Siusiu na spacerze

Rena tak są tacy ludzie którzy nie wiedzą po co stoi szczotka koło kibelka ja jednak tak małemu dziecku nie odmówiłam i nie odmówię. 

To prawda w takim sklepie jak biedronka czy lidl WC nie ma a powinno być. W Kauflandzie czy mrówce jest bo zdarzyło mi się skorzystać ale zawsze siusiam na "małysza" :D

Rosalivan pozostaje Ci zakup nocnika turystycznego, a może córka z czasem się przyzwyczai?

W takich sklepach jak Lidl czy Biedronka nigdy nie zrobią WC ogólnodostępnego. W Auchanie czy B1 też nie ma. Jest ogólnie w galerii a nie w sklepie.

Jeśli dziecko jest przyzwyczajone do nocnika a ma blokadę żeby zrobić siusiu za krzaczkiem, to chyba najlepszym rozwiązaniem będzie nocniczek turystyczny. Jest parę ciekawych modeli, które nie zajmują aż tak dużo miejsca w torbie. 

Ja nawet nie wiem.jak to robiłam przy pierwszym synku ale.jaknjiz synek w domu robił siku do nocniczka to i tak na zakupy zakładałam pampersa bo sie bałam ale wiem z synek protestował i płakał ze on nie chce, więc stwierdziłam że trudni a było to lato, że może się uda że nie będzie chciał siku a majtusie i spodnie ja przebranie zawsze miałam przy sobie i zawsze naszczescie wolał Sisi to ja wybiegłam gdzieś na pole, raz była taka sytuacja że mówiłam synkowi że musi wytrzymać i naszczescie się nie posikal;-) i też staralam się przed wyjściem żeby się wysikał i mniej pił aż do momentu jak zrobię zakupy ;-)

Najgorzej jak nie ma w sklepie WC..  I trzeba nagle wybiegać ze sklepu 

 

Rosalivan,w takim razie musisz kupić taki turystyczny i zabierać ze sobą w razie w! Staraj się aby wysiusiać dziecko przed wyjściem.

U mnie naszczescie zawsze jakoś starałam się żeby synek się wysikał przed samym wyjściem i naszczescie nigdy się nie zesikal jak byl malutki aż do czasu mnie bardzo zdziwił , synek miał 5lat i poszłam z nim na pocztę , ja uzupełniam dane na kopercie a synek do mnie ze chce siku nieraz tak było , mówiłam że za chwilkę to pójdziemy na pole bo było lato i tam były drzewka i myślałam że jak zawsze wytrzyma bo synek powiedział tylko raz i tak spokojnie i oglądał jakaś książeczkę a za chwilę do mnie pul głosem mama jak sikam.. patrzę a on sika na poczcie odrazu szybki wyszłam z nim na pole i zaraz wróciłam żeby wytrzeć to chusteczkami naszczescie było nie wiele bo szybko zareagowałam i pani na poczcie to przetarła mopem a mi było tak głupio i bylam w wielkim szoku, że synek 5lat i nie mogł wytrzymac, ale być może przez to że zajął się książeczka ..nie wiem... naszczescie już nie nadarzyła się taka sytuacja a synek skończył 6lat :-)

ewciaos14 to też zależy, jak bardzo się dziecku chce... Bo nieraz się chce,małe idzie wytrzymać, a nieraz jest tak, że muszą natychmiast, bo trzymają do ostatniej chwili :)

Mojej siostry synek to znów nie ma żadnych oporów i jak mu się chce sikać na zewnątrz to nawet nie zwraca uwagi czy to na ulicy ,czy na targu czy gdzieś przed urzędem nagle wyciąga siuśka i sika a siostra panikuje ze wstydu.W pomieszczeniach nie ma z tym problemów bo mały mówi,że chce do toalety a na zewnątrz jest poprostu szok ;)

Moniczka mój synus w pewnym momencie też tak robił jak byl na powietrzu ale to minie teraz już jest starszy więc najpierw mi powie chyba że bawi się na podwórku to sam robi siku i tak już od dawna. 

Moniczka dziecko znajomej też tak robiło. Nie zwracało uwagi na to gdzie jest.

Ewciaos, chyba jesteś z Krakowa albo okolic, bo jak czytam pole to widzę bezkres łąk :D

Nie każde dziecko umie wytrzymać. CHyba duża część jak już mówi, że chce to znaczy, że to już i nie ma czasu na szukanie toalety.

Rena,oj tak,często tak jest ;)

Maluchy trzymają do ostatniej chwili a później panika.Ja z córką to pamiętam,że z czasem nauczyłam się ,że mniej więcej systematycznie o typowych porach przypominałam o siusiu :) Czas i cierpliwość w tych sprawach to podstawa.

rena_cz śmiem twierdzić, że 99% małych dzieci tak ma, że jak zawoła siku to musi być tu i teraz. Ile razy musiałam zatrzymywać się gdzieś na poboczu, jak jechałam z synkiem samochodem, bo musiał już, natychmiast. Chociaż zdarzały nam się takie sytuacje, że wołał siku, a po chwili słyszę tekst: "Siusiak mnie oszukał" :D

Moniczka, też bym wpadła w panikę ze wstydu:-D ale agent. 

Pamiętam, że jak byłam dzieckiem i jak chciałam siusiu, to też trzymałam tą informację do końca, więc musiało być tu i teraz. Szukaliśmy najbliższych krzaków i tyle. 

Magiczny pazur,hehe dobry tekst :D Tu, wszyscy spanikowani bo siusiu, a za chwilę jedno rozbrajające zdanie ;) Dzieci rozwalają system.

Magicznypazur, dobry jest synek.

Może trzeba dzieci często pytać czy nie chcą, może wtedy szansa jest, że wcześniej zasygnalizują?

No jest z niego mały agent do ten pory :) ale powiedzcie mi, nie zatrzymałybyście się? Zatrzymałybyście :) Kto by tam chciał ryzykować :D

Magicznypazur też nieraz się zatrzymywałam z tym że siusiak mojego synka nie oszukiwał :D 

 

Starałam się przypominać synowi żeby poszedł zrobić siku jak mieliśmy gdzies jechać ale tego nikt nie przewidzi ;)