Depilacja w ciąży

Ja mimo sporego brzucha radze sobie z lusterkiem i z jedna noga na krzesle. Ale chyba rozejrze sie za jaka niedroga golarka elektryczna, wydaje mi sie, ze bedzie latwiej niz zwykla maszynka.

no napewno, ale czy maszynka elektryczna jest dokładna??

Anna, ja też podzielam Twoje zdanie, aczkolwiek gdybym nie miała wyjścia to nie stanowiłoby to też dla mnie aż takiego problemu. Co do samej depilacji to bałabym się dać mężowi maszynkę :stuck_out_tongue: Zresztą ja też nie wiem, czy chciałabym jego golić, bałabym się, że go zatnę.

Ja również wolę radzić sobie sama z depilacją a już jest ciężko. Jednak jak do tej pory radzę sobie sama do końca ciąży z Synem radziłam sobie też sama. Jednak gdybym sama sobie nie radziła to poprosiłabym męża.

Jeśli chodzi o poród to ja bardzo chciałam, żeby mąż był razem ze mną i był aż do decyzji o cięciu. U nas w szpitalu jest tak, że mąż nie ma możliwości zobaczyć czegokolwiek. Stoi od strony głowy mamy i położne nie pozwalają mu podejść, żeby mógł zobaczyć jak wygląda poród od tej drugiej strony. :slight_smile:

I tak powinno być, że mąż/partner może stać przy nas, a nie żeby oglądał poród od tej drugiej strony, osobiście bym na pewno nie chciała, żeby stał “tam”.

Mi już coraz trudniej się depilować :slight_smile: brzuszek rośnie nawet ciężko mi już zbliżyć się do lustra w łazience heh bo zlew przeszkadza i brzuch :wink:

Może niezbyt dokładnie ale depilowałam się sama.Głupio mi było poprosić męża.

Mi prosić nie jest głupio, tylko boję się, że mnie zatnie :slight_smile: uuu lepiej żeby nie :slight_smile:

A ja jak już mało widzę to po prostu depiluje się sama później proszę męża żeby sprawdził i ewentualnie poprawił. Albo biorę lusterko i sprawdzam. :slight_smile:

NowaJanowa, ja też jeżeli miałabym taką szansę, to męża od strony głowy bym nie puściła dalej :slight_smile: Mi też nie jest głupio, ale właśnie bałabym się, że mnie zatnie, tak samo jak ja bałabym się, że go zatnę, gdyby przyszło mi golić mu twarz, jednak nie ma się wprawy :slight_smile:
Z depilacją sobie radziłam do końca w tamtej ciąży i mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Lusterko było nieocenioną pomocą :slight_smile:

Nie wiem czy czytacie Mame Ginekolog, pisala post o przygotowaniu do porodu i jest tam spory fragment o depilacji

https://mamaginekolog.pl/przygotowac-cialo-szpitala-porodu/

A ja kupilam ostatnio golarke i jest super, szkoda, ze wpadlam na to dopiero w 37 tygodniu

No to faktycznie trochę późno :slight_smile: bardzo fajna stronka, duzo przydatnych informacji

Ja też pod koniec nieźle się gimnastykowałam bo nic nie widziałam hahaha :smiley: Ale też nie chciałam żeby mi mąż w tym pomagał :stuck_out_tongue: Lusterko trzymałam i kombinowałam a potem tylko męża pytałam czy jest ok :stuck_out_tongue:

Chyba kazdej z nas bylo ciezko;-) ja raz meza poprosiłam ale.jak zaczal.to robic to podziekowalam;-) i wolałam.sobie to.zrobic sama z pomocą lusterka i z czestymi przerwami bo kregoslup bolal;-) ale dalam.rade;-)

lusterko to najlepszy przyjaciel w tym momencie :wink:

ja koniec 7 miesiąca a czuję się jakbym miała już iść do porodu za chwilę :-/ brzuch dużo większy niż w pierwszej ciąży

zaopatrzyłam się w golarkę, o wiele lepsze niż depilator. Choć najszybciej jest jednak maszynka jednorazową. Golarka tak nie podrażnia, ale trzeba temu zabiegowi poświęcić więcej czasu.

ja nawet jak sama się depiluję teraz to krwawię :-/ jak w rzeźni jakiejś hihi
z lusterkiem to jednak nie to samo :frowning: a brzuch mnie po wszystkim i tak boli od prężenia i wyginania

Ja depiluje się trochę na "czuja", bez lusterka tylko tak jak czuje. Gorzej jest z nogami :) 

Ja jakoś nogi dawałam radę gorzej było z innymi miejscami :D