Wierzycie w przesądy?

Najlepszy przesąd dla mnie NIE OBCINAJ DZIECKU WLOSOW DO ROKU BO NIE BEDZIE MOWIC hahaha. Chrzestna miała być siostra mojego męża która jak się okazało jest w ciąży więc nam odmówiła bo jej teściowa z mamą nagadaly że jedno dziecko drugiemu zdrowie zabierze no i problem tydzień przed chrztem oczywiście mama jak i teściowa co niedziela w kościele. Poszłam do księdza i mówię jaka sprawa że chrzestna trzeba zmienić wyobraźcie sobie że ksiądz na chrzcie powiedział żeby wszystkie mamy babcie i teściowe które wierzą w przesady do spowiedzi poszły bo to wbrew pierwszemu przykazaniu i maja grzech bo kiedyś też czarownice na stosie palili a deszczu przez to nie było 

Przesady to jedna wielka głupota ani trochę nie wierzę i nigdy nie wierzyłam :)

Tego o obcinaniu włosów i mówieniu nie znałam. Dobre ;) 
Mnie najbardziej rozbawiło to, żeby nie podchodzić z dzieckiem do lustra - żeby nie patrzyło w żadne lustro czy odbicie w szybie. Bo jak zobaczy swoje odbicie może się nabawić chorób psychicznych... I pomyśleć, że są osoby, które w takie przesądy wierzą... 

My spotkaliśmy się z odmowa na matkę chrzestną bo była w ciąży i powiedziała, bze dziecko chrzczone odbierze zdrowie czy życie dla jej dziecka. Wolała nie ryzykować..  w sumie prosząc nie słyszeliśmy o takim przesadzie..

O tak o lustrze też słyszałam moja teściowa to zna wszystkie te zabobony kiedyś jeszcze córka jak była mała zrobiła dziurę w stopce pajacyka pewnie paznokcia.miala źle obcietego więc mówię do teściowej daj igłę i nitkę to jej to zaszyje żeby paluch nie wychodził a ona do mnie nie szyj na dziecku bo jej rozum zaszyjesz haha może wybitna w nauce nie jest ale 4 ma :):) aaaa i jeszcze że poerwsze ubranie dla noworodka powinno pochodzić od dziecka które sie dobrze chowa a ja do niej mówię niech mi się nie chowa bo gdzie ja go znajdę hahaha 

Karoliga Twoje wpisy są chyba najlepsze! Ach nawet nie mówcie ile się nasluchałam, ale powiem szczerze, że w niektóre może gdzieś podświadomie wierze, a w niektóre niekoniecznie ;) najbardziej mnie właśnie denerwuje teściowa, bo tak jak mówicie, tego nie tego nie, tamtego też nie. A najbardziej mnie wkurza jak np byliśmy na odpuście i kupiliśmy balon z helsm i zawiązaliśmy do wózka. Afera jak stąd (małopolska) do Warszawy. A jak pytam dlaczego nie wolno niby wiązać balonów u wózka to w odpowiedzi :bo nie". I pozamiatane! Tak samo było z lustrem. A ostatnio hit - teściowa się nie zgadza na żadne aspiratory do nosa czy inne cuda dziwy, mamy używać najzwyklejszej gruszki. I czaicie, że kupiła do siebie do domu gruszkę? Żeby jej czasem nie przywozić tych wynalazków. Teściowa nie jest jakaś stara, ma dopiero 55 lat... poza tym ogólnie ją lubię  ;) 

Paulina_2311 a dziękuję;) Ja też nie wierzę w te wszystkie zabobony ale miałam kiedyś sytuację jak sprzedawaliśmy samochód z mężem jeżdżący nic się z nim nie działo po prostu był mało rodzinny, przyjechał po niego młody chłopak z mamą. Mąż akurat w tym czasie pojechał tym samochodem do sklepu a ja czekałam na podwórku z potencjalnymi kupcami, kiedy mąż wracał ten chłopak krzyknął o jedzie jedzie a ta matka do niego taki chcesz ten samochód weź nie żartuj i wiecie że mąż zgasił go na podwórku i samochód już nie odpalił był chyba u 5 mechaników i nikt nie wiedział co jest. Ten chłopak się tak na niego napalil że laweta przyjechał i kupił jak pojechał do domu to wymienił akumulator i samochód odpalił bez problemu ale my też wymienialiśmy akumulator i nic to nie dało a ta matka miała takie wredne oczy ze ja ich do konca zycia nie zapomnę. Dziwne to strasznie ale tak było 

 O lusterku też słyszałam. O tym że w ciąży nie można być Chrzestna też słyszałam. Jeszcze jest żeby włosów nie obcinać do roku jakoś U mnie w sumie właśnie teściowa też taka dość przesadna jest. U mnie parę razy sprawdziły się te zle oczy. Jakas rzecz nagle się popsuła po czyjeś wizycie oto 

Nam chrzestna odmówiła przed chrztem bo w ciazy i trzeba było na szybko szukać nową bo jej teściowa nagadała jak poszłam do księdza zmienić dane to powiedzial żeby teściowa do spowiedzi poszła bo wiara w zabobony to wbrew 1 przykazaniu hahaha się kobieta zdziwiła 

Dawno mnie nie było  na forum ale często zaglądam co tam piszecie ;) temat przesądów jak widać na tyle mnie ciekawi że postanowiłam coś nabazgrać;)

W sumie zawsze mnie takie rzeczy ciekawiły i lubiłam słuchać chociaż nie zawsze wierzyć w to co ktoś mówi;)

Wierzę w niektóre nie to że wybrane ale są które poprostu się sprawdziły ;( łącznie z odmowa chrztu;( 

Przesądów jest tak dużo chyba na każdy etap życia ;) od narodzin po śmierć i pochówek;) kiedyś bardziej na nie zwracano uwagę niżeli obecnie w dzisiejszych czasach mało kto większość ich poprostu pamięta;D

Ja troszkę podobnie ,chciałby się powiedzieć że nie, ale jednak gdzieś tam z tyłu głowy są myśli ,które jakby mnie powstrzymują i jednak są myśli o tym żeby się wystrzegać .

U mnie zdecydowanie mistrzynią odnośnie zabobonów jest moja mama. :D Ja totalnie w nie nie wierzę... Ale spotkałam się z takimi zabobonami, że nie można na kimś ucinać nitki, że kobieta w ciąży nie powinna owijać się szalikiem, bo niby dziecko będzie miało owiniętą pępowinę wokół szyi. Albo że przy wózku musi być przyczepiona czerwona wstążka, żeby nikt dziecka nie zauroczył. No i oczywiście, że kobieta w ciąży nie powinna zostać matką chrzestną - ale ja jako katoliczka zupełnie w to nie wierzę i w czasie ciąży zgodziłam się zostać matką chrzestną. 

Martynasz też słyszałam o tych przesądach. A śmieszne jak ktoś je mówi z taką wiarą w to. Oczywiście każdy ma prawo wierzyć w te zabobony , ale ja jednym uchem słucham a drugim wypuszczam.  

Martynasz też słyszałam o tych przesądach. A śmieszne jak ktoś je mówi z taką wiarą w to. Oczywiście każdy ma prawo wierzyć w te zabobony , ale ja jednym uchem słucham a drugim wypuszczam.