Witamina C

Kochane mamusie czy podajecie swoim dzieciom witaminę C w kropelkach dla podwyższenia odporności. W szczególności chodzi mi o dzieci poniżej 1 roku życia.

Ja podaje, moja Hania ma 17 miesięcy. Zanim skończyła rok to też podawałam. Szczególnie w sezonie jesienno-zimowym lub jak widziałam że zaczyna się katar. Podaje cebion, 10 kropelek dziennie. Mimo to Haneczka złapała grypę, ale do tej pory nie chorowała. Na pewno nie zaszkodzi.

A ja polecam Pelafen baby :slight_smile: Moja pediatra zaleciła nam gdy tylko Szymuś złapał przeziębienie.Stosujemy już jakiś czas i wychodzi na to,że naprawdę jest ok-działa! :slight_smile:
Cebion też jest dobry,ale nie na dłuższą metę.Juz nie pamiętam dokładnie ale na ulotce jest napisane ,że nie może być zbyt długo stosowany …No i druga sprawa jak dobrze pamiętam to po otwarciu 3 mieiesiace i do wyrzucenia.

Ja podawalam pierwszemu synkowi ale tylko raz ok roczku , a przy przeziebieniu pediatra zawsze zalecala nam bardziej wapno wiec zaczelismy kupowac wapno, a od 2,5roczki synek nie chorowal dopuki starszy synek nie poszedl do szkoly…ale mialam spokoj.ale wit.c puki co nie kupuje.

Moja córka ma wkrótce 8 miesięcy i przyznam, że nie podajemy jej wit. C
Nie ma jakoś do tego powodu. Póki co nie przeziębia się.

Moja Maja ma 13 miesiący i codziennie podaję jej witaminę C :slight_smile:

Jeśli już podaje się witaminę C ważne by nie za długo podawać tylko cyklicznie np z przerwami bo podawanie codziennie przez dłuższy czas może powodować np tworzenie się kamieni itd

Aiisa tu masz racje i dobrze, że to napisałaś. Niestety kamienie się mogą pojawić. Więc te przerwy są konieczne jeśli już podajecie Wit. C

Witamina C nie jest taka "zdrowa " jak to wszedzie pisza … Owszem mozna podawac maluszkowi ale z przerwami zeby nu wlasnie nie zaszkodzic duza ilosc witaminy C oslabia nerki i moze prowadzic do tworzenia sie zlogow i kamicy nerkowej … U Nerkowcow jest ona calkiem zakazana (moja coreczka nie dostaje w ogole ma zakaz ze wzgledu na chore nerki )

Szczerze to do 9 miesiąca życia nic nie podawałam, potem zaczęły nas się katarki- które cały czas powracały, więc lekarz zalecił podawać. I podaję, ale nie przesadzam z ilością.

Evil tu chodzi nie tylko o ilość A czas przyjmowania mi dr mówiła że np tydzień podawać i 2 tygidnie przerwy itd żeby nie obciążać nerek

Aiisa u nas pediatra podobnie mowila ze przez 2tyg brac a tydz przerwy ale ja i tak rzadko podawlaam synkowi wit.C bardziej podawalam wapnop a witC podawalam bardziej w owocach i warzywach, stram sie unikac leków podaje tylko to co musze.

Nie wiedziałam że trzeba robić przerwę

My podajemy tylko w okresie jesienno-zimowym, raczej bez przerw, chyba że jeden-dwa dni. Korzystaliśmy z Cebionu a teraz Ibuvit C. Tylko podajemy ta najmniejszą zalecaną porcję.

Osobiście nie podaje dzieciom witaminy C. Dzieci jedzą dużo produktów bogatych w nia a i nie wierze w jej cudowną moc.
Witaminę C owszem jeśli przedawkujemy zostanie wydalona z moczem ale jej nadmir może doprowadzić do powstania kamieni i złogów. Jeśli któraś mama chce podawać to właśnie musi pamiętać o przerwach żeby nie podawać jej cały czas.

Ja tradycyjnie zgadzam sie z Kasia, ze jest tyle innych zrodel witaminy C, ze nie podaje dziecju takiej z apteki. Wole dac kilka paskow papryki, jablko czy kiwi; ktore moja corka akurat bardzo lubi. A u dzieci ponizej roku zdaje sie na moc mleka kobiecego i przeciwcial. Nie wierze w moc witaminy C, to juz bardziej wit D do mnie przemawia :wink:

Ja witaminę C też nie podaje miałam podawać ale później zrezygnowałam synek kocha owoce więc myślę że spokojnie dostarczana jest witaminą C z owoców:)

Aiisa mój synek kocha jabłuszka nie ma dnia bez nich

Na pewno najlepiej podawać dzieciom owoce niż zastępować sztucznymi suplementami.Ja lubię w lato zrobić zapas swoich owoców-mrożę na zimę np. truskawki,maliny.Moja córka bardzo lubi mus owocowy(rozmarażamy i blendujemy) do tego trochę twarożku+ makaron i mamy pyszny letni obiad.Polecamy :slight_smile:

Moniczka, jak macie swoje owoce to juz tym bardziej swietna sprawa; my mamy w ogrodzie jablonke i latem cora zajadala sie jablkami na surowo, ale tez musem jablkowym robionym przeze mnie - najlepiej smakowal jej do ryzu na mleku. Niestety mus ktory probowalam zaprawic do sloikow mi nie przetrwal, popsul sie, wiec teraz jedziemy na kupnych owocach… :slight_smile:
A makaron z twarozkiem to znana mi i lubiana potrawa na szybko :slight_smile: A dawno nie robilam, moze czas to zmienic!