Sposoby na poranione i wklęsłe brodawki

Przeżyłam i wiem co to poranione brodawki. Bolało tak bardzo, że miałam ochotę przerwać karmienie. Na szczęście dałam radę, przetrwałam najgorsze i mogłam później karmić już z przyjemnością.
Mi bardzo pomógł Bepanthen. Mam wrażenie, że to najlepszy specyfik na rynku.Nadaje się do wszystkiego. Do pielęgnacji pupci niemowlaka, brodawek kobiet, na suchą i szorstką skórę.

Pękające i poranione brodawki

Myj brodawki nie więcej niż dwa razy dziennie, bez używania mydła, gdyż może ono wysuszać i podrażniać skórę. Do mycia używaj naparu z nagietka lekarskiego. Kojąco działają również okłady z naparu z szałwii...

Z pierwszą córką miałam strasznie poranione brodawki lała się z nich krew,robiły się strupki,coś okropnego. Mnie pomogła maść ale nie pamiętam dokładnie nazwy. Chyba to był MALTAN. Przy drugiej córce na szczęście obyło się bez przykrych niespodzianek i mimo cesarki piersi były idealnie przygotowane do karmienia

Również wiem co do pękające brodawki i ich bolesność - zabierało przyjemność z karmienia a i odciąganie pokarmu było bardzo utrudnione. Podobnie jak Grażyna ja stosowałam Bepanthen (poleciła mi go położna zarówno dla siebie jak i na odparzenia dla maleństwa) - okazał się naprawdę skuteczny w obu tych przypadkach :slight_smile:

Gdy miałam poranione brodawki używałam specjalnych nakładek na nie. Maluszkowi dużo lepiej się z nich piło a ja tak nie cierpiałam. Minus był taki, że jak brodawki się już podleczyły mały nie chciał bez nich jeść.

Poronione brodawki to rzeczywiście koszmar dobrze że to szybko mija ja polecam maltan leczy i łagodzi dzięki czemu można szybko zapomnieć o przykrościach i wrócić do przyjemnego karmienia.

O MALTANie też słyszałam od przyjaciółki - ja osobiście nie używałam, ale ona tak i z tego co mówiła, to również bardzo chwaliła sobie tę maść, tym bardzie że podobnie jak Bepanthen można ją również stosować na odparzenia pupy u maluszka :slight_smile:

Dla mnie najlepszą maścią na pogryzione i poranione brodawki była maść “PURE LAN”. była bardzo wygodna, gdyż dziecko mogło ssać pierś od razu po posmarowaniu i nie szkodziło to dziecku.

Bepanthen jest dobry,bo sama używałam. Jak wygoiły mi się brodawki, to resztę wykorzystałam do smarowania pupci małego. Ale na odparzenia polecam Tomentiol

Ja tez używam Bepanthen, albo wklepuje swoje mleczko. Natomiast nakładki silikonowe to nie polecam… Używałam je przez miesiąc bo Mały nie umiał dobrze ssać i efekt był taki ze za płytko je łapał i bardzo później bolały brodawki. Ale to tez zależy od dzieciątka.

Już będąc w szpitalu poprosiłam męża by kupil mi krem na obolałe brodawki, koleżanki z sali mówily że to bardzo boli kiedy dziecko ssie. Ja mało w szpitalu karmiłam bo mój synek długo był w inkubatorku i był dokarmiany. Na szczęście krem nie był mi potrzebny kiedy zaczęłam karmić, piersi praktycznie mnie nie bolały, a brodawki nie pękały. Teraz są specjalne kremy które oprócz tego że sa na ból pękających brodawek to są także na odparzenia pieluszkowe.

ania_oska - przepraszam, że poprawiam, ale chyba chodziło ci o tormentiol :slight_smile:

Ważny jest odpowiedni sposób przystawienia dziecka do piersi. Na początku karmienia, tak po dwóch dniach po poradzie, miałam bardzo poranione i popękane brodawki. Położna poradziła mi, aby smarować je swoim własnym mlekiem. Można też suszyć je lekkim strumieniem suszarki.

U mnie tylko pierwsze dni były ciężkie i wystarczyły mi moje mleko .A kupiony miałam maltan ale go nie stosowałam bo nie miałam takiej potrzeby potem dałam koleżance i ona go chwaliła ale jak naprawdę jest to nie wiem.

Mi żadne kremy nie były w stanie pomóc,mała nie potrafiła ssać,a tak gryzła,że prawie mi sutki odgryzła:)

Ja popękane brodawki smarowałam własnym mlekiem a w okresie wiosenno-letnim, ponieważ cała trójeczka moich latorośli rodziła się późną wiosną i latem, robiłam okłady ze świeżo zerwanych z ogródka liści mniszka lekarskiego lub babki lancetowatej. Wiem, wiem, pewnie niektóre z was pomyślą, że to jakieś babcine sposoby i trochę w tym racji jest, ale dla mnie liczyło się, że skuteczne.

Zawsze po każdym karmieniu smaruje brodawki własnym mlekiem, czasem zapominałam, a teraz robię to automatycznie.

Ja miałam duże problemy z brodawkami. Mały nie umiał dobrze ssać i czasem aż brodawki były popękane do krwi. Stosowałam tylko bepanthen i własne mleczko. Jak było już naprawdę źle to nie przystawiałam Synka do bolącej piersi .

Bepanten kupiłam ,bo tak mi doradzała położna mówiła, że jest najlepszy no i mleko z piersi

ja tez uzywalam bepanten maz mi go kupil jeszcze w szpitalu i doskonale sie sprawdzal, nie bolaly mnie tak brodawki i ranki sie szybciej goily.