Ciąża rok po roku - jak przetrwać?

lilly82 życzę powodzenia i cierpliwości

lilly82 przed tobą na pewno nie łatwe wyzwanie chociaż może ta dwójka od czasu do czasu ci w czymś pomoże.

tak na pewno najtrudniejsze są początki później będzie z górki :slight_smile:

Początek jest trudny póki nie ustalimy sobie pewnych rzeczy i się nie zorganizujemy.

u mnie na początku ciąży nie było tak źle nawet dosyć dobrze się czułam tylko dokuczały mi mdłości

mglosci brakj co zarmko jest spotykane u moich kilezxanek tak dobrze nie bylo biedne sie meczyly

Dziękuję za słowa otuchy!! Chciałam się pochwalić, że Nikolka zaczęła chodzić mając 11 mcy :slight_smile: Dziś ma już 12 i biega :slight_smile:
Ja niestety muszę za nią ale jest łatwiej bo nie trzeba jej nosić :slight_smile:

ja tez sobie jakos radzilam z pomoca tylko mamy nialam jedno dziecko a z drugim juz bylam w ciazy ale do teraz sobie radze

Tak na prawde jak mamy więcej obowiązków to bardziej sprawnie sie z wszystkim wyrabiamy. Gdy mamy mało co do robienia to sporo rzeczy odkładamy na później i takim sposobem dłużej pewne rzeczy robimy.

Tak więc czesto gdy mamy wiecej dzieci jesteśmy bardziej zorganizowane chociaz z tą organizacją często nie jest łatwo.

dla oraganizmu ciążą rok po roku jet bardzo wyniszczając adla włanego zdrowia powinno sie robic wiekszy odstęp

wiesz czerwcowka nie bylam nigdy w takiej sytuacji, ale w zupelnosci cie rozumie sama bym sie przerazila na poczatku, ale zycze ci samych sukcesow i duzej wytrwalosci

w takich wypadkach niezbędan jest pomoc rodziny bo same rady niedamy ktoś musi sie zając starszym dzieckiem

Niektóre kobiety decydują sie na ciaże rok po roku mimo tego że wiedzą ze nie bedzie łatwo ale wolą sie raz bardziej pomęczyc a później mieć dłużej spokój.

gratuluje i troche współczuje ale napewno dasz sobie rade :>

Na poczatku na pewno przerażenia ale wszystko bedzie ok:)

między moimi dziećmi jest 2 lata i 3mce różnicy, mamę mam daleko, pomocy zero, powiem szczerze, że jest ciężko, ale na własne zyczenie, później przynajmniej podrosną i będzie jako tako spokój

cornflakess ja mam bardzo podobną sytuację do Twojej. Pomiędzy dziećmi jest 2,5 roku różnicy. Najbliżsi mieszkają prawie 100 km od nas. Męża nie ma przez 10 godzin dziennie, muszę sobie radzić z większością spraw sama. Najważniejsze to dobry plan dnia :wink:

TO vprawda dobry plan dnia może wiele zdziałać. Nawet sobie z tego niektóre kobiety nie zdają sprawy.

Ja wprowadziłam stały plan dnia już przy pierwszym dziecku. Teraz przy dwójce, w tym przy żywiołowym 2,5 latku to podstawa!