Jak dobrze przygotować się do porodu?

mamusiaalanka, no pewnie że tak, poród jest nieunikniony:) Warto jednak nie nastawiać się negatywnie, bo również istotne jest też podejście, nastawienie psychiczne.
Xenia, ja podkładów poporodowych dosłownie używałam jeden dzień, potem właśnie wolałam te większe takie podpaski, miałam je z Belli bodajże, były dla mnie dużo bardziej wygodne i komfortowe niż podkłady.

Mi w szpitalu przynieśli laktator elektryczny bo manualny nie dał by rady z moimi zatkanymi kanalikami. Ja miałam cc więc podkłady miałam szpitalne kiedy opiekowała się mną położna później już używałam swoich i muszę przyznać iż podkłady takie na łóżko są rewelacyjne i radzę zabrać ze sobą ponieważ ciężko później jest się doprosić by zmieniono taki podkład szpitalny kiedy się gdzieś zabrudzi a tak to mamy swój własny i jest ok a i te szpitalne podkłady to porażka, nie oddychają i nieźle można się spocić bo to jakąś folie wyścielają pod pupę, okropieństwo.

Najważniejsze aby mieć wsparcie męża bądź innej bliskiej osoby do tego wszystkie badania z okresu ciąży i oczywiście dokumenty. Reszta przyjdzie sama

Spokój i pozytywne nastawienie, że wszystko będzie dobrze przede wszystkim.

Jeszcze w kwestii dobrego przygotowania się do porodu, to proponuję wcześniej zorientować się w szpitalach w okolicy, poumawiać się na 'zwiedzanie' oddziału, może iść na dzień otwarty jeśli taki organizuję (to bardzo polecam). Jeśli już jakiś wybierzecie to warto zapisać się tam do szkoły rodzenia, wówczas można poznać pracujące tam położne (dietetyka, doradcę laktacyjnego jeśli też pracuje w tym szpitalu), no w może przyszłe sąsiadki z sali poporodowe, gdyż na zajęcia szkoły rodzenia chodzą kobiety na podobnym etapie ciąży. Zwykle przyszpitalne szkoły rodzenia na jednych z zajęć oprowadzają po izbie przyjęć, sali porodowej i poporodowej (jeśli jest wolna), także później już chociaż trochę bardziej wydaje się to miejsce znajomi mniej straszna, a przez to cały pobyt w szpitalu mniej stresujący.

Jestem w 32 tygodniu ciąży,wiem jaki to stres jest dla nowej mamy,też przez to przechodze.Sciągnęłam listę wyprawki jaka będzie potrzebna ,przyszłej mamie i maluszkowi i dodatkowo podpytuję znajomych co one np brały.I już kompletuję pomału do torby rzeczy dla siebie co będa mi potrzebne a na koncu dla maluszka,pomału na spokojnie.Po co w ostatniej chwili zbierać rzeczy i pakować w nerwach.Człowiek więcej zapomni niż to warte.Ja osobiście zaznaczam sobie co już kupiłam i ide dalej podłóg listy:)Teraz mi zostały jeszcze rzeczy dla maluszka do szpitala:)Też już mam troszkę ich resztę dokupię,jak nie jestem z czyms pewna biore pszyjaciółkę ze soba do sklepu i wiem,że doradzi mi w zakupie pewnych rzeczy:)

Już nieaktualne! :stuck_out_tongue: wszystko potrzebne wzięte ale również za dużo rzeczy zabrałam bo duzi okazało się być zbędne :stuck_out_tongue: także lepiej popytać niż niepotrzebnie z internetu ściągać bo większość rzeczy się nie przydaje :stuck_out_tongue_winking_eye:

Hehe… Anka_01 tak zawsze jest :slight_smile:
Muszę przyznać, że z rozrzewnieniem czytałam te wszystkie komentarze :slight_smile: Aż mi się zatęskniło :wink:

Zawsze tak jest, że nabierzemy nabierzemy a pozniej połowa jak nie wiecej się nie przydaje :slight_smile: ale ja wychodze z założenia że przezorny zawsze ubezpieczony wiec zawsze wole miec wiecej niz mniej heheh :slight_smile:

Dokładnie, zawsze lepiej mieć więcej, tak na wszelki wypadek, niż miałoby nam czegoś zabraknąć.

Ja mam spakowaną torbę do porodu, w niej piżamki, kosmtyki, dokumenty, woda. Przygotowana też jest torba na wyjście, żeby mąż nie miał dylematów co zabrać :wink: Trzeba myśleć pozytywnie :slight_smile: Byłam z mężem zobaczyć oddział, porozmawiać z położną, aby dowiedziec się co dokładnie trzeba, co nie, z lekarzem omówiliśmy plan porodu, ze wskazań okulisty mam ustalone CC, więc jeśłi wszystko pójdzie zgodnie z planem wiem kiedy rodzę, więc teraz tylko odliczamy, zabieram wszystko dzień wcześniej + skierowanie i czekamy na maleństwo :slight_smile:

Ja uważam że nie warto brać za dużo rzeczy tylko w razie potrzeby zawsze może ktoś donieść czy to mąż czy mama czy teściowa. Ważne aby było najpotrzebniejsze rzeczy a torba przygotowana. Ja na przykład przez całą ciążę nosiłam przy sobie kartę ciąży tak na wszelki wypadek. A przy pierwszym dziecku również miałam bardzo bardzo dużo rzeczy z czego nawet połowa się nie przydała.

Ja trochę z innej strony, do porodu przygotowuje się przede wszystkim ćwicząc mięsnie dna miednicy i masując krocze rozciągając je. Wiele dziewczyn mówi, ze bardzo ułatwia to powrót do formy po porodzie i pomaga uniknąć nacięcia krocza.

