Dziewczyny!
Czy któraś z Was, która używała termofora z pestek wiśni, miała problem z jego zapachem? Mój termoforek, choć kupiony w aptece, po rozgrzaniu go w mikrofali okrutnie śmierdzi… Użyłam go dosłownie parę razy, za każdym razem po rozgrzaniu lądował za oknem, żeby się wywietrzył, bo smród unosił się w całym mieszkaniu. Oczywiście dziecko też z niego nie skorzystało, bo nie wyobrażałam sobie, że położyć córce na brzuszku coś takiego… Zaczęłam używać żelowego wkładu, ale on bardzo szybko stygnie, więc szukam sposobu na wypędzenie zapachu z termoforku z pestek wiśni.
Macie jakieś rady?
Radziła bym Ci zajrzeć do środka bo to trochę podejrzane ze brzydko pachnie, może pestki zwilgotnoaly i nabrały pleśni ? Ja ostatnio 2 tyg temu używałam non stop przez kilka dni bo mnie ucho oi szyja rwały i sobie rozgrzewałam i nic absolutnie nie czułam a dostałam go z Bebi klubu taki mały fajny .Co do pozbycia się zapachu to na myśl mi przychodzi obsypanie go soda oczyszczoną bo pochłania brzydkie zapachy a że to tylko do przykładania także wystarczy otrzepac porzadnie i używać.
Mam też wspomniane żelowe ale dużo dłużej je nagrzać bo w mikrofali nie równo się podgrzewa więc ja zalewam wrzątkiem a i stygnie właśnie szybciej . Z pestek najlepszy:)
Ja mam z pestkami z bebiklubu i nie mam problemu z brzydkim zapachem. Charakterystyczny pestkowy ale nie nieprzyjemny. Może dostała się tam wilgoć? Wywietrz go porządnie, wymroź z sodą. A jak nie pomoże to wymień na nowy, bo jeżeli to kwestia pleśni to szkoda żeby na dziecko działały
Ja też mam z Bobovita z Bebi Klubu
A może zostal przegrzany spalony? Wtedy tez juz nie będzie sie nadawał…ale pewnie bardziej to wilgoć
Ja też mam z bebiklubu i zapach jest do zniesienia. Nie da się go wyeliminować całkowicie i niestety takie są tego uroki a termoforek jest praktyczny i przydatny więc zacisnąć zęby i da się wytrzymać najważniejsze że jest skuteczny. Możesz spróbować go npdac później do jakiegoś woreczka jednorazowego, też będzie przepuszczac ciepło i zapach będzie mniejszy napewno
Ja nic w tym.z Bebi klubu nie czuje
My mamy z bebiklubu i z lidla i obydwa są ok na razie, chociaz nie były używane często.
Pod choinkę dostaliśmy termofor, który ma opcję grzania i chłodzenia i jeśli chodzi o grzanie to sama mogę go aktywować zawsze jak chcę, nie trzeba go nigdzie ogrzewać, ma w sobie aktywator co pozwala mi go ożyć zawsze i wszędzie, ja jestem nim oczarowana
Jeżeli śmierdzi to może grzyb się w środku rozwinął? Niedosuszone pestki są świetnym siedluskiem dla pleśni. Najlepiej rozpruj, zajrzyj do środka, jak bedzie ok zaszyj lub przełóż pestki do woreczka uszytego przez siebie, bo to może materiał też smierdziec jeżeli np jest barwiony…
Z Bebiklubu mam i nie śmierdzi, ma charakterystyczny zapach, ale raczej przyjemny.
Również mam termoforek z pestkami wiśni i jestem z niego zadowolona. Może po prostu wyrzuć ten który masz i kup nowy, koszt nie jest aż tak duży a dobrze sprawdza się. Może rzeczywiście termoforek który masz wypełniony był niedostatecznie wysuszonymi pestkami i przez to coś rozwinęło się.
Coś nie tak jest z pestkami najprawdopodobniej. Ja od 6 miesięcy mam termofor z takim wypełnieniem i nic nie śmierdzi.
Bebusiaa sprawdź zawartość termoforku, może pestki zostały pokryte pleśnią i stąd ten brzydki zapach. Jeżeli podejrzenia się sprawdzą, będziesz musiała raczej go wyrzucić. Tak jak dziewczyny mam termofor z Bebiklubu i jest z nim wszystko ok.
Też mam taki termofor, kupiony w Smyku i użyłam go 2 razy bo za każdym razem okrutnie śmierdział po rozgrzaniu w mikrofali. Skoro mówicie, że wasze nie śmierdzą to chyba go rozpruje i sprawdzę jak wyglądają te pestki.
Używałam takiego termoforu i w ogóle po podgrzaniu w mikrofali nie śmierdział. Myślę , że koniecznie trzeba zaglądnąć do środka z pewnością będzie grzyb
Ja chyba jednak dam sobie spokój z rozpruwaniem i go po prostu wywalę do kosza. Do apteki go nie oddam, bo zamawiałam go w aptece internetowej jeszcze przed urodzeniem dziecka i zanim go użyłam to minęły 2-3 miesiące od zakupu.
A ja bym chyba z ciekawości sprawdziła co tam w środku się dzieje. Nasz termoforek świetnie się spisywał, w ogóle nie było czuć żadnego zapachu. Czeka na drugiego malucha
Może rzeczywiście zajrzę z czystej ciekawości, i tak na pewno nie będę go już używać.
Nasz termoforek także spisywał się dobrze i nigdy nie śmierdział