Aissa ważny temat poruszasz. Nigdy nie można sie “ugiąć” i pójść na żądanie dziecka, aby mieć spokój i aby dziecko się uspokoiłi, bo możemy być pewni, że maluch zapamięta, że krzykiem, płaczem i nerwami dostanie to co chce i będzie wykorzystywał to w przyszłości,a my nie opędzimy się od sytuacji, kiedy dziecko pokłąda nam sie w sklepie, bo chce lizaka…
U nas póki co spoko i super. Zauważyłam, ze od kiedy mały dostaje czekoladkę max 1 raz w tygodniu to jest grzeczniejszy. Kiedyś usłyszałam od pediatry, ze jak maluchy są niedobre i bardzo pobudzone, że właśnie odstawiają histerię to warto spróbować odstawić czekoladę, bo to ona moze mieć w częście działanie pobudzające i u nas to się sprawdziło. Teraz czekoladka jest sporadycznie w trudnych sytuyacjach
A u nas nie ma słodyczy jedynie co dostaje owoce w tubkach czasem gdzieś tam słomke ptysiowa ale czekolady zero w zasadzie a i tak żywioł straszny raczej jest grzeczny ale czasem różki umie pokazać tak jak pisałam gdzieś wcześniej że mi raz zrobil awanture ale To było o mleko w każdym razie warto tłumaczyć dziecku że tak nie można bo i tak nic nie zyska takim zachowaniem.
Ewciaos oprócz czekolady pobudzająco działa mocna herbata, kawa i napoje gazowane np cola. Czasem mamy karmią jeszcze i piją te napoje i są nieświadome
Mama karmiąca to pikuś, ale widziałam na spacerze dziecko już chodzące, ale raczej 2 lat nie miało i piło colę… Krew w żyłach sie zatrzymuje na taki widok.
Na pewno im mnoej cukru tym dziecko mniej pobudzone. O kurcze nie widzialam jeszvze czegos takeho nie dalabym coli takiemu maluchowi !
U mnie zuza była do rany przyluz grzeczna do roku czasu. Teraz zaczęła wszystko wymuszać. Ale dzieci w taki sposób kształtują swój charakter jednocześnie sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić na ile my im pozwolimy bądź nie. Trzeba być konsekwentnym jeżeli chodzi o dzieci.
Zamarancza, jestem w szoku. To niestety tylko tak, że orzyszła moda i dzieciaki nie powinny jeść słodyczy i pic słodkich napojów. Tutaj chodzi o zdrowie i prawidłowy rozwój. Cukier pobudza - to wiedzą wszyscy. Tak samo jest z kupy mi słodyczami - nie powinno się ich jeść w ciąży bo tłuszcze trans negatywnie wpływają na rozwój mózgu maluszka
O tak po roku dzecko probuje wymuszac i bada nasze granice wiec wartp byc konsekwentna by doecko nie weszlo nam na glowe.
To normalne. Nasz synek teraz tak ma. Staramy się tłumaczyć że, nie wolno bo coś i to różnie jest. Raz się spojrzy i zostawi, raz wygląda jakby mu w dupę dano - zależy Ale mówienie, że nie wolno u nas się raczej sprawdza bo często jak mówimy NIE WOLNO lub ZOSTAW to spojrzy się tylko i idzie dalej, nie rusza. Np gniazdka (mimo, że u nas są zabezpieczone, to mówimy że nie wolno bo nie wszędzie tak jest)
Moja ma 3l i nadal tak ma xd
Dziecko też musi pokazać radość czy niezadowolenie. Gdyby dziecko nie pokazywalo żadnych emocji wtedy by znaczyło że z dzieckiem coś się dzieję. Ja dziś się dowiedziałam że znajomej córka ma trzy lata i przez ten czas ani razu się nie uśmiechnęła. Mówi po swojemu i w cale nie reaguje na głosy rodziców.
U nas jest dokładnie to samo jak coś się zabroni odrazu jest płacz i kładzenie się na podłogę. Staramy się z mała rozmawiać o tym że tego nie wolna,tam nie można i powoli zaczyna rozumieć że tam np nie może pójść. Mam nadzieję że niedługo jej to przejdzie
Karolina trzeba cierpliwie tłumaczyć dziecko będzie próbować zakazy złamać granice przesuwać itd trzeba po prostu być konsekwetnym w tym co się mówi i robi.
Karolina na pewno musisz być konsekwentna. Nie możesz pozwolić dziecku na to co chce osiągnąć bo wtedy zawsze będzie w ten sam sposób wymuszać to na co ma ochotę.
Witam czasami takie zachowania “hej chce decydowac o sobie” wydobywaja sie wczesniej.Kazde dziecko jest indywidualista i u jednych szybciej u drugich pózniej… pamietajmy to wszystko minie…ale prawda jest taka ,ze jakos to trzeba przetrwac a wiec jesli wygina sie do tylu to wezme jakas zabawke do wózka taka która lubi… ponownewłozenie powinno przejsc z mniejszym oporem.Wychowywanie to kombinowanie… czasami wymiana wkładki w wózku, doczepienie czegos grajacego pomoze przezwycieżyc problemy… u nas zawsze bralismy jedna i ta sama maskotke i zawsze dziecko sadzalismy obok niej i wtedy był juz spokój…
wytrwałosci w tym trudnym okresie dla rodziców ale takze dla dziecka-dziecko w tym wieku nie umie byc złosliwe:)
Czasami nasze dzieci rozumieją więcej niż nam rodzicą się wydaje… jeśli raz dziecko postawi na swoim a my mu na to pozwolimy to niestety ale konsekwencją będzie to że za każdym razem będziemy musieli ustąpić. Nie mogę zrozumieć rodziców którzy najpierw mówią NIE a za chwilę jednak pozwalają. Dzieci niestety szybko się uczą… nie ma nic gorszego jak dziecko które nie zna słowa NIE.
Paulina to tylko pozazdrościć tak jak piszecie to wszystko zależy od charakteru malucha u nas to wszystko jeszcze przed nami chociaż mały juz powoli zaczyna pokazywać różki natomiast jest taki że gdy powie sie mu nie Zrobi smutna zwieszona mnie lekko zaszkla sie mu oczy bo Mama nie pozwoliła natomiast ja zaraz staram się na spokojnie do niego mówić ze nie ma o co płakać ze pojdziemy znajdziemy coś innego do zabawy co jest dla niego dam mu inna rzecz i problem z głowy natomist córka znajomej tez w tym samym wieku niespelna rok juz ma inny charakter i jej nie przetłumaczy jak coś jej nie podejdzie załatwia wszystko krzykiem i histeria do tego stopnia że aż zanosi się od placzu
U mnie córka tez już nerwami i krzykiem próbuje wymuszać
MiśkaPyśka u nas też się zdarza ale wie u kogo uda się a u kogo nie więc odpuszcza
U nas to leci tam gdzie wie że wymusi. Ale już jest taka że uderza o krzesło rękami albo o stół