Regres - moczenie się

Czy ktoś poradził sobie z takim problemem? 

córka 2 lata 5 mcy

Córka odpieluchowana pół roku temu, nigdy nie miała wpadek, zawsze zdążyła na nocnik, nawet jak się zachciało siku np w sklepie to wytrzymywała do domu.
Teraz przechodzimy regres, jak sądzę z powodu urodzenia brata (10 tygodni).
Od 2 tygodni córka często robi siku, mało ale często (medycznie zdrowa), popuszcza w majtki za każdym razem. Idzie na nocnik dopiero jak poczuje że majtki są trochę mokre, siada i robi do nocnika. Zachowuje się jakby w ogóle nie wiedziała że będzie sikac. Albo np. pytamy czy chce siku i zapiera się że nie zrobi po czym pół minuty później oznajmia że ma mokre majtki. Strach gdzieś wyjść z domu nawet na pół godziny bo np. idziemy po chleb  a ona mówi że zrobiła siku w sklepie.
Porada psychologa typu - każ dziecku samemu posprzątać, przebrać się, wyprać - u nas zupełnie się nie sprawdza, bo córka uwielbia wszystkie te czynności i traktuje je jak najlepszą zabawę.
Wszyscy mają dość, bo dziennie trzeba zmienić wiele par majtek. Przy nauce siusiania do nocnika praktycznie wcale się nie moczyla a teraz non stop.
I tu moje pytania:
- jak długo może trwać taki regres?
- czy można jakoś dziecku pomóc, żeby z powrotem panowało nad sikami?
- czy zostaje tylko czekać?
Dziękuję :)

Moim zdaniem związane jest to z nową sytuacją w której jeszcze nie potrafi się odnaleźć.Pojawienie się brata spowodowało w jej psychice jakiś przełom, który pewnie trochę potrwa.Oby jak najkrócej...Być może odczuwa zbyt mało skupionej uwagi tylko na niej, może troszkę z zazdrości lub może pomyślała ,że też chce być takim maleństwem aby mama się tak czule opiekowała jak bratem.

Ja jeszcze dla świętego spokoju zrobiłabym badanie moczu bo to częste posikiwanie jest troszkę podejrzane...

Tak jak napisałam, pod względem dróg moczowych i innych infekcji jest zdrowa. Wiem, że to psychologiczne od nowej sytuacji. Nie szukam przyczyny, tylko porady psychologa lub mamy, która poradziła sobie z tym problemem :) 

Znam takie przypadki ale tu głównie powodem były jakieś zmiany w życiu dziecka np żłobek przedszkole itd może i u was pojawiła się jakaś zmiana która mogła mieć wpływ na regres? 

Natinka, aridka pisze o istotnej zmianie, a mianowicie nowym członku rodziny.

Też myślę, że to ma wpływ na obecne zachowanie córki. Może nie radzi sobie z tym psychicznie, czuje, że mniej uwagi ma, a jak posikuje to jednak tę uwagę wzbudza. Też chce takiej troski jak młodszy brat ma. Ciężko powiedzieć ile to może trwać. Staraj się nie denerwować na dziecko, a dawać jej jeszcze więcej uwagi. Może za kilka dni sytuacja wróci do normy.

Na pewno pojawienie się nowego członka rodziny to duże przeżycie dla Twojej córki.. Wydaje mi się że po prostu musisz cierpliwie poczekać.. 

Zgadzam się z reną że córka po prostu próbuje zwrócić na siebie uwagę. 

Moja Hania np odkąd urodził się Staś, zawsze wieczorem powtarza mi i mężowi że nas kocha: "kocham cię mamusiu", "kocham cię tato" i powtarza to tak długo dopóki jej nie odpowiemy. Każe sobie trzac butelkę mimo że wcześniej zawsze trzymała sama. 

"Nowe" dziecko to dla nas dorosłych jest duża zmiana, stres a co dopiero dla 2 letniego dziecka które do tej pory miało mamę i tatę tylko dla siebie. 

Mamy taki problem. Corka ma prawie 4 latka a od kiedy poszla do przedszkola zaczela sie moczyc w nocy. Zawsze w nocy wolala: mama siku, a teraz nie, tak jakby jej sie nie chcialo. Musze na spiocha ja sadzac na nocnik. Zasypia o 19 to o 21 ja wysadzam i pozniej o 23 i pozniej rano sama juz idzie. Zdarza sie tak ze ten system zawodzi bo zrobi siku w lozko o 20:30 albo no chwile przed moim przyjsciem. Czasami jest tak ze przez tydzien co noc wszystko zasikane, pozniek 2 tygodnie przerwy i znowu 3dni zasikane i tak na przemian. Nie wiem czy to samo minie i kiedy...

Według mnie tu czas ma największe znaczenie.Wszystko minie tylko trudno określić kiedy dokładnie.Córka jest jeszcze dość małym dzieckiem,nowa sytuacja ją bardzo przytłoczyła.Trochę czasu na pewno zajmuje jej oswojenie się w nowej roli bycia starszą siostrą.Pozostaje tylko cierpliwie tłumaczyć, starać się poświęcać jej również jak najwięcej czasu i czekać aż wreszcie ten regres minie.

Ardika wiemy że przyczyną takich zachowań jest zapewne nowa sytuacja w jakiej znalazła się Twoja córka. Prawdopodobnie chce zwrócić na siebie Waszą uwagę, aczkolwiek wg mnie to bardziej podświadome zachowanie. Potrzeba cierpliwości, aby tłumaczyć córce że jest dużą dziewczynką i musi wołać że chce siku. Może to być dość żmudne, ale przyniesie skutki I u każdego dziecka będzie to inny czas.

Mam nadzieję że to w końcu przejdzie. Pytałam psychologa - kazała o tym rozmawiać z dzieckiem ale niezbyt często. Jeśli nie przejdzie przez 3 miesiące, to trzeba się udać z wizytą do psychologa 

Aridka, czyli już wiesz co robić. Delikatnie tłumaczyć i nie wywierać presji. Sama też bądź spokojna i obserwuj dalszy rozwój sytuacji.

Myślę że to takie etapy dzieci są, moja ma teraz 4latka i Tez zdarzy jej się że nie zdarzy za krzaczki s terenie Ju nie wspomnę gdzieś dotrzec do wc to już wgl nie ma opcji bo spacerujemy w takich miejscach gdzie dość daleko mamy do wc jakiegokolwiek więc tego nie wymagałam jak wiemy że jest daleko zawsze prosiłam w krzaczki a teraz problem polega na tym że ona mówi i biegnie ale zanim zdarzy ściągnąć to niestety jest już problem. Tłumacze i zawsze mam w plecaku zmienne. Ten problem jest moze od 2tygodni, wcześniej takiego nie mielismy, zobaczymy od jutra jak bd bo wróciliśmy z wakacji dzieci z babcią były. 

Moze zmeczenie robi swoje. Dziecko które chodzi do żłobka i przedszkola jest bardziej zmęczone i ma twardszy sen. Moze dlatego sie nie budzi na siusiu. Musisz ją wysadzać w nocy. Z czasem się nauczy. Nic na siłę.

PattMaz,i jak teraz, jest lepiej? Przy mamusi zawsze dzieci czują się bardziej pewne.

Faktycznie może nie ma siły, żeby wstać, albo zbyt mocno śpi, możesz wypróbować podkłady chłonne z Teny, ochronią łóżko.