No to nie wiedziałam to jakieś potwierdzone info ? Zawsze dużo osób wyjeżdża nad morze aby chociaż powdychać jodu
No dokładnie, jakbyśmy mieli czekać na dom, to pewnie jeszcze z rok, czy może dwa, a w tym czasie dużo się może wydarzyć.
Mieszkanie oglądaliśmy już w marcu, wtedy zrezygnowaliśmy, ale jak w maju zaszłam w ciążę, a ono ponownie było dostępne to stwierdziliśmy, że to dla nas znak
https://www.instagram.com/p/DKq8tApiyFq/
To ta rolka
Dr Feleszko to pediatra i immunolog. Mówi tutaj o danych klinicznych, ale żadnych prac naukowych nie przywołał.
Też tak czuję… Pogoda lubi skrajności, albo leje, albo żar z nieba
No ja liczę że sierpień się wypogodzi
Ja mam nadzieję, że szybciej…
Ciekawe czy to prawda. Ja mam guza na tarczycy. Przez 4 lata mieszkałam w Anglii a tam jest dużo jodu jednak i wiecie że guz zmniejszył mi się o połowę. Endokrynolog powtarzała mi badania żeby zobaczyć czy nie zlosliwieje ale okazało się że nie poprostu się zmniejszył a ja nie wpadłam na to żeby jej powiedzieć że mieszkam w Anglii dopiero jakoś na następnej wizycie za pół roku jak znowu się zmniejszył ona zapytała co ja biorę jak wyszło że mieszkam tam gdzie dużo jodu to sama powiedziała że to przez to.
Wow, to naprawdę ciekawa historia… No właśnie słyszałam że , jod ma ogromny wpływ na tarczycę, ale nie wiedziałam że to prawda. A teraz jak sie czujesz ?
No to bardzo ciekawe. Może w Anglii być więcej tego jodu? A może to po prostu nieprawda. Od lat tyle ludzi powtarza że jedzie nad morze żeby nabrać odporności, to skądś musiało to się wziąć. Chociaż tutaj ludzie tez chorują.
Ja przed pierwszą ciąża badałam sobie hormony tarczycy, bo mi kolezanka powiedziała że nie mogą zajść w ciążę ze względu na wysokie TSH. I mi TSH wyszło powyżej 2, a niby 2 ma być max przy staraniach. I poszłam do endokrynologa i dostałam kod w tabletkach, i bardzo szybko mi się poprawiły wyniki. A mieszkałam nad morzem już 5 lat, robiąc badania.
To faktycznie ciekawe, jak to z tym jodem jest . Faktycznie, ludzie od lat mówią o tym, że nad morzem łatwiej się oddycha i nabiera się odporności, może to kwestia wilgotności powietrza, świeżego klimatu czy właśnie tego jodu , ale chorują też, więc to nie jest żadna gwarancja. Co do tarczycy, to super, że udało Ci się to szybko ogarnąć, bo rzeczywiście przy staraniach o dziecko poziom TSH ma spore znaczenie. Często mówi się, że wartości powyżej 2 mogą już utrudniać zajście w ciążę, więc dobrze, że trafiłaś do specjalisty i dostałaś odpowiednie leczenie.
Moja kuzynka też była chora i jej lekarz zalecił wyjazd nad morze, żeby odpoczęła i powdychała jodu podobno to miało jej pomóc wzmocnić organizm.
Ja będąc w gimnazjum bardzo chorowałam, lekarz wysłał mnie do sanatorium nad morze, i przestałam chorować może to zmiana klimatu i odpoczynek tyle daje
Ja jestem typem introwertyka lubię posiedzieć w domu
Dokładnie, wieś ma swój urok cisza, przestrzeń i bliskość natury to skarb, zwłaszcza dla dzieci. Miasto ma wygodę, ale spokój wiejski to bezcenne!
No to coś w tym jest że jest jod w powietrzu. Ale super że się zmniejsza
Coś w tym chyba jest . Czasem taki reset działa lepiej niż garść leków
Oj tak, w domu jest najlepiej. Ale czasem dobrze też wyjść, dla głowy i żeby nie zdziczeć całkiem
Na wsi dzieci mają więcej swobody, mogą biegać boso po trawie, obserwować przyrodę, a nie tylko ekrany. Miasto ma swoje plusy, ale ten wiejski spokój naprawdę koi i dorosłych, i maluchy.
Haha, dokładnie, człowiek złapie trochę świeżego powietrza i wraca do domu jak nowo narodzony
Nie mam pojęcia czy tak jest ale też już z 10 lat temu ciotki syn strasznie chorował ale naprawdę miał tak osłabioną odporność że masakra. Jeździli po szpitalach, badali i nie wiadomo od czego w końcu jedna pani doktor kazała jeździć nad morze i w góry żeby zmieniac klimat i nie wiadomo w końcu czy z tego wyrósł czy to faktycznie coś dało ale ma juz 17 lat i praktycznie nie choruje i pomogło mu to dużo.