Ewelka ja na temat skojarzonych również słyszałam zle opinie także nie bede brala brała tuch skojarzonych dla mojego dziecka i po nich najczęściej dzieci goraczkuja.
Ja nie mam nic co zarzucenia szczepieniom skojarzonym mam dobre doświadczenia i żadnych przykrych po szczepieniach synek dobrze reagował
Wszystko zależy od dziecka tak na prawdę i jedne dzieci źle przechodzą skojarzone a inne te na NFZ. Ja z Synem miałam wziąć bezpłatne i zobaczyć jak będzie reagował ale z powodu że 5w1 mieliśmy bezpłatnie to jednak szczepiliśmy właśnie tymi. Cały cykl już za nami a Syn ani razu nie gorączkował ani nie przechodziliśmy żadnego NOPa.
Teraz jak urodze chyba zdecyduje się na bezpłatne i zobaczymy jak córa będzie reagować na żywa formę krztuśca (chyba bo jeszcze ostatecznej decyzji nie podjęłam). Z tymi szczepionkami to już test tak że jeśli zaczniemy szczepić dziecko bezpłatnymi i pojawi się jakikolwiek NOP możemy spokojnie przejść na płatne. W drugą stronę czyli jeśli zaczynamy szczepić skoharzonymi nie można już z ich zrezygnować i spróbować bezpłatnymi.
Jednak w temacie szczepień decyzję trzeba podjąć samemu chociaż nie jest ona łatwa.
warto porozmawiać o szczepieniach tuż po porodzie z lekarzem neonatologiem na oddziale, zawsze coś doradzą, podpowiedzą a najlepiej z zaufanym pediatra
Dziś mieliśmy wizytę szczepionkową i niestety nie dostaliśmy zgody na szczepienie, bo ja chciałam szczepionkę na NFZ, a Pani lekarz na silę chciała nam wcisnąć skojarzona. Trochę wyglądało to jak szantaż, jestem tak na nią zła, ze szkoda gadać. Kazał przyjść za tydzień i przemyśleć temat, oczywiście nie mam zamiaru już się z nią spotykać, bo dzisiejsza akcja bardzo nas do niej zraziła.
Podczas wizyty chwaliła dziecko, a jak doszło do szczepienia to raptem nie pasowało jej, ze nie mamy jeszcze zrobionego USG główki (termin mamy na 17 stycznia i jak nas na nie kierowała to sama mówiła, ze to profilaktycznie, bo był szybki poród). Tej z NFZ dlatego zrobić nie możemy, a ta skojarzona jak najbardziej. No nie pamiętam co mnie tak ostatnio zdenerwowało.
Heh to faktycznie ciekawa sytuacja :-/
Ewelka to faktycznie słabo. Pamiętam, że gdy zdecydowaliśmy się na nfz lekarz też był raczej zdziwiony, ale nie robiła żadnych komentarzy. Potem przeszliśmy na skojarzone, bo refundowane córka źle zniosła. Drugiego malucha od razu zaszczepię skojarzonymi.
Co nie zmienia faktu, że lekarz nie może wywierać żadnej presji na rodzicach…
A ja synka miałam na skojarzonych a teraz zamierzam na NFZ szczepic ale właśnie ciekawe
Mowisz że córka źle zniosła…
Wiesz… wcale nie jest powiedziane, że u Ciebie będzie podobnie, bo jest mnóstwo dzieci, które dobrze znoszą te refundowane. Jednak teraz jestem dużo mądrzejsza i nie zdecydowałabym się na podanie pełnokomórkowego krztuśca, który właśnie jest w refundowanych szczepionkach. To szczepienie córka zniosła najgorzej. Ogromny obrzęk na nóżce, nieutulony płacz, dramat… Natomiast ze skojarzonymi mamy akurat same dobre doświadczenia, córka nawet nie gorączkowała po nich.
Wreszcie nas zaszczepili, te obowiązkowe wzięłam na nfz plus rotawirusy (ta jest doustna). Na szczęście na razie jest dobrze, mam nadzieje, ze nic sie juz nie wydarzy. Oczywiście płakała, ale jak wychodziłyśmy z przychodni to było już spokojnie.
Ja córkę szczepię tymi z NFZ, tylko pneumokoki kupiliśmy rozszerzone. Córka nie miała żadnych objawów po szczepieniach.
Na meningokoki będziemy się szczepić, ale jeszcze nie teraz.
ja jeszcze skonsultuje z neonatologiem mamy super fachowca w naszym szpitalu mam zaufanie do tego co mówi zobaczymy co zaleci jeśli chodzi o szczepienia
Tak, my zaszczepiliśmy, wczoraj mieliśmy trzecią dawkę na meningokoki typu B (córka 7 miesięcy). 6w1 i rotawirusy córka przechodziła bez śladu, bez krzyku i jakichkolwiek problemów. Warto rozdzielić szczepienia np 6w1 osobno, pneumokoki osobno, meningokoki osobno. Nasza pediatra sama się szczepiła i mówiła, że ta szczepionka jest bardzo bolesna więc dzieci płaczą. Na szczepienie polecam zabrać zabawkę z dzwoneczkiem, najlepiej coś w stylu janczarów. U nas w przychodni jest coś takiego na wyposażeniu stanowiska do szczepień. Nie wiem na czym polega fenomen tego dźwięku ale działa cuda. Dziecko przestaje płakać po czterech sekundach od ukłucia i jest zafascynowane dźwiękiem dzwonków Po dwóch pierwszych dawkach córeczka zachowywała się normalnie przez cały dzień a wieczorem była troszkę marudna i miała stan podgorączkowy, podaliśmy paracetamol, żeby spokojnie spała w nocy. Na nóżce nie zrobił się żaden odczyn. Po ostatniej dawce wczoraj nie odczuliśmy w ogóle żadnych skutków. Córeczka bawiła się normalnie od rana do wieczora jakby w ogóle nie była na szczepieniu.
Warto dodać, że poza meningokokami z grupy B warto zaszczepić także na te z grupy A C W Y, szczepionka to nimenrix.
My nie szczepiliśmy synka na to i nie planujemy. Robiliśmy tylko podstawowe szczepienia.
Ja szczepię córkę na wszystko co jest możliwe. Jesteśmy po pierwszej wizycie szczepiennej. Młoda miała dawkę 6w1, oraz meningokoki i pneumokoki lub rotawirusy. Ciągle mi się mylę nazwy… w każdym razie była szczepiona w obie nóżki oraz miała szczepionkę doustną. Płakała przy samym ukłuciu. Potem w ciągu 3 minut udało się ją uspokoić. nie miała żadnych powiklań (ani temperatury ani zaczerwienienia - nic). zachowywała się normalnie - jakby nie miała szczepień.
Pchela szczepionką przeciw rotawirusom jest szczepionkę doustną. Przeciwko meningokokom i meningokokom jest domięśniowa.
Super, że u Twojej córki nie wystąpił żaden NOP i oby tak dalej.
Wszystkie szczepienia dopiero przed nami, ale naszą córeczkę zamierzam szczepić także na to. Wiem, że po każdej szczepionce dziecko może być co najmniej niespokojne, ale uważam, że szczepienia mogą ją uchronić przed czymś dużo groźniejszym.
Ja będę szczepić syna po skończonym roku tak nam pediatra poleciła więc się dostosujemy . Postanowiłam że będę szczepić ponieważ u mojej siostrzenicy w przedszkolu był przypadek meninkogoków
Mu już jedna dawkę przyjęliśmy. Druga mamy we wtorek. A potem.trzecia bodajze ok 2 roku życia