Czy w salach zabaw jest bezpiecznie

Dziewczyny, zastanawiam się nad pierwszą wizytą w sali zabaw z moją córeczką i chciałabym wiedzieć, jak to wygląda w praktyce. Czy są jakieś zasady, na które warto zwrócić uwagę? Czy obsługa jakoś kontroluje dzieciaki? Trochę się obawiam, że będzie za duży chaos.

Ja zawsze wybieram jednak te ciut mniejsze place zabaw , na tych ogromnych jest taki chaos i wgl masakra 

Z córką jeździmy do bawialni min. Raz na miesiąc. Ogólnie mamy typowo dla maluszków do 3 roku życia lub takie łączone. I wolę te łączone dla starszych dzieci. Wybieram godziny albo wczesne w weekend lub dość późne typowo wyszaleć się przed snem. W tych dla takich małych dzieci denerwuje mnie to, że rodzice nie sprzątają zabawek za swoim dzieckiem, panuje faktycznie chaos. Jest bezpiecznie ale wiadomo są też mąkę elementy itp. w żadnym nie spotkałam się aby pani z obsługi oprócz kamer sprawdzała, pilnowala dzieci. Co do porządku i dbania o czystość czyli ew choroby to hmm. Różnie bywa zależy od miejsca. Jest dużo zabawek drewniany a to ciężko wyczyścić 

 

Nie spotkałam się żeby obsługa coś kontrolowała, po bawialni raczej chodzę wszędzie z córeczką, razem wspinamy się i zjeżdzamy chociaż ma już 2,5 roczku. W każdej bawialni w jakiej byliśmy wydaje się bezpiecznie, miękkie elementy. Jedyne czego zawsze się boję to starsze dzieci, które biegają same i nie za bardzo zwracają uwagę na takie maluchy.

Annnna ma rację, najlepiej wybierać godziny poranne - wtedy jest najspokojniej.

Myślę, że każdy rządzi się swoimi prawami. Ostatnio byliśmy w CandyParku w Rzgowie i powiem Wam, że te starsze dzieciaki to w ogóle nie zwracają uwagi, że jakiś maluszek jest przed nimi, tylko na niego wbiegają itd. Musiałam chodzić obok niej, bo samej nie mogłam wchodzić do środka jakby dmuchańca, co też nie do końca mi się podobało. Córka weszła dość wysoko, nie mogła zejść, siedziała płacząca i nie chciał mnie jakiś chłoptaś do niej wpuścić;/ 

Powiem Ci, że byłam w kilku miejscach i ogólnie mam dobre doświadczenia. Wiadomo, że dzieci mają mnóstwo energii, ale w większości sal zabaw są zasady, które pomagają to wszystko ogarnąć. Przeważnie jest osobna strefa dla maluchów, więc nie ma ryzyka, że jakieś starsze dziecko przypadkiem wpadnie na mniejsze. Obsługa w dobrych salach naprawdę dba o bezpieczeństwo, czasem są nawet animatorki, które organizują zabawy. Warto zwrócić uwagę na regulamin i najlepiej przed wizytą sprawdzić, jak wygląda sala. Jeśli chcesz poczytać więcej o tym, jak wybrać bezpieczne miejsce, to tu masz ciekawy artykuł: https://swiecie24.pl/pl/723_artykuly-sponsorowane/25532_bezpieczenstwo-w-salach-zabaw-jak-zapewnic-dziecku-maksymalna-ochrone.html

Są też sale zabaw gdzie wszędzie da się wejsc z dzieckiem, na każdą atrakcje ;) i takie są super szczególnie mampoczatek bo często dziecko może się wystraszyć i bać np. Zjechać że zjeżdżalni a z rodzicem zawsze razniej ;)

Obsługa nie kontroluje co się dzieje przeważnie wszędzie jest informacja że rodzic odpowiada za dziecko . Ja wszędzie chodzę z synem . na każdą wizytę bierzemy ze soba swoje skarpety antypoślizgowe ale takie porządne nie takie z Pepco 

Ja byłam z córką jak miała 14 mcy , siedziała praktycznie w kulkach i zjeżdżać na zjeżdżali tylko chciała- dwie Stefy byly , dla starszych i dla maluchów. 

Obsługa popatrzyła na dzieci ale to rodzic jest za nie odpowiedzialny.

 

Zależy od miejsca, byłam z siostrą w Warszawie w dwóch , swego czasu była fantastyczna bawialnia kawiarnia pompon oraz kolonia.  Mnóstwo zabaw dla dzieci i coś dobrego dla mam . Rodzice mieli pod opieką swoje pociechy 

syn byl w bawialni pierwszy raz kiedy miał 2lata z mężem. wszystko zależy od bawialni. Syn był w takiej gdzie są miejsca zabaw dostosowane to wieku dziecka. Ostatnio młodszy syn miał zaproszenie do bawialni gdzie dzieci mogą wchodzić od 3lat to odnowiliśmy bo jest za mały. Starszy poszedł i świetnie bawił się , jednak miał 4lata . Warto założyć dziecku skarpetki z abs

Apropos skarpetek to polecam antypoślizgowe z Amazon takie stopki ale mają dłuższą zapietke tak, że nie obcierają buciki

Akurat u nas w bawialniach wszędzie są maty dywanowe lub wykładzina. 

Ciekawe spostrzeżenia macie. Pewnie niedługo się wybiorę z małym to napewno wezmę mu skarpety z ABS 

To chyba zależy od konkretnej sali zabaw. Jakie są tam atrakcje czy  są dostosowane do wieku dziecka. Jak zachowuje się obsługa i jakie są zasady. Z pewnością dziecko musi tolerować hałas. No i najważniejszą rolę odgrywa rodzic , który musi dbać o bezpieczeństwo dziecka.

Myślę że lepiej wybrać się w godzinach gdzie nie będzie dużo dzieci, i zdecydowanie mniejszą bawialnię na początek. Poczytaj tej opinie w Internecie. 

logomama wlaśnie tutaj nie można było wchodzić z dzieckiem;/ i to trochę jednak było szokiem dla mojej córki, bo jednak ze mną byłoby raźniej. 

Tutaj też były wykładziny, ale ja założyłam skarpety jeszcze z abs bo ciągnęło w stopy nieźle;/ potem oczywiście tydzien chora:F

Trochę słabo jak nie można wchodzić z dzieckiem, moja beze mnie czy męża by nie poszła.

Pierwszy raz byłyśmy na bawialni jak miała ponad roczek, ale korzystać z większości atrakcji zaczęła jak miała 2 latka.

Paula dokładnie, moja też właśnie ostatnio ma etap wstydzenia się i jest jakaś bojaźliwa i naprawdę nie chce sama iść. 

Córka miała koło dwóch lat jak pierwszy raz była na sali zabaw i na szczęście mogliśmy być z nią bo podejrzewam że bez nas też nie chciałabym pójść. Jednak nie wszystkie dzieci są tak samo odważne.