Pierwsze dni karmienia piersią

I ten ból podbrzusza… u mnie był straszny, jak przy karmieniu obkurczała się macica :smiling_face_with_tear:

Tak, u mnie też był. Ale w zasadzie tylko przez pierwsze dwa dni był taki dotkliwy, później już mniej.

U mnie się to utrzymywało do ok tygodnia

Moje pierwsze karmienia w dwóch ciążach to istny dramat. Pierwszy zanim chwycił to byla ogromną walka. Koniec końców karmiłam go 6 miesięcy przez nakładki a potem udało się odstawić silikony i do 2 roku życia poleciało.

Przy drugim próby próby, ale niestety wędzidełko , spięcia dały swoje i przestałam próbować . Zostaliśmy kpi. :slight_smile:

dobrze ze chociaż kpi ci się udało.

Ja mialam podobnie.
W koncu po 7 tygodniach sie poddalam i przeszlismy tylko na mieszanke. Mysle ze i dla Mnie i dla Malego bylo to najlepsze rozwiazanie.

mama najlepiej wie co dla jej maluszka najlepsze :wink:

Doookładnie taak :wink: :slight_smile:

Czasami dla wspólnego dobra lepiej karmić mieszanką niż się stresować. E

1 polubienie

Zgadzam się w 100%! Spokojna mama to spokojne dziecko. Czasem lepiej odpuścić presję i sięgnąć po mieszankę niż walczyć z laktacją kosztem zdrowia psychicznego. Najważniejsze, żeby maluszek był najedzony, a mama spokojna

Tak udało się i narazie udaje, ale jak jeszcze długo pociągnę na laktatorach to nie wiem. :slight_smile:

Dobrze, że dałaś sobie czas :revolving_hearts:

Cieszymy się, że się udało pokonać trudności :heart:

Korzystałaś z pomocy specjalisty np. doradczyni laktacyjnej? :smiling_face_with_three_hearts:

To prawda, karmienie piersią potrafi być bardzo wymagające, szczególnie początki. Czy są jakieś konkretne artykuły, których brakuje Ci na ten temat?

To musiało Cię dużo kosztować :pensive: Najważniejsze, że podjęłaś decyzję zgodną ze sobą :revolving_hearts:

Bardzo dziękujemy za podzielenie się swoimi doświadczeniami :revolving_hearts:

Najgorszy na początku był ból brodawek który wyciszył się ok 2 tygodnie i strach czy uda mi się karmić piersią ponieważ swojego pierwszego synka nie karmiłam z różnych powodów ale m.in z powodu braku wsparcia i trafienia na kiepskich specjalistów, ale dzięki temu sama zostałam Doradca Laktacyjnym by pomagać mamom w trudnych początkach tak jak ja wtedy tego potrzebowałam.

2 polubienia

Początkowo dużo mnie to kosztowało wyrzutów sumienia, ale ostatecznie uważam, że podjęłam dobrą decyzję :blush::heart:

Wow! Piękna historia! :heart: