Miałam ! Pół domu przestawiłam bo chciałam inaczej żeby wyglądało poukładane w pudełeczka , organizery itp nie pamiętam kiedy dokładnie ale już miałam spory brzuch więc pod koniec ciąży
Czas tych przygotowań urządzeń dla maluszka jest piękny
Pamiętam jak przeszedł wózek jaka byłam podekscytowana, napatrzeć się na niego nie mogłam
Ojj, ja też tak miałam
Piękne uczucie , które się długo pamięta
Ja też pamiętam jak wszystko układałam było idealne . Wystarczyło potem kilka dni kolki nieprzespane noce , to już trochę inaczej wyglądało
Tornado w pięć minut
Tak I to takie po którym nie sprząta się od razu tylko przekłada z miejsca na miejsce robiąc jeszcze większy syf a później , gdzie to jest no gdzieś to widziałam
Ja miałam ok. 3 miesiące przed porodem najbardziej
ojjj tak pamietam jak po korytarzu na pusto pierwsze przejażdżki wózkiem były
ja zacznę w 8 miesiącu jak już lato minie ;0
Dokładnie, przekładasz i jest gorzej, a potem już tylko szukanie w tym bałaganie
Tak to pewnie u większości bywa przed porodem instagramowy porządek kilka dni po już na luzie na nic się nie patrzy
Dokładnie, potem już tylko byle przeżyć dzień
Taaak na początku wszystko pięknie poukładane a potem część do prania prasowania do wyschnięcia reszta leży byle jak w szufladzie
Oj u mnie to było szybko. Panikę miałam pod koniec ciąży i sama malowałam ściany w pokoju bo nie umiałam się doczekać aż mąż wróci z pracy i pomoże i zaczęłam sama
Dałaś radę na końcówce ,?
A najgorszej jak ktoś zadzwoni że będzie za 10 minut. Wtedy wszystko do szafy żeby w salonie na stole nie leżało i później się nie wie gdzie co jest
I tak jest najczęściej , potem jeszcze gorszy bałagan się robi
Nie miałam takiego syndromu Miałam dużo ciuszków i rzeczy po rodzinie i poprałam je i przygotowałam dość szybko, bo jakieś 2-2,5 miesiąca przed porodem, korzystając z dobrej pogody. Też miałam termin na listopad. I cieszę się, że większość rzeczy była gotowa z wyprzedzeniem, bo jak przyszła jesień to podłapałam jakieś przeziębienie i już miałam mniej sił do końca ciąży.