za kilku:/ niesprawiedliwe to ale prawdziwe tak się dzieje czssto tylko ludzie szufladkuja A zobaczą raz kogoś w maku i zaraz że pewnie się obzera ja np miałam takie sytuacje ale w maku to co najwyżej kawę zamawkalam no zdążyło się w trasie bo był że zjadło się coś Ale to wyjątek

Niestety ludzie zawsze będą gadac i ranić chyba co niektórych to już hobby . Teraz modne powiedzenia na temat ciąż bo chcą 500+ … To bardzo przykre jak spoleczenstwo traktuje bliźniego .

Marta zgadzam się przykre ale na szczęście są jeszcze też normalni ludzie choć coraz mniej ich widać niestety.

To prawda że ludzie że względu na wagę często niesprawiedliwe szufladkuja. Ja zawsze miałam to szczęście że jadłam co chciałam i ile chciałam a rozmiar ciągle XS. Mąż zawsze chciał mnie utuczyc. Tylko takie przytyki w druga stronę też nie są fajne. Bo zauważmy że nikt nie powie komuś że jest za gruby, że może pora przestać jeść. Za to osobie szczupłej to już bez krepacji mówi się takie rzeczy. To też potrafi być niezręczne i przykre.

Ja takimi ludźmi się nie przyjmuje i nie zwracam na takich uwagi. Nie warto

Rena powiem Ci tak z punktu widzenia osoby która w rozmiarowce ma zawsze x albo nawet i 2x dużo słyszałam razy żebym nie jadła tyle bo gruba jestem… A raz człowiek weźmie kupi loda to patrzą jakby to było przestępstwo popełnione bo gruby je loda przykre to jest A jeszcze komentarze że zrec trzeba mniej nie są mile. A z kolei chudych ale to często starsze pokolenie gnębi że taka chuda trzeba jeść więcej pomimo że osoba np je za 4 osoby A dalej chuda moja koleżanka jest chuda nosi rozmiary młodzieżowe spodnie na 34 rozmiarowki taka jak przy bluzkach w spodniach jest czy tam te najmniejsze nie ogarniam co jest mniejsze s czy xs ale najmniejszy rozmiar zawsze szuka A je tyle że można się zdziwić i to wszystko tłuste niezdrowe słodyczy Full i dalej chuda nie może przytyć choć chciałaby trochę z kolei ja jem mało A wyglądam puszysto pomimo że ruszam się jem mało zdrowo zdecydowanie i co z tego bo żeby schudnąć to musiałby stać się jakiś cud .

Rena nie ma co się przejmować ludzie zawsze gadają j gadać będą i zawsze znajdą sobie możliwości do pomarudzenia taki naród niestety.zawsze znajdą coś do czego mogą się przyczepić jeśli człowiek chce to zawsze coś znajdzie. Taka Niesyey prawda i te zaszufladkowania ludzie szufladkuja ciągle Niesyey A przecież książki nie poznaje się po okladce tylko do treści więc nie można ocenić człowieka po wyglądzie A często ludzie tak robią niestety.

Aiisa zgodzę się z Tobą że chude osoby też są gnębione. Że jak wieszak wyglądają itp. ale część z własnej fanaberii bo się drastycznie odchudzają a część bo nie da rady przytyć. I babcie zawsze jedz jedz Ty taka chuda. A potem czasem zdarza się że zaczynają się problemy i nadwaga… choć czasem zależy to od genów. u niektórych może tak zostać ile by nie zajadła i będzie chuda a u innych z wiekiem może się to zmienić

Ludzie to niech lepiej patrzą na siebie, bo często lubią komentować, a nie widzą siebie. Mnie to też denerwuje. Ja jestem szczupła i mi z tym dobrze, ktoś może być grubszy i też mu z tym dobrze. Co to kogo obchodzi jeśli ktoś lubi dobrze zjeść, lubi słodycze, podjadanie, cole to niech sobie je. Wszystko jest dla ludzi i każdy odpowiada sam za siebie i za swój wygląd i za swoje zdrowie. Ja jestem chuda, ale ktoś może uważać że wyglądam okropnie, skóra wisi na kościach i wogóle…kwestia gustu i upodobań.
Przecież ktoś jest chudy bo może być chory, ktoś jest gruby bo też może mieć problemy zdrowotne. Najlepiej to pilnować swojego nosa i talerza. Swoim bliskim to można coś powiedzieć mężowi, dziecku, dbać o ich kilogramy i zdrowe odżywianie, ale ludzi to po co się czepiać. Przytyki na temat wagi kogoś naprawdę powinny być przemyślane bo nie wiadomo co kogo może spotkać za 5 10 czy 15 lat i jak będzie wyglądał i jakie będzie miał problemy co będzie skutkowało na jego wagę.

Darulka dokładnie też uważam że nie ma co oceniać wygląda się jak wygląda jeśli chodzi o figurę ilość kg i te niekiedy nie ma się wpływu na to jak to wygląda i trzeba akceptować się A taki w przytyki nie są pomocne A niestety będąc osoba przy kości od dziecka zawsze ktoś przytykal mi że wieksza że grubsza A tak się zrobiło mi po lekach… Wcześniej byłam szczupła tzn większą od innych dzieci bo jestem zbudowana topienie duże kości i ciężkie ale szczupła byłam w sensie nie było widać tłuszczu tkanki tłuszczowej znaczy się itd płaski brzuch itd no ale do rzeczy później po lekach zrobiłam się puszysta i od zawsze walczyłam z tym i nic w okresie gimnazjum zaczęłam trenować 6 razy w tygodniu ale to też nie pomagało za dużo dalej byłam wieksza dalej ten brzuch płaski już nie był ale byłam szczupła choć zawsze dużo wazylam i trzymało się to w miarę ale po ciąży niestety nie chciały już kg ani wygląd wrócić do stanu sprzed pomimo że walczę by nie być puszysta to niestety nic nie daje to kg nie zamierzają się ode mnie wyprowadzić A wokół co jakiś czas słyszę komentarze które nie są mile niektórzy ludzie zamiast patrzeć na sobie podbudowauja swoje ego wyzywajac innych pomimo że sami nie są modelami z ciałem idealnym .