Ozonowanie żywności

To ja od dziadków mam warzywa i też pewne źródło ;) 

Najlepsze takie swoje,bez sztucznych nawozów i oprysków chemicznych.Moja mama to robi taką wodę do podlewania z pokrzyw i skrzypu.To taki eko oprysk/ nawóz

Ja nie mam ogrodu ale teściowie mają i mają mały ogródek, co pewne to pewne

Moniczka to prawda co swoje to swoje, jednak w deszczu jest tyle syfu.. Ale i tak to o wiele bardziej lepsza opcja niż, ze sklepu 

Gugus to prawda co swoje to swoje że sklepu nie wiadomo czym pryskane 

Nie ma jak swoje...ja mam ogródek swój założony, kilka warzyw.

Moi rodzice tez maja ogrod i zawsze od nich wszystko bierzemy ;)

Moniczka ja łapę deszczówkę i taką wodą podlewam ;) 

My z ogrodka babci przewaznie dostajemy. 

Paatka tezy mauzera i łapiemy deszczówkę.czasami taka woda auto też myje

Patka moja siostra też tak deszczówkę łapie i wszystko podlewa  ;)

DoNiWe mi to szkoda takiej wody na mycie auta ;) zawsze nią tylko podlewam rośliny :) 

Nie słyszałam o ozonowaniu żywności. O ozonowaniu aut tak, szczególnie w dobie pandemii. Ale o jedzeniu to nawet bym nie pomyślała.

A ja lubię jak pada bo auto samo sie myje heh 

Rena ja nawet o ozonowaniu aut nie słyszałam;) 

Pierwsze słyszę również o czyms takim :) 

Ozonuje się chyba klimatyzację też. I ostatnio zamawiałam coś z dostawa do kiosku ruchu i dostałam powiadomienie, że paczka została zozonowana :o

Ozonujw się auto to wiedziałam ostatnio była akcja w galerii jak się kupowało ponad 200 zł zakupy na terenie galerii to ozonowanie auta było za free ale to nie tylko klimatyzacja ale wnętrze jak i nawiewy itd. 

Jak był ten cały szał z korobawirus w marcu jescze, to dużo się słyszało właśnie o ozonowaniu samochodów. Duzo firm oferowała taką usługę za darmo dla karetek, że to niby miało by zabijać różne rzeczy 

To ja jakas zacofana jestem..  nawet o tym nie słyszałam