Nosidełko Tula FTG

Megg czekamy na informacje

Megg, to czekamy co Ci powiedzą. Bo tak na prawdę w wielu nosidłach jest przyzwolenie na małe dzieci, ale jednak mimo to sa odradzane.

Fizjo do którego chodzę z córką powiedział że generalnie można nosić tak małe dzieci, ale tylko jeśli nie ma zaburzeń napięcia mięśni. Nasza córka jest bardzo spięta, podkurcza rączki, więc noszenie jej w nosidle mogłoby być dla niej niewygodne i powodować że napięcie wcale nie będzie się stabilizowac mimo rehabilitacji, dlatego też póki co odpuszczam zakup tuli. 

Megg ale mówił że mozna takie małe od urodzenia tak? Nie ma przeciwwskazań tak? 

Te wkładki właśnie mają dobrze dół ukształtowany że nóżki dobrze się układają i na rozwój bioderek nie wplywa nagwatwnie 

Megg dzieki za cenna informację :) 

Jak córeczka po pierwszych zajęciach? 

Figa rehabilitujemy się metodą Vojty więc niestety płacze całe ćwiczenia, czyli te 40min. Serce mi pęka jak słucham płaczu ale wiem że to dla jej dobra. Efekty były widoczne już po pierwszych zajęciach, a po drugich zaczęła chwytać zabawki obiema rączkami. Nadal jeszcze je podkurcza pod bródką ale już zdecydowanie rzadziej.

 

Aneczka nie pytałam o dzieci ogólnie tylko o moją córkę. Każde dziecko jest inne i lepiej skonsultować z fizjo żeby nie zaszkodzić. Producent nosideł podaje jednak że można nosić dziecko od 3,2kg o ile teraz się nie mylę.

 

 

megg podziwiam cie,patrzec jak dziecko płacze.a to ja boli ??

DoNiWe moj rehabilitant twierdzi że ją to nie boli. Ja mam mieszane uczucia, jak jesteś spięta i ktoś chce rozmasować te mięśnie to czasami boli - nie oszukujmy się. 
Ale czy rehabilitacja może  przynieść efekty bez bólu? można dziecko głaskać, ale czy to coś da?

Rehabilitant podczas ćwiczeń wymusza na dziecku pewną pozycję, jej się to nie podoba i krzyczy. Na szczęście podczas ćwiczeń kiedy bardzo płacze mogę ją wziąć na ręce żeby chociaż na chwilę się uspokoiła. 

 

Megg niestety musisz zacisnąć zęby i wytrzymać. Jest to dla niej wszystko niekomfortowe, nowe środowisko, nowe osoby, nowe doznania, może niekoniecznie ja to boleć ale być niewygodne i dlatego płacze. 

Megg rozumiem. A co do placzu podczas rehabilitacji coś na ten temat wiem. Dlatego szukałam sposobu żeby nie plakala to zagadywalam to zabawialam. Najlepiej się sprawdziła u nas sowa grzechotka która lubła bo nie niej się skupiała wtedy 

Mogę sobie tylko to wyobrazić megg wytrwałości życzę, to dla jej dobra więc musicie dać radę. 

Aneczka jaką metodą córka była rehabilitowana i w jakim wieku była? U nas nie pomaga nic niestety

Megg u nas było co innego..bo córeczka była rehabilitowana w wieku 2 miesiecy że względu na problemu z bioderkami i przykurcze delikatne miala. 

Aneczka a jak wyglądała ta rehabilitacja? córka nie płakała?

Megg najpierw dziecko leży na plecach masowane są paluszki u nóg aż do głowę. Potem na jednym boku i jest masaż potem na drugim boku i masaz. Potem na brzuchu na poduszce zaczynając od nóg kończąc na głowie. Trwa to ok 20 minut. Potem 10 min na brzuszku na prądach. Oczywiście że płakała.a.mi serce pekalo.. próbowaliśmy z ich zabawkami z zagadywaniem. Różnie bywało. Były czasem przerwy że nie płakała a było też że i całe pół godziny był płacz. Ale najbardziej właśnie jej nasza sowa grzechotka przypasowała że odwracała uwagę. Ale to trochę czasu minęło zanim udało się.

Aneczka czyli bardziej takie głaskanie. To tej rehabilitacji nie można niestety porównać z Vojtą.

Megg nie mieliśmy Vojty więc nie mam porównania. Ale dla dziecka nawet takie jak.mowisz głaskanie jest nie przyjemne. Bo obca osoba, bo nie wygodnie, bo tak nie chce Itp więc ten płacz jest 

U nas na rehabilitacji synek też potrafi okropnie płakać... I patrzy na mnie zapłakany krzyczy i widzę po nim że chce żebym go wzięła .. a ja próbuję go uspokoić. 

W domku ćwiczymy przy muzyce . Staram się tak ćwiczyć żeby się śmiał ale nieraz ciężko . 

Lauraq ja bym płakała razem z nim 

Lauraq ja bym nie wytrzymała,domyslam sie pewnie jaki to płacz