Karty kontrastowe i nauka przez zabawę

ja też z synkiem bawiłam się książeczkami kontrastowymi czarno biało czerwone i synek bardzo był nimi zahipnotyzowany miał też zabaweczkę maskotkę czarno białą i uwielbiał ją

nawet pościel czarno biała jest podobno bardzo wskazana dla niemowląt ale nie wiem czy to nie za wiele bodźców jak dla noworodka mam tu więc mieszane uczucia

Ja dziś kupiłam taką książeczkę w pepco za 4,99 i jest ich cała seria.

Oprócz pościeli spotkałam się także z matą na podłogę, takie piankowe puzzle też e kolorze czarnym i białym. Choć to już jak kto woli. Na takiej macie bawią się kilkumiesięczne dzieci które już mają lepiej rozwinięty wzrok niż noworodki. Także jako pierwsze zabawki i pierwsze książeczki kolory czarno-białe są jak najbardziej w porządku, ale też nie ma co przesadzać i pamiętać że dziecko cały czas rozwija się, robi postępy i tez widzi coraz więcej.

Pościel chyba faktycznie już darowałabym sobie, ale te piankowe puzzle widziałam i świetna sprawa, zwłaszcza gdy nie mamy dywanów w mieszkaniu. Ale też tak jak emmka pisze, dziecko szybko się rozwija i już niedługo te kolory będą bardziej ciekawiły. Także ja jestem za kontrastowymi rzeczami właśnie głównie w formie książeczek czy kart. No ale jak kogoś stać na taką wymianę co parę miesięcy to może sobie pozwolić na więcej, wiadomo.

Ja również odpuściła bym sobie pościel ale mata czy puzzle piankowe są jak najbardziej ok. Chociaż osobiście nie mam żadnej z tych rzeczy a jedynie kontrastowe zabawki, karty czy książeczki.
I zgadzam się z dziewczynami że dzieci rozwijają się bardzo szybko i to co jest ciekawe dla noworodków już za chwilę dla niemowlaka nie będzie takie atrakcyjne.

Wg mnie z czarno-białych zabawek wystarczą książeczki czy karty kontrastowe, do tego jakaś zabawka czarno-biała np z czerwonymi elementami może być w postaci zawieszki. Wraz z wiekiem dziecko będzie interesowało coraz więcej rzeczy i zabawek, ale też będzie widziało coraz więcej, także zabawki dla kilkumiesięcznego dziecka warto żeby były kolorowe.

To prawda maluszki szybko rozwijają się. Na samym początku można kupić czarno-
białe karty kontrastowe czy zabawki. Puzzle piankowe są na pewno fajną sprawą, ale maluszki korzystające z nich są już większe i na pewno widzą lepiej kolory, dlatego lepszą opcją byłoby kupienie ich w wersji kolorystycznej.

fajne są też takie książeczki gra cieni,kontrastowe dla maluchów i rozwijające dla nieco starszych. I też uważam, że to zdecydowanie wystarczy. A co więcej takie karty spokojnie można zrobić samemu

Nasz synek był taką kartą kontrastową bardzo zaciekawiony. Mieliśmy jedną, dwustronną i muszę przyznać że odniosła sukces. Synek gdy był mały i leżał w łóżeczku chcą go czymś zająć pokazywaliśmu mu taką kartę i przesówaliśmy ją od lewej do prawej strony łóżeczka - bacznie ją śledził wzrokiem :slight_smile:

Ja mam z bebiprogramu kilka takich kart z rysunkami. Jeszcze trochę i będę je testować na jasiu. Zuzia jest na nie za duża. Dla zuzi to już są inne zabawy czytanie książek, wspólne śpiewanie, chowanego i wiele innych zabaw.

Kupiłam książeczkę składającą się z kilkunastu kart. Córka jest nimi bardzo zainteresowana i chętnie słucha opowieści na ich temat.

Co do zabaw, przypomniało mi się jeszcze o teatrzyku i pacynkach. Mam rękawiczkę z palcami z różnymi buziaki i włosami z włóczki - sprawdza się z maluchami, ale też starszakowi. Lubię też pacynki, którę mówią i ruszają różnymi częściami ciała

My korzystamy od urodzenia. Córka jak miała już 1,5 miesiąca chętnie przeglądała książeczka, była zainteresowana, nawet sobie strony przekładała rączką. Mimo, że zalecane są od 3 miesiąca, można już wcześniej pokazywać obrazki. Teraz gdy jest większa a leży na brzuszku to jej pokazuje również te obrazki.

Tez od urodzenia używamy kart kontrastowych

Ja dostałam kilka takich kart w gratisie do czegoś. Jak się sprawdza to sobie dodrukuje albo kupimy książeczki :) 

Ja mam kilka kart kontrastowych z z Bebiprogramu, ale że było ich tylko kilka, to dodrukowałam małej z internetu, czarno-białe plus czarno-czerwone i czarno-żółte. Mała, jak na razie zachwycona :)

Magiczny pazur te bebiprogramu są fajne, bo starsze dziecko może bezpiecznie je oglądać (mają zaokrąglone rogi), mamy też czarno-czerwoną i czarno żółtą książeczkę i też świetnie się sprawdza. Synek chetnie po nie sięga. 

Ja sobie właśnie dodrukowałam karty kontrastowe. Wybrałam owoce, warzywa, zabawki itp

Ja też dostałam trochę gratisowych kart. Siostra pożyczyła mi książeczek swoich sporo, więc nie miałam już po co dodrukowywać.