Krwawienie w ciąży

Kiedy zobaczyłam na bieliźnie ślady krwi, poczułam strach, przerażenie. Byłam w I trymestrze ciąży i gdyby nie mąż, nie wiedziałabym, co robić. Po prostu spanikowałam. Mąż też się wystraszył, ale działał bardzo racjonalnie. Od razu chwycił za telefon i zadzwonił do ginekologa, pod którego opieką byłam podczas całej ciąży.

ja od początku ciąży nie zauważyłam żadnych plamień ani tym podobne, zaczyna wmi się 3 trymestr i mam nadzieje że niczego takiego nie doświadczę.

ja już zaczęłam drugi trymestr i na szczęście jest wszystko ok, ale ciągle mam stracha bo już 2 razy poroniłam :frowning:

na szczescie krew pojawiała sie tylko po badaniach lekarskich

ja nie mam krwawien

też mnie to ominęło ale gdy by się zdarzyło to pędziłabym do lekarza jak szalona

Kontakt z lekarzem w takiej sytuacji zawsze jest obowiązkowy, moja żona plamiła z jeszcze innej przyczyny- została pobrana u niej cytologia, co przy bardzo ukrwionej szyjce spowodowało plamienie. Trwało 4 dni

Ja jak szalona leciałam z bardzo silnym krwawieniem na IP a lekarz mnie opier dlaczego do szpitala a nie do swojego lekarza. Myślałam że wyjdę z siebie.

Ja nie miałam żadnych plamień. Dowiedziałam się, że jestem w ciąży jak nie dostałam miesiaczki w odpowiednim czasie. Nie miałąm żadnych problemów w ciąży tego typu.

Krwawienie w ciąży zawsze chyba wywołuje stres u przyszłej mamy. Ja również nie krwawiłam, nie plamiłam itd, ale wyobrażam sobie, że byłabym przerażona. Dzięki tej poradzie wiele mam będzie mogło skorzystać z informacji zebranych w jednym miejscu i skonfronotwać swój przypadek z możliwymi ewentualnościami

Ja miałam plamienia przez 2 miesiące w I trymestrze występowały w dniach w których wypadałaby miesiączka.Plamienia były niewielkiej ilości, miały ciemny odcień i trwały 2 dni.Poza tym nie odczuwałam żadnych bóli,skurczy.Moja lekarka po zbadaniu stwierdziła że to od nadżerki i przepisała mi luteine.

ja też jechałabym do szpitala w przypadku krwawienia, w końcu może się to zdarzyć o różnej porze, lekarz nie zawsze wtedy przyjmuje, a mój prowadzący nawet nie codziennie

lilly82 to chyba normalne że gdy coś się zaczyna dziać jedziemy do szpitala musiałas trafić na jakiego strasznego buraka w tym szpitalu;/

ja na szczęście w żadnej ciąży nie krwawiłam mimo że mam nadżerkę, ale gdyby sie coś takiego zdarzyło też napewno pojechałabym do szpitala, po co ryzykować, lepiej sprawdzić i dmuchać na zimne

ja również nie krwawiłam, ale gdyby mnie to spotkało napewno wpadłabym w panikę

Ja myśle ze co do tej paniki to wszystko zależy jakie są to te krwawienia. Chociaż mnie coś ukuło a gdy poszlam do ubikacji to okazało sie ze mam lekko zakrwawioną bielizne. Byłam wtedy jakieś 500 km od mojego lekarza prowadzacego. Pamietam zrobiło mnie soe bardzo smutno i sie poddenerwowałam. Na szczeście byłam podczas powrottu do domu. Gdy do niego wróciłam odrazu zadzwoniłam do lekarza i mnie przyjął następnego dnia. Okazało sie że to nic poważnego gdyż miałam jakiegoś mięśniaka czy torbielka w niegroźnym miejscu i mi poprostu on pęknął.Ucieszyłam że jest wszystko ok.

Znowu krwawiłam. Okazało się że mam przodujące łożysko. No to sobie poleżę…

kilka dni przed terminem pokazało sie u mnie krwawienie z drug rodnych na szczesie nie trwalo to nawet pol dnia i po wizycie u lekarza uspokoilam sie ze sie nic zlego nie dzialo z mala

Bardzo wazne aby odrazu iść do lekarze prowadzacego aby upewnic sie że jest wszystko ok. nawet jak by sie okazało że jest cos nie tak to mają czas zareagować co w efekcie daje uratowanie dzidziusia.

Systematyczna kontrola przy jakichkolwiek dolegliwościach może jest bardzo ważna. Dzieki niej możemy cieszyć sie później naszą pociechą. Gdy byśmy nie kontrolowali pewnych stanów moglibyśmy nasze dziecko narazic że bby nie przeżyło.