AnitaP ale męzczyzni mają mieć 100% te 2 miesiące. Mambra nie wiadomo kiedy najprawdpodobniej w sierpniu będą oficjalne decyzje. Tak czy siak uwazam ze nie wspiera to kobiety do wczesniejszego powrotu do pracy bo co to niby zmienia
No cos ty to czemu kobiety mają macierzynski 80% ? No niby maja wybór albo 100% a potem rodzicielski 60 % albo całość 80%
Jakby to było dodatko 2 miesiące to fajnie, ale kosztem mamy to slabo.. ale słyszałam że do 12 roku życia dziecka rodzic ma mie możliwość elastycznej pracy, ciekawe jak w rzeczywistości to będzie wyglądać, ale to akurat spoko..
serio 100% mają mieć? więc jaki jest w końcu cel tego procederu? myślałam, że równouprawnienie i kwestie dot. pracy itd.. więc jakie tu równe prawa jak my mamy 80% przez cały okres, albo 100 i 60 odpowiednio?
Mamba jak miały być zdalne to pamietam jak jedna pani z rządu obiecywała ze opiekę tez beda miały dzieci do 12 roku życia skończyło się na 9latach, za dziecko odpowiadasz ale jak masz pogodzic pracę z dzieckiem ktore ma powyzej 9 lat musisz iść do pracy a tak naprawdę dziecko nie powinno zostać w domu samo bez opieki?
Dokładnie ja nie wyobrażam sobie zostawić dziecko 9 letnie w domu bez opieki
Wiecie co ja myślę że oni to jeszcze 5 razy zmienią zanim wprowadzą albo w końcu z tego całkowicie zrezygnują. Pewnie rzucili hasło żeby zobaczyć jaki będzie odbiór wśród społeczeństwa.
Madzia ale to już funkcjonowało i mino iż duzo rodzicow było złych to nie przeszlo ze do 12 lat
Tez uwazam podobnie ze taki 10 latek nie powinien zostawać sam w.domu dobrze jak jest możliwość pracy zdalnej w domu ale nie każdy tak ma ;( ja np. Nie majac możliwości pracy zdalnej pracowałam tylko na noce myslac ze nauka zdalna będzie trwała miesiąc góra dwa w efekcie pracowałam ciagle na noce przez rok;( niepytajcie jak człowiek wtedy funkcjonuje ;(
Miałam 8 lat wracałam sama że szkoły miałam klucze siedzialam w domu aż rodzice wrócą ale to były inne czasy
Miałam 8 lat wracałam sama że szkoły miałam klucze siedzialam w domu aż rodzice wrócą ale to były inne czasy
No ba tez taki czas pamietam a jam się kluczy nie wzięło to pod drzwiami się siedzialo;)
Wiecie mnie to aż zdziwiły te wymogi rządu wtedy o tych zdalnych i opieka tylko do 9lat
Mamaroza nie no to ja mając 8lat byłam odbierana przez ciocie i ona się mną zajmowała do czasu kiedy rodzice nie wrócą z pracy..
Aniska nie wiem jakim cudem dałaś radę pracować rok tylko na nockach. Podziwiam ,że dałaś radę bo mój mąż po tygodniu takich zmian ma wszystko tak przestawione,że nie potrafi wrócić na dobre tory
Zgodnie z prawem dziecko, które skończyło 7 lat może zostać samo w domu, wracać ze szkoły itd.
Myślałam, że od 8 i jest to połączone z opieką. Jednak nie.
U mnie też było tyle dobrze że że szkoły miałam że 150 metrów;) jak moja córka będzie miała kilometr prawię i przejście przez ulice wiadomo inaczej. Ale też mama mówi nie było takiego strachu że ktoś porwie uprowadzi zrobi krzywde
Mamaroza to teraz wszystko jasne to jakbyś za płotem miała szkołę :-D ja to mialm trochę więcej,ale dwa przejścia przez jezdnię po drodze.
Oliwia właśnie chyba zgodnie z prawem nie bo właśnie dlatego była tak burza,że w teorii dziecka nie można zostawić samego ,ale opieki się nie otrzymało już na dziecko 8 czy 9 letnie ,które zostaje w domu bo jest zdalne nauczanie
Umówmy się że teraz to o wiele bardziej niebezpiecznie niż za naszych czasów. Mnie mama raz zaprowadziła do szkoły, pokazała drogę i potem już sama chodziłam. Fakt nie miałam bardzo daleko ale nie było strachu że coś się może stać. Teraz dzieciaki mają telefony ale co z tego jak tyle się słyszy o porwaniach czy wypadkach. Za moich czasów tego nie było i było o wiele mniej samochodów niż teraz.
Oliwka a poczucie mi to z kodeksu bo jestem ciekawa gdzie to jest opisane ;)
Mazia ciężko było nie powiem ;( czasami spalam kilka godzin ;( ale potem już mielismy system dnia opracowany;) gorzej jak było trzeba wcześniej dziecko ze szkoły odebrac ;/ ale jakoś ogarnęliśmy się, teraz sama się zastanawiam jak dalam radę;) z jednej strony cieszę się że była taka możliwość mimo tego że było.ciezko bo musiałabym zrezygnować z pracy;/
Madzia ja miałam to samo,pierwszy tydzień z mamą do szkół a potem kilometr sama na nogach....piekne czasy były....a teraz wiadomo strach,bo różni bywa....u nas na wsi to tez często jakieś wielkie psy latają to tez boję sie dzieci puszczać.droga ze szkoły przy głównej ulicy,kierowcy jeżdżą jak jeżdżą a i dzieciaki tez są " ruchliwe" I zbytnio nie patrza na ulicę..I faktycznie gdy dziecko skończy 7 lat może samo wracać ze szkoły.
AnitaP nie wiem gdzie to dokładnie jest napisane a dowiedziałam się w tym roku od wychowawczyni na zebraniu u mojego pierwszoklasisty.
Podpytałam też bratowej nauczycielki, bo się zdziwiłam a ona potwierdziła że szkoła nie odpowiada za dzieci które mają 7 lat, czy wróciły do domu, jak wróciły, czy ktoś je odebrał, bo mogą już same.
Oczywiście to teoria. W praktyce nauczycielka wychodzi z dziećmi przed budynek i wypuszcza do rodziców (covid -rodzice do szkoły nie wchodzą), jak nie ma nikogo dorosłego to kieruje do świetlicy, ale powiedziała że tak będzie tylko w pierwszym semestrze. Może związane jest to z tym że jednak są dzieci np. Grudniowe czyli dopiero po nowym roku cała klasa będzie mieć te 7lat skończone. Myślę też że jeżeli poprosimy nauczycielkę by tak robiła i w drugim semestrze to się zgodzi.
Oliwka to coś jest chyba nie tak ;) bo u nas wymagają zaświadczenia podpisanego od rodziców ze dziecko moze wracac samo do domu na odpowiedzialność rodziców, dlatego pytałam o to gdzie to jest napisane ;)
Nawet jak dzieci wracały same do domu to wychowawca dzwonil do rodzica czy dziecko jest w domu, i to nie tylko w mojej szkole bo u znajomego było podobnie a dzieci w 2-3klasie
A o to czy może zostać samo w domu to tez nie wiem b znajoma ostatnio musiala brac robote do domu jak jej syn byl na kwarantannie a dziecko w.4 klasie zaznaczam że ona kwarantanny nie miala bo szczepiona;)