Ile dzieci

Mam  3 i więcej nie planuje warsztat odstawiony na górę ale jak to mówi mój mąż jak by się trafiło to też byśmy kochali jak swoje ?

W naszym wypadku decyzja o 3 dzieci była jak najbardziej wspólną z czego o drugie (córcię) długo walczyliśmy a synek na końcu trafił się nam jak ziarnko ślepej kurze 

Decyzja o ilości dzieci powinna być ustalona wspólnie. 

1 i 2 u nas nie było niczyja decyzja tak los chciał, nie planowalismy ale byliśmy razem tak długo że bardzo się cieszyliśmy. Wiedziałam że kiedyś chce dziecko 1 i 2 ale ciągle coś wypadało innego cieszę się że stało się jak się stało że los sam nami pokierował kocham te moje szkraby nad życie. 

PattMaz jak ja na to mowie spontan najlepszy ?

Życie pisze różne Scenariusze. Zaplanować możemy jedno, a wyjść w "praniu" może drugie :)) 

Patka no dla mnie to musi być espolna decyzja , bo jak ktoś nie chce, to nie wolno go do tego zmuszać i trzeba to uszanować.. dziecko potrzebuje obojga rodziców, a nie tylko jednego (tego który chciał to dziecko ) . Są też sytuache gdzie jeden z partnerów od razu mówi, że nie chce dzieci, a inny myśli,  że mu się zmieni, a później kombinuje. Ostatnio czytałam wpis kobiety, która pisała, że facet jej podmienił tabletki antykoncepcyjne (bo trzymała w łazience w pudeleczku) i zaszła w ciążę, której nie chciała, bo wgl nie chciała mieć dzieci i chce usunąć..  Wiec myślę,  że jak ktoś nie chce , to nie , bo dziecko to nie jest zabawka.. 

Wiadomo, że życie pisze różne scenariusze i dużo dzieci się rodzi bez planów,  ale dziecko to taki wielki cud i wspanialy. Niestety są osoby , które tego nie doceniają..  

A właśnie, czy dzieci z wpadki, nieplanowane kocha się tak samo? Mamy dzieci planowane, ale nie wyobrażam sobie żeby któreś kochać mniej, ale znam niestety inny przypadek, był też podobny przypadek poruszany na forum, nie dość że dziecko nieplanowane to jeszcze tata wolał syna, a urodziła się córka...

 

 

Gugus tak ja też uważam że to musi być wspólna decyzja ale Ty napisałaś że jak jedno z partnerów nie chce to drugie musi to uszanowac a tego wspólną decyzją już bym nie nazwała ;) 

Meg nie mam pojęcia jak to z "wpadką" jest bo moje dzieciaczki planowane i długo wyczekane ale ja podobno trzecia w kolejności z wpadki i nie zauważyłam żeby któreś z rodziców kochało mnie mniej wręcz przeciwnie zawsze byłam najmłodszą przylepką :) 

Ja sama nie wiem jeszcze ile chciałabym mieć dzieci, ale Wiem że inaczej jest pewnie gdy rodzi się zdrowe dzieci, nie ma się poronień ani innych problemów w ciąży wtedy decyzja o ilości dzieci przychodzi inaczej. Jedno wiem że dzieci kocha się tak samo i nie wyobrażam sobie innej opcji że jakby dziecko było nieplanowane to kochałabym je mniej. Zobaczymy co czas pokaże i przede wszystkim zdrowie :)

Patka moze zle sie wyrazilam, glowie mi chodzilo o to, ze jak juz przebyli rozmowy na ten temat i jeden z partnerow nie chce dziecka mimo wszystko, to nalezy to po prostu uszanowac, no nic na sile.. Moze i to sie mija z tym, ze to wspolna decyzja, ale w takim przypadku , to albo zmienic partneraa albo sie z tym pogodzic, bo to tylko dziecko by cierpialo..

Mamameg ja znam osoby, ktore wpadly, a mimo wszystko kochaja swoje dzieci nad zycie. Ale na pewno sa tez osoby, ktore tych dzieci nie kochaja.. Duzo sie slyszy teraz o katowaniu dzieci itd. :( 

Darulka poroniłam raz. Potem urodziłam zdrową córeczkę. Ale chciałam od zawsze mieć dwójkę dzieci i to się nie zmieniło 

Megg nie wiem jak kocha się planowane ale ja za moje niespodzianki dałabym się pokroić haha

 

Oliwcia dokładnie tak 

Ja bym kochała tak samo zarówno planowane i nie :D myślę że to by była kwestia emocji. Przy niespodziance był by może większy stres i Strach przed tym co ma się wydarzyć niż jeżeli wszytko jest zaplanowane 

Ja mam córkę nie planowaną i syna planowanego.Nie ma różnicy w wielkości miłości.Kocham je tak samo i nie wyobrażam sobie życia bez nich.

No i to jest najważniejsze, żeby po prostu kochać bez zważania na to czy planowane cyz nie :) 

W moim przypadku nie umielibyśmy zaplanować, zawsze byłoby coś co by mi nie pozwalalo zdecydować się w pełni świadomie na dziecko takę bardzo się cieszę że tak los chciał :) 

Ja bym kochała tak samo planowane jak i nieplanowane. Jednak jak jest plaowane to na początku inaczej to wygląda, bo nie ma tej niepewności, stresu. Jednak jak się dziecko pojawia to wszystko odchodzi w niepamięć.

Mylę że nie ma różnicy czy planowane czy nie kocha się jednakowo 

Ja tez bym kochalala ponad życie nieplanowane , dla mnie nie ma różnicy. Nie wyobrażam sobie jak można nie kochać takiego maleństwa,  co właśnie przyszło na świat 

Gugus też tego nie wyobrażam przecież to dar który nosimy pod sercem 9 miesięcy