Wahania nastroju w ciąży są zjawiskiem zupełnie normalnym. Mogą to być zarówno pozytywne, jak i negatywne odczucia. Wynikają ze zmian hormonalnych zachodzących w organizmie kobiety. Nie wymagają one konsultacji lekarskiej, chyba, że występuję bardzo widoczne obniżenie nastroju, które nieleczone może doprowadzić do depresji.
Liana fantastyczny artykuł, absolutnie się pod tym podpisuję. Medytacja, aromaterapia, afirmacje zawsze sprawiają, że dużo lepiej się czuję. Ciąża mocno nie nadwyrężyła moich emocji, bardziej wymieszane były stany euforii z lękiem i paniką. Kluczowe jest wsparcie partnera, przyjaciół, najbliższych. Psychologicznie również warto skonsultować problem, który nas może trapić. Dialog to coś, co pozwoli nam się uwolnić od natrętnych myśli.
Bardzo ciekawe spostrzeżenia.
Dziś przeczytałam fajny tekst typu jeszcze jesteś bez winy- bo zona śpi xD.
Fakt hormony, stres robią swoje.
Dokładnie tak jest. Ja nigdy nie miałam gorszych dni a teraz mam ich mnóstwo. I czasem zastanawiam się czy nie powinnam pójść do jakiegoś psychologa czy co. Pierwszego synka urodziłam mając 24 lata Teraz synek ma lat 10, drugiego urodziłam mając 29lat i teraz mam już 34 lata i będę miała 3 dziecko, mąż często za granicą a jak jest to czesto sięga po alkohol co przez to niestety często się kłócimy i często to robi , to jeszcze mój synek 5letni ma guza mózgu i ma rezonans główki co 4/5mc głowy, szyi i kręgosłupa i cały czas na jakieś kontrolę w szpitalach czy w poradniach i czasem to już nie daje rady i płacze do poduszki .
Dużo takich dni się u mnie pojawiało w ciazy
Gosiałek hahahha czytałam to samo
Czasami naprawdę ciężko poradzić sobie z tymi emocjami. Hormony , stres , radość , panika i inne uczucia biorą górę. Warto próbować różnych metod i może akurat znajdzie się coś co pomoże. Mi najbardziej pomaga po prostu rozmowa , głównie z mężem.
Oj tak mnóstwo emocji
Najgorsze było dla mnie w pierwszej ciąży - od radości do złości. Nawet nie wiadomo dlaczego;)
Tak w ciąży jest niestety hormony inaczej funkcjonują i w tedy w nas tyle emocji radości, niepokoju i taki lęk czy sobie poradzimy, bo w końcu to duża zmiana w życiu nowa osoba w życiu , której trzeba dać dużo i dużo nauczyć. Ale po porodzie u mnie już ten lek minął i podpowiadał mi dużo ten instynkt macierzyński i dałam radę ..teraz jestem w 3ciazy i strach mam ogromny mimo że od poprzedniej ciąży trochę tego czasu minęło bo już prawie 6lat i drugi synek miał nowotwór , jest 3lata w remisji ale nigdy nie wiadomo czy nie wróci i strach jest ogromny jak się już ma małe dziecko. Ale nawet nie chce o tym myśleć i muszę żyć z myślą że będzie wszystko dobrze, bo bym zwariowała.
Ja również w ciazy miałam ogromne wahania nastroju. Potrafiłam się rozpłakać z powodu tak błahej rzeczy, że teraz po prostu bym problem wyśmiała i puściła mimo uszu;)..
Ewa, może powinnaś się gdzieś zgłosić, żeby porozmawiać albo nakierować mysli.. Masz tyle problemów na głowie, że mało kto by to udźwignął..
Ja miałam straszne wahania ale w drugiej ciąży jakoś świadomie do tego podchodziłam i wiedziałam że to są tylko stany przejściowe. Od euforii po depresję xd
U mnie na początku hormony buzowaly okropnie, pod koniec ciąży było tylko odliczanie do terminu bo wiadomo brzuch, wszystko mnie denerwowało.
No to widzę że mam szczęście, bo mnie huśtawki nastroju ominęły :)
ja sobie nie przypominam, żebym miała taką huśtawkę nastrojów;P ale może człowiek już nie pamięta:D
U mnie huśtawka nastrojów zdarzała się, ale raczej sporadycznie i nie było to bardzo nasilone. Pamiętam jak raz w kłótni z narzeczonym o jakąś drobnostkę popłakałam się a normalnie bardzo rzadko płacze. I też częściej się wzruszyłam na filmach.