To ja rodziłam w szpitalu uniwersyteckim i mam zupełnie inne doświadczenia
Przy porodzie były dwie lekarki, położna i studentka położnictwa- i czułam się bardzo zaopiekowania
To samo na oddziale noworodkowym, pomoc doradcy laktacyjnego.
Teraz chyba w wielu placówkach jest dostępna taka fizjoterapeutka uroginekologiczna, co jest naprawdę fajne i pomocne
u mnie w szpitalu też była, gdy trafiłam na oddział po porodzie od razu przyszła, też robiła taki instruktaż odnośnie kaszlu, kichania, wstawania, a w razie co służyła pomocą przy pierwszym prysznicu ![]()
To super, że teraz jest taka możliwość. Taka fizjoterapeutka to ogromne wsparcie po porodzie
To mamy podobne doświadczenia, rodziłam w szpitalu wojewódzkim i ani fizjo, ani doradcy laktacyjnego, za cały pobyt w szpitalu żadna położna się nie zainteresowała sama z siebie, dopiero jak poprosiłam, to przyszła z wielką łaską. Źle to wszystko wspominam ![]()
„Mój poród był naprawdę ekspresowy!
Gdy trafiłam na porodówkę około 17:00, o 18:10 moja córeczka była już na świecie. To była godzina pełna emocji i jeden z najintensywniejszych bóli, jakich w życiu doświadczyłam. Dostałam tzw. ‘głupiego Jasia’ i gaz rozweselający – wszyscy wokół się śmiali, a ja razem z nimi… choć tak naprawdę chciało mi się płakać
Nie potrafiłam przestać się śmiać, mimo że ból był ogromny. Taki poród zapamiętam na zawsze! ![]()
Ooo to naprawdę niezła akcja. Pewnie nawet nie zdążyłaś się porządnie zorientować, co się dzieje, a już maleństwo było na świecie ![]()
Poród rzeczywiście szybki
Godzina i córeczka już na świecie niesamowite Musiało być intensywnie skoro wszystko potoczyło się tak szybko. Dobrze, że wszystko poszło sprawnie i że mimo bólu wspominasz to z uśmiechem. Gratulacje dla Ciebie i maleńkiej ![]()
![]()
![]()
Ja pierwsza CC miałam w szpitalu o 3. Stopniu referencyjnosci. I personelu i pomocy było ogrom. Ale lekarze tacy mocno przemadrzali. Teraz w szpitalu powiatowym, to wszyscy bardzo mili i kompetentni, ale na nic była 1 położna
jak dziewczyna zasłabła w toalecie to jej inna pacjentka musiała pomóc
@daga1271 to jest chyba ich standardem bo w szpitalu co przednio rodzilam wlasnie jest 1 stopien i tam zawsze na nocki po jednej
nawet jak bylo oblozenie pelna obsada i rekord porodow to jedna biedna sama biegała
O matko, na prawdę ciężko miała ta kobieta. Ale potem takiej rodzącej nie ma kto pomoc. Już nie mówiąc o tym że po CC czasami na noc zabierają
@daga1271 u nas tam wlasnie zabierali na 1 noc ale to na noworodkach byla osobno i tex jedna
wiec jak zabrali okolp 14 dzieci to sobie wyobraz jakie one byly zaopiekowane ![]()
Przy robieniu samego znieczulenia skurcze trochę zwolniły tempo i mogłam odetchnąć, co prawda od znieczulenia do urodzenia córki minęły minuty ale skurcze czułam dużo mniej, pewnie jakby to trwało dłużej to zupełnie inne odczucie.
Oczywiście parte czułam, ale w moim odczuciu mniej niż przy rozwieraniu w tak szybkim tempie ![]()
Ooo ja to świetnie
każda mama by chciała taki szybki poród, ja pierwszy miałam taki że godzinę męczyłam się z bólami i po godzinie zabrano mnie na cesarkę bo tętno dziecku przyspieszyło.
A to rzeczywiście. Bo u mnie tylko po CC zabierali, to wzięli mojego syna bo obok pacjentka nie chciała.
@daga1271 ale w tej kwestii to akurat jest bardzo na plus bo 1 noc po cc moze byc ciężka i lepiej by moc sie zregenerowac chociaż trochę i w dzisn na pełnych obrotach a do maluszka jednak nieraz trzeba non stop wstawac
ja np majac po 19 cc nie bylabym wstanie 1 noc miec go bo o 3-4 dopiero pionizacja
U mnie też zabrali a raczej opiekowali się na sali pooperacyjnej poporodowej, w szpitalu była oddzielna sala gdzie położona się zajmowała mną i maluszkiem. Dopiero po przejściu na zwykłą sale zostałam sama z dzidzia
Ja dzisiaj przeglądałam moją książeczkę zdrowia, bo szukałam informacji o szczepieniu i na pierwszej stronie była informacja ile czasu trwał poród. I byłam w ciężkim szoku, że drugi okres porodu trwał 5 minut
Podziwiam kobiety, które rodzą w takim ekspresowym tempie!
U mnie drugi okres trwał 55 minut ![]()
A drugi okres, te skurcze parte są gorsze niż w pierwszym? A jak jest z łożyskiem? Tak z ciekawości pytam. Mi mama mówiła że to bardzo boli, gorzej niż urodzenie dziecka
:o nam na szkole rodzenia mówili, że urodzenie łożyska to już jest pikuś w porównaniu z drugim etapem porodu i zazwyczaj trwa ok 15 min ![]()
Urodzenie łożyska jest bez skurczy ![]()