Ja chyba nigdy takich mega realistycznych nie miałam :p może i dobrze
Ja sobie wmawiałam zawsze ,że piątek 13tego jest szczęśliwym dniem i jakoś zwykle miałam go dobry :D
Co do snów ...czy przechodziła któraś z Was paraliż senny ? To dopiero okropne uczucie. Miałam kiedyś kilka razy na starym mieszkaniu jak jeszcze dzieci nie miałam. Bałam się jak mąż musiał o 5 wyjść do pracy.
Nigdy nawet nie słyszałam o czymś takim 🙄
Ja mialam coś takiego…nie przyjemne uczucie
bylan swiadoma ze już nie śpię jednak oczy miałam wciąż zamknięte i czułam jak mnie coś dociska do łóżka nie mogłam się obrocic ani ruszyć ręka
mnie nachodziła tez tzw „nocna zmora” właśnie przy niej czułam taki paraliż
i raz mimo snu miałam realistyczna wizje ze jakaś postać stoi nade mną i coś mi przy buzi robi
mnie mogłam się ruszyć ani wołać o pomoc mimo ze narzeczony lezal obok
po chwili udało mi się wstać i wtedy zaczęłam krzyczeć
Ja w ciąży się wszystkiego boje ale nie wierzę w takie przesady
Mi też często powtarzali o tym przestraszeniu się :) nie brałam tego poważnie
O zmorze to kiedys mi ktos powiedzial ze przychodzi to dusza kogos kto ci czegos bardzo zazdrosci, ze ta osoba nawet o tym nie wie... ale jak ty chcesz sie dowiedziec kto to to wystarczy powiedziec lub pomyslec wowczas ze zapraszasz ja jutro np. Na kawe;) i wtedy wlascicielka duszy sie tego dnia u ciebie pojawia;) ale to od kogos dawno dawno slyszalam
To chodzi o osoby żywe tzn żyjące? Zmarli kiedy śnią się to niby proszą o modlitwę lub przychodzą żeby wesprzeć kiedy przezywamy ich śmierć.
Aniss pierwsze słyszę . Bardzo ciekawe. Trzeba wypróbować czy działa.
To zekomo chodzi o zywe osoby.
Jesli chodzi o zmory nie chce tutaj za bardzo zglebiac tematu z roznych przyczyn ale jesli ktos jest bardziej zainteresowany to polece poszperac glebiej w sieci;) jest tez sporo filmow ktore daja mocno do myslenia...
Zapewne te osoby ktore maja w rodzinie babcie dziadkow z gospodarek zapewne slyszaly rowniez o zmorach ktore zaplataja koniom warkocze na grzywach lub ogonach w nocy?
Matko kochana jak tu się mrocznie i strasznie zrobiło. A u mnie taka późna godzina, chyba będę miała koszmary tej nocy . O ile zasnę ... :D dobrze że mój dzisiaj nie poszedł na nockę do pracy :D
Xyz właśnie miałam to samo napisać, a ja właśnie wszystko czytałam co tu dziewczyny pisały i aż mi się włosy zjeżyły na głowie... z tym, xe mój mąż dziś poszedł do pracy i jestem z małą sama. A stety niestety mam mega wybujałą wyobraźnię i tak jak mówisz, noc może być teraz trudna :ooo
Hahahah mrocznie dobrze napisane 🤣
jeju lepiej nie słuchać takich rzeczy
Dokładnie 🤪
Mnie to nawet bawią te przesady bo za każdym razem nowe i coraz dziwniejsze 😄 najlepiej nie brać tego do siebie
Ja lubię słuchać przesądów chociaż nie do końca w nie wierzę:D
A ja wierzę, ale nie w każde :) niestety czasem sie sprawdzają choć to pewnie zbieg okoliczności :) tak czy siak już np. o ciązy nie mówiłam do końca pierwszego trymestru
Lubiłam słuchać przesądów, ale nie wierzyłam w żaden z nich.
Jak się córka urodziła to Teściowa tak długo mi zawracała głowę o przypięcie czerwonej wstążki do wózka, że dla świętego spokoju po miesiącu odpierania ataków skapitulowałam i przypięłam ;)
O matko, tak mi ta czerwona wskazuje każdy starszy mówi że mam przypiąć.. a wózek mamy cały czarny to już wg.
Nie wierze w zabobony i trochę mnie to denerwuje jak ktoś coś mówi. A babcia lubi na wszystko mieć odpowiedź "kiedyś to było, kiedyś tak i tak się robiło lub bo należy tak i tak"