Ja też miałam fajny otulacz dla córki jak była mniejsza ale już wyrosła i nie da się jej zakryć nim porządnie :P czasem jeszcze korzystamy z niego ale do drugiego fotelika już go nie będę przenosić
O ile ktoś ma samochód w garażu i na przykład garaż połączony z domem tak że może sobie przejść tam bez wychodzenia na zewnątrz to w kolejnym foteliku również jest to rozwiązanie natomiast nie zawsze bo też zależy do jakiego miejsca docelowego jedziemy według mnie takie coś się sprawdza tylko i wyłącznie w tym pierwszym foteliku ale jest to fajna opcja ponieważ bez wyciągania dziecka możemy przewieźć je z domu do miejsca docelowego niekoniecznie Musimy ubierać dziecko tak mocno żeby je przegrzać A możemy okryć tym otulaczem Natomiast ja tego nie robiłam mój samochód niestety stoi na zewnątrz i No nie wyobrażam sobie żeby w samochodzie przy minusowej temperaturze rozbierać dziecko po to żeby wsadzić je do fotelika i otulić otulaczem i później Gdy dojadę na miejsce takie czynności powtarzać jeszcze raz po prostu dla mnie to jest ciężkie do zrealizowania wiem że może nie jest to do końca bezpieczne żeby wozić dziecko w kurtce czy tam kombinezonie natomiast Jak w praktyce nie potrafię tego zrobić inaczej
Ale tak jak piszecie niestety brak rozwiązań dla starszych dzieci
dzieci starszych najlepiej może ubierać w jakoś odzież termiczną
u nas tylko trochę poruszył, ale mróz jest. A szczerze wolę taki mróz niż te wiatry deszcze błoto i choroby
PIna mysle podobnie, jak sie mieszka w domku to i mozna silnik uruchomić i ten samochód sie nagrzeje