Uwazam ze do ciązy nalezy przygotowywac sie fizycznie… ale równie ważna jak i nie ważniejsza jest psychika. Jak to mowią “tylko spokoj nas uratuje” :wink:

Też uważam, że bardzo ważne jest przygotowanie psychiczne. Równie ważne jest pozytywne nastawienie ponieważ to bardzo pomaga w szybkiej aukcji porodowej

To, co powinnyśmy zabrać do szpitala dla siebie i maluszka zależy w dużej mierze od wymagań szpitala. W każdej placówce wygląda to zupełnie inaczej, ale mogę opowiedzieć, jak to wyglądało w moim przypadku.

Jeśli chodzi o kwestie formalne, zabrałam ze sobą kartę ciąży, całą dokumentację (z racji pobytów w szpitalu itp.), wyniki ostatnich badań, leki przyjmowane na stałe (ja miałam cukrzycę ciążową, więc musiałam mieć ze sobą glukometr, insulinę i książeczkę do zapisywania pomiarów), dokument tożsamości. Do tego telefon i ładowarka

Wśród rzeczy, które miałam dla siebie znalazły się podkłady poporodowe (miałam na dzień i na noc, w sumie 2 opakowania), bielizna osobista (normalne majtki i biustonosze), koszule do karmienia, przybory toaletowe (płyn do higieny intymnej, szampon i żel po prysznic, szczoteczka do zębów, pasta do zębów, myjka), ręczniki, kapcie, klapki pod prysznic.

Jeśli chodzi o maleństwo, nie były potrzebne ubranka na czas pobytu w szpitalu, ani kosmetyki do pielęgnacji.

Zabrakło mi majtek poporodowych, sztućców, kubka/szklanki, ręcznika papierowego, dodatkowego jedzenia, wody niegazowanej. Dla dzidzi nie wzięłam ubranek na wyjście, tetrówek, pampersów, łapek niedrapek, obcinacza do paznokci, mokrych chusteczek (poród nas zaskoczył, więc nie zdążyłam dopakować torby).

Teraz przygotowujemy się do drugiego porodu, i na pewno w torbach znajdzie się to wszystko, co miałam ze sobą i to, czego mi zabrakło. Poza tym dla siebie wezmę szlafrok (wtedy nie był mi potrzebny, był sierpień i upały, teraz rodzę w zimie) i mydełko naturalne w płynie z nanosrebrem, które rewelacyjnie sprawdziło się w pielęgnacji krocza po wyjściu ze szpitala.

Najczęściej szpital na swojej stronie internetowej publikuje informacje co trzeba wziąć i jak się przygotować. W większości szpitali na pewno jest wymaganie by paznokcie były naturalne bez tipsów lakieru itd.
Na pewno warto sobie poczytać czego się spodziewać jakie mamy prawa oraz w razie co też poczytać jak wygląda cesarskie cięcie aby się nie zdziwić. No i do szpitala najlepiej spakować tylko niezbędne rzeczy koszule do karmienia podpaski poporodowe te z canpolu są super rzeczy dla maluszka u nas tylko trzeba było mieć chusteczki i pampersy mi się tetra przydała również oraz miałam swój kocyk jak dla mnie laktator nie jest potrzebny kiedy laktacja nie ruszy w szpitalu spokojnie mają elektryczny przeważnie i można z niego korzystać. Do nawału się nie przydawał przy nawale ręcznie ściągałam parę kropel do uczucia ulgi i było ok :slight_smile: nawet położne stwierdziły że laktatorem mozna sobie zaszkodzić jeśli się ściąga przy nawale co innego jak się wychodzi i ściąga się mleko aby dzidziuś miał a co innego jak nadmiar :slight_smile: co do majtek porodowych powiem tak fajna sprawa z jednej strony ale mi się przydały dopiero w domu w szpitalu chodziłam bez podpaske miałam między nogami i się trzymała jeśli ktoś ma większe uda to naprawdę wygodniej bez i na pewnie szybciej się goi :slight_smile:

Przede wszystkim dużo robi nastawienie psychiczne :slight_smile: Mi bardzo pomógł mój mąż, który był ze mną przy samym porodzie. Przy największych skurczach trzymał mnie za rękę, a po porodzie pomógł wstać z fotela, nic nie mówił, po prostu był :slight_smile:

Oj tak dobre nastawienie na pewno, choć stresu i nerwów na pewno trudno się pozbyć, ja byłam tak przerażona, że nawet nie miałam czasu ani sił na myślenie.
Teraz większość szpitali na swoich stronach internetowych już informuje co należy zabrać do szpitala i dla siebie i dla maluszka.
Dla dziecka pampersy, chusteczki i krem na pupę, ubranka szpital miał swój i tak położne też wolały, swoje ubranko na wyjście. Dla mamy koniecznie podkłady poporodowe, większe podpaski, koszule i podstawowe kosmetyki. Woda w małej butelce, najlepiej niekapek, była mi bardzo przydatna. Majtki poporodowe w szpitalu super, w domu również póki nie zdjęto mi szwów. Majtki z wysokim stanem były mi wygodniejsze po prostu.
Koniecznie trzeba też mieć dokumenty, przede wszystkim karta ciąży, wyniki badań, dowód osobisty.
Mimo, że na oddziale było bardzo ciepło, to marzły mi stopy, więc skarpetki bardzo mi się przydały.

A słyszałam, że majtki poporodowe to nie zbyt dobry pomysł, lepsze są zwykłe takie większe babcine bawełniane, niż te poporodowe, bo są wykonane z takiego materiału ze nie przepuszczaja powietrza.