Ciuszki z drugiej ręki

Ja butelke mam po kolezance, wygotowalam i wymienilam smoczek :)

ja lubie vinted tam mozna wiele fajnych rzeczy znalezc z 2 reki i mozliwosc negocjacji jest fajna

Ja butelki nowe mialam jakoś używanych nie mogłabym używać po innym dziecku 

butelki używanej tez bym nie kupiłam i nie używała, ani bielizny. Aczkolwiek tu kazdy ma swoje zdanie i odczucia co do tego tematu, a zawsze warto wysłuchać każdej opinii, ja dzięki temu wgl przekonałam się do uzywanych ciuszków, bo jeszcze pare lat temu byłam totalnie na anty :)

Fakt ze ta butelka, ktora dostalam uzyta byla doslownie 2-3 razy bo jej dziecko kategorycznie odmawialo jedzenia z tego typu "gadzetow" :P

A ja nie lubię od znajomych nic dostawać bo mi zawsze głupio czy dawać kasę czy jakieś słodycze za to. Kiedyś znajoma zaproponowała żebym wybrala sobie ubranka po jej dziecku bo i tak leżą na strychu i się kurza. Wybrałam kilka bo dużo było takich z żółtymi plamami i pomyślałam, że wezmę chociaż kilka żeby głupio nie było i z grzeczności spytałam ile chce za nie. Odpowiedziała że po 10zl za jedno... Kosztowały mnie 60zl i ani razu ich nie użyłam.. 

Ja od siostry dostaje to zawsze też coś jej podrzucę. A dla znajomych daje. Po co ma się zmarnować u mnie 

ojoj ... Figa, no to ładnie Cie kolezanka urzadziła... ja generalnie jeśli coś dla dzieciaków dostawałam to nowe, od odwiedzających nas znajomych, dziadków etc. Sama też idąc w odwiedziny do znajomych którzy mają dzieci, zawsze coś kupuję dla dzieciaków. W rodzinie u nas mało dzieciaczków, a moje było jedno z pierwszych, więc jeśli juz, to ja oddawałam kolejnym jeśli ktoś chciał, aczkolwiek wiecie jak to z rodziną czasem jest... wezmą, nawet nie podziekują :) 

Ja lepsze cuszki jak mam to zawsze oglaszam ze odsprzedam w dobrej cenie albo wymienie :) Nie daje bo czesto/przewaznie  ludzie nie doceniaja a takto zawsze mam chociaz na paczke pampersow

butelki uuzywanej raczej bym nie kupila nie wiem jakos taki niesmaczek 

Ja też butelkę wolę mieć nowa, nie jest to duży koszt a komfort psychiczny mam wtedy że nikt zarazkow tam nie zostawił swoich :p

Figa dokładnie a butelki aż tak często się nie wymienia tylko jak coś to smoczki więc można i nowa kupić 

kosiaszka, ja robię dokaładnie tak samo, jeśli w stanie idealnym itd to odsprzedaje za połowe cany lub za 1/3 chociaż, bo już się nauczyłam, że wszystko co podarowałam komuś, nie zostało docenione, a to co pożyczyłam "bo jak wyrośnie to oddam a przecież się nie zniszczy" niestety nigdy do mnie nie wrociło... a oprócz ciuszków pożyczyłam również wózek, krzesełko do karmienia itd. i to rodzinie najbliższej... i słuch po rzeczach zaginął ;) 

ewe, serio? Ja co prawda przyjęłam od brata trochę rzeczy, ale w zamian dostali od nas dwa laptopy, co prawda używane, ale w dobrym stanie. Nie mieli własnego, a u nas się tylko kurzyły (kupiliśmy sobie inny), a te jeszcze parę ładnych lat pochodzą. Czyli obie strony skorzystały. Głupio by mi było wziąć tak za nic.

Ewe a upomnialas się o te rzeczy?

Ewe ja to bym się upomniała..bez przesady żebym musiała znów kupować mimo że mialam ale pożyczyłam 

Oddalam piękne rzeczy po dzieciach.

Nie uslyszalam nawet dziekuje

Teraz jest mi przykro i kupuje nowa wyprawke

Oliwka widzisz na przyszłość będziesz wiedziała komu nie warto dawac

oczywiście że się upomniałam.. zwłaszcza jak sie okazało że będzie drugi syn, no bo gdyby była córka, to wiadomo i tak większość chociażby ciuszków musiałabym kupic. Niestety usłyszałam, że "kurcze, faktycznie ja miałam od ciebie... ale wiesz ja o tym zapomniałam, pommieszały mi się te ciuchy, nie pamietam skad mam i komus oddałam czy coś... " a wózek w sumie w takim stanie ze juz go nie chciałam, dobrze ze to tylko spacerówka parasolka, to az tak nie żal 

Ja mam zasadę co mogę oddac to oddaje (gorsze rzeczy) co lepsze sprzedaje - bez żadnego obciachu. Z najlepszymi koleżankami pożyczamy sobie rzeczy ale mamy zasadę że szanujemy te rzeczy i oddajemy np. wanienka, karuzelka nad łóżeczko czy poducha do karmienia. 

Dla mnie to nie obciach upomnieć się o swoje rzeczy bo w końcu zainwestowało się w to kasę :), ale myślę że trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć na początku " pożyczam i proszę żeby wróciłó" i oznaczyć jakims markerem na metce :)