Na co dzień to nie ale do szpitala na pierwsze dni biorę potem już nie będę używać, przy pierwszym dziecku tak samo robiłam
Tak, moja mama też mi mówiła, że kiedyś rękawiczki były wręcz obowiązkiem, ale wszystko się zmienia, co rusz są nowe badania i trzeba aktualizować wiedzę
Dobrze że czasy się zmieniają
Rękawiczek już nie trzeba ,aby nie ograniczaly dziecku ruchów paluszkami
Pazurki sa tak jak kartka papieru i maluch nie zadrapie sie do krwi choc ja Wam powiem ,ze mialam 3 pary dla córki bo sie balam ze do oczu paluszkiem trafi
potwm juz nie zakładalam
Pazurki są miękkie jak papier, nie zrobią krzywdy. Ale przyznam, że też miałam 3 pary
Hmmm chyba nie do końca…sama pamiętam , że moje dzieci miewały podrapane buźki od pazurków. I często kojarzę takie sytuacje u niemowlaków. Pazurki są raczej ostre , dlatego czasem dochodzi do zadrapań. I to właśnie powód dla którego kiedyś rękawiczki były obowiązkowe. Tyle , że trzeba wybrać nazwijmy to mniejsze zło. Czyli ryzyko podrapania buźki może wystąpić, no ale maluszek ma wolne rączki , którymi może do woli machać. A to bardzo ważne
Tak paznokietki są delikatne ale jednak ostre. Mój mały też miał podrapaną buźkę
No właśnie one są takie specyficzne , bardzo delikatne i łatwo pękają / łamią się i wtedy są takie nierówne , ostre. Wtedy łatwo podrapać buźkę
U nas na szczęście nie było tego problemu, miał dosyć długo też króciutkie paznokcie
Też nie byłam za bardzo za rękawiczkami niedrapkami. Co prawda kilka razy się zdarzyło, że mały się podrapał po twarzy, bo miał tendencje do łamania paznokietków. Do tej pory jak raz w tygodniu nie obetnę mu paznokci to potrafi się podrapać. Wydaje mi się jednak, że lepsze lekkie zadrapanie niż trzymanie non stop rąk w rękawiczkach.
Też tak myślę dziecko cały czas też się nie drapie
Dokładnie, lepiej pozwolić maluchowi trochę się zadrapać niż cały czas trzymać go w rękawiczkach.
Mi nawet nie zalecała po porodzie pielęgniarka
Jestem przeciwna rękawiczkom. Jak maluszek ma nauczyć się np. chwytania jeśli coś mu ciągle będzie ograniczało ruchy paluszków?
Zdarzyło nam sie kilka mniejszych zadrapań gdy w porę pazurki nie zostały obcięte ale jie wyobrażam sobie używania niedrapek.
My ich nie używaliśmy, mimo, że syn z lutego. Uważam, że bardzo ograniczają swobodę i rozwój.
Ja takie pęknięte po prostu piłowałam, córka zadrapala się może z 2/3 razy
Tak dokładnie też tak myślę że lepsza jest swoboda ruchu