Katar a żłobek lub przedszkole

Ale ta mamusie niektóre , wiem że nie pracowały a jeszcze dawały na najwięcej godzin

@Magdallenka0897 takie to najczesciej sa najbardziej zmeczone zapracowane itd
niestety tacy tez istnieja i nic z tym zbytnio nie zrobi :person_shrugging:
to tylko swiadczy o nich

Masz rację… szkoda mi tych dzieci, bo one najbardziej to odczuwają, choć nie mają na nic wpływu.

Dobrze, ze jak dziecko wymiotuje to mamusie nie moga tego zrzucic na “ulewanie”.
Z absurdalnych wymowek: Corka mojej Bratowki chodzi wiecznie obsmarkana (obstawiam raczej zbyt lekkie ubieranie- hartuje ja), ostatnio byla u jakiegos “znachora” na masazyku. I teraz na nie chodza bo zdiagnozowal, ze ma slabe miesnie brzucha i stad katar🤷‍♀️
@Kiidsweet - a czasem zostawienie dziecka na 2-3 dni i wyleczenie eliminuje kilkutygodniowe zwolnienia. Szkoda ze nie kazdy rodzic bierze to pod uwage. I cierpi pozniej tylko dziecko :pensive:

1 polubienie

Dokładnie tak czasem te 2–3 dni w domu, z odpoczynkiem i ciepłą herbatką potrafią zdziałać więcej niż całe tygodnie walki z katarem w przedszkolu. Dzieci naprawdę szybko wracają do formy gdy mają szansę się zregenerować

1 polubienie

Raczej dziecko powinno zostać w domu, ale jeśli rodzice nie mają wyjścia bo nie mają z kim zostawić dziecka to zrozumiem jeśli to tylko Katar :smiling_face:

No nie zawsze Wlansie to tylko Katar , a czasem tłumaczenia rodziców są naprawdę głupie i przez to inne dzieci później tracą :confused: . Moje chłopaki szybko się zarażają i bardzo często ich nie ma nawet z powodów głupiego kataru

1 polubienie

Nie, moim zdaniem lepiej trzymać dziecko w domu, dzieci szybciej się rozchorowują, i inne maluchy w przedszkolu też są narażone.

dzieci szybko z banalnej infekcji robi się zapalenie ucha, kaszel, gorączk a potem choroba ciągnie się tygodniami.

Oj tak, jak już złapie zapalenie ucha, to tragedia… moja kuzynka miała z tym ostatnio przeboje z małym, zaczęło się od zwykłego kataru, a skończyło na antybiotyku i kilku nieprzespanych nocach. Był taki marudny i ona płakała razem z nim … naprawdę ciężka sprawa

To niestety jest błędne koło … Moja szwagierka z teściową ma takie podejście, przecież nie ma gorączki to może iść… I on idzie z zapaleniem ucha, po 2 dniach brania antybiotyku itd. albo jak mamy przyjść: on ma tylko kaszel :person_facepalming: a potem albo się zaraza czymś innym albo ma powikłania i jest jeszcze gorzej niżby posiedział ten tydzień w domu

Ja rozumiem, że są sytuacje, które zmuszają, ale wolałabym chyba co jakiś czas być na opiece wystawionej przez lekarza niż ryzykować. Dziecko z katarem ma najpewniej jakąś infekcję, a co za tym idzie obniżona odporność. Niech przyjdzie drugie do placówki z czymś gorszym i dziecko się zarazi, to kto będzie winny? Mama która puściła z katarem, czy ta która puściła z czymś jeszcze gorszym?
Druga sprawa, że nasze dziecko może mieć tylko Katar, a inne przejdzie infekcję naprawdę ciężko…
Staram się rozumieć, że jednak innego wyjścia nie było, ale takie sytuacje zdarzają się zbyt często, żeby można było je tłumaczyć :hear_no_evil:

No i jakby tak każda mama puściła z katarem , to przecież to by sie wiele chorób rozwinęło

@Magdallenka0897 u małych dzieci katar często przeradza się w zapalenie ucha, kiedyś pediatra mi tłumaczyła, ze takie maluszki mają krótkie trąbki słuchowe, które łączą ucho z noskiem i zalegający katar potem robi bałagan. Sama przechodziłam parę razy zapełnienia ucha, dla dorosłego masakra, a co dopiero dziecko :pensive:

1 polubienie

Dlatego to naprawdę bardzo nieodpowiedzialne, przy tak małych dzieciach nie można bagatelizować kataru. Lepiej zareagować od razu, niż potem leczyć powikłania, bo zapalenie ucha potrafi być bardzo bolesne i męczące :face_with_raised_eyebrow: no właśnie , nas boli a co dopiero dzieci