Upalne, słoneczne dni i mnogość sezonowych owoców to znak, że zaczęło się lato. I choć piękna pogoda cieszy, masz wątpliwości czy karmiąc piersią możesz pozwolić sobie na wszystkie letnie przyjemności. Dowiedz się, co jest dozwolone podczas karmienia piersią latem, a na co powinnaś uważać.
Ja od urodzenia dziecka zjadam wszystko na co mam ochotę, wiadomo że w rozsądnych ilościach. Synek ani razu nie miał kolki ani żadnych innych problemów brzuszkiem, nie ma żadnych alergii ani uczulen na skórze polecam się nie bać i samemu próbować zamiast czytać z internetu, dzieci nie są takie same i wszytskie inaczej reagują na to, co im dostarczamy
U mnie zostały 2 miesiące z hakiem do porodu ale zamierzam odżywiać się normanie, jak zawsze jeśli dziecku nic nie będzie to świetnie
wiadomo, każdy organizm jest inny. Na temat karmienia piersią i diety karmiącej jest milion teorii ale z najnowszych publikacji wynika, że nie powinno się odstawiać bezpodstawnie pokarmów, bo tym bardziej dziecko nie ma styczności z nowymi smakami i składnikami pokarmowymi
a tak naprawdę jak to u nas będzie z KP czas pokaże
Jestem już 2 miesiące po porodzie i każda położna miała inna teorie na temat diety, szczególnie ze był wtedy sezon na truskawki ale nie dałam się stłamsić i zarówno w ciąży jak i po niej jadłam wszystko i nie zauważam żadnych złych objawów u mojego maluszka wiec szczerze polecam jeść zdrowo sle bez eliminacji produktów dopóki dziecko czuje się dobrze
Jak słyszę “nie ma diety matki karmiącej”, to mnie skręca. Nie ma, owszem. Ale jest “dieta odpowiednia dla mnie i mojego malucha”. I tych dwóch różnych diet ludzie nie odróżniają,
Kiedyś kłóciłam się z “madką”, która uparcie twierdziła, że zmyślam, że moje dziecko ma gazy po kapuście. Bo przecież nic z Twojej diety do mleka nie przechodzi… Spróbuj to powiedzieć kobietom, które poświęciły jogurciki, serki i inne rzeczy, bo dziecko ma skazę białkową.
Porada w 100% słuszna. Tylko “mokra chusteczka”, mam nadzieję oznacza zwilżoną wodą chusteczkę, a nie nawilżaną, aromatyzowaną, nakremowaną chusteczkę DO PUPY!!!
Moim zdaniem jeżeli jemy z głową i w małych ilościach nawet i cytrusy nie zaszkodzą a dziecko będzie do nich przyzwyczajone i uodpornione ja tak zrobiłam i mojej Córeczcr nie nie jest jest silną i zdrowa tak jak i truskawki jestem na nie uczulona ale ze względu na dzieci jem tak by mi nic nie było a żeby moje dziecko znało ten samo jak i urodze to 2 dziecko jak będziemy rozszerzać dietę też będę przyzwyczaja ja latem piłam co najmniej 2 lub 3 litry wody zazwyczaj primavera bo jest podobno najbardziej ceniona dla mam jak i do przygotowywania mleka zmodyfikowanego co do lodów moja babcia twierdziła bym nie jadła lodów sorbet ja się tym nie przejmowała jadlam co chciałam ale w granicach rozsądku
No mi porod przypada na poczatki letnich upałów i pierwszych truskawek. Nie zamierzam rezynowac z truskawek, ae nie powiem mama już mnie nastraszyła że pestkowych owoców nie powinnam jeść jak będę karmić… czyli niby odpadają czereśnie, śliwki itp. ale cóż za pewne i tak spróbuje w rozsądnej ilości i będę obserwować dzidziusia <3
Oj wody to organizm domaga się mój sam
latem powinnismy pic duzo wody by nadrobic produkcje pokarmu …
Jeden z porodów miałam właśnie latem. Jeżeli chodzi o jakieś ograniczanie w spożywaniu produktów to troszkę uważałam ze względu na cc. Po za tym po prostu zdrowo się odżywiałam i piłam bardzo dużo wody. Wodę piję zawsze minimum 2 litry. Ale latem podczas karmienia piersią piłam hektolitry. Takie miałam pragnienie.
Ja miałam problem z truskawkami, niestety uczulały, a były w ogródku na wyciągnięcie ręki:(..
Woda to podstawa przy karmieniu piersią. Mam wrażenie, że gdy tylko piję jej mniej to i mleka nie leci tyle co zwykle. Dlatego staram się regularnie nawadniać.
Ja nie zauważyłam żebym miała mniej mleka przy mniejszej ilości picia w ogóle na początku piłam bardzo mało dopiero w środku lata zaczęłam pić więcej wie to chyba było spowodowane upałami
Ja latem wcale nie piłam więcej niż zwykle, nie zauważyłam, aby tego mleka było mniej. Każdy organizm jest inny :) Nie unikałam niczego jeśli chodzi o jedzenie, nic nie uczulało mnie ani syna :)
Ja też nie zauważyłam z tym że poczatki karmienia z obojgiem dzieci bardzo chciało mi się pić i piłam po 3l wody dziennie z miesiąca na miesiąc pragnienie mi znikało i tak teraz po 8 ms mocno się zmuszam do picia wody ale mleka mam dużo
Z piciem to prawda, lepsze nawodnienie powoduje lepszą laktacje. Analogicznie, gdy wygaszalam laktacje tabletkami to w pierwszych dniach kazano mi mniej pić.
Może tak być, że każdy organizm reaguje inaczej. Teraz po ustabilizowaniu laktacji mam wrażenie, że ilość mleka w piersiach nie zależy już tak mocno od ilości wody, którą wypije, ale na początku miałam wrażenie, że to się mocno ze sobą łączy.
Oj zdecydowanie tak
Właśnie tak
Od kilku dni jest cieplej i widzę, że dziecko częściej domaga się piersi. Pewnie nawet nie z powodu głodu a z pragnienia.