Lęki i obawy przyszłej mamy

Pomocna położna jest dużym wsparciem. dzięki jej radom poród przebiega dużo szybciej

ogolnie chodzi o wparcie ze strony chociazby osob trzecich jednakze nie kazdy takowe ma

ja naprzykład nie chciałam zeby ktoś przy mnie byłpodczas porodu ale za to połozne pyly niezastapione kazdemu takich życze

hehe ja mimo ze przypołożnej ćwiczyłam oddechy to w trakcie bardzo silnych już skurczy się pogubiłam z tego bólu

Ja miałam położną anioła

ja miałam 2 anioły

Moim najwiekszym aniołem był mój mąż no i druga położna która przyszla na zmiane.

Ja też nie lubiłam w ciąży słuchać tych wszystkich historii tragicznych o porodach i chorych dzieciach na skutek złych działań lekarskich.

jak czasem nagadają nam głupot to lepiej zmienić temat lub wyjść

Położna powinna wszystko tłumaczyć, być cierpliwa, wiadomo nie kazdy ma juz za soba piątkę dzieci. Wystarczyloby trochę wyrozumialosci a na pewno kazdej mlodej mamie by to pomoglo w przezyciu porodu i calego cyrku po porodzie

Mnie położna bardzo wspierała w trakcie porodu, dobre słowa i pochwały dodają sił :slight_smile:

dobra płozna to skarba a dobre słowo potrafi zdziałać cuda

Każdy z nas lubi być chwalony, że coś robi dobrze :slight_smile:

niestety bardzo zadko mozna spotkac taka położną z powołania… no chyba że jakaś znajoma…

moja obecna jest z powołania i nie była moją znajomą

Oj u mnie podczas porodu gdy przyszła zmiana połoznych to ta druga była z prawdziwego powołania. Aż powiedziałam że jak bede wiedziała że ktoś ze znajomych bedzei rodził w tym szpitalu to bede mówiła nazwisko tej połoznej bo kobieta była rewelacyjna.

Moje obie położne przy 2 porodach były rewelacyjne. Bardzo mi pomogły, jestem im bardzo wdzięczna.

No ja a położnej z pierwszej zmiany nie jestem zadowolona. Przychodziła co 30 czy 60 minut patrzyła czy posuneło sie rozwarcie po czym mówiła ze bez zmian i wychodziła. Porażka.

Angela znam ten ból, zero jakiegokolwiek zainteresowania, przyjsc sprawdzic a potem radz sobie sama ;/ tez przez to przeszlam, nikt nie wparl na duchu w tych najciezszych dla mnie momentach

czarna5717 przykre, że nie doświadczyłaś pomocy ze strony położnej, poród wówczas jest dużo łatwiejszy i idzie sprawniej moim zdaniem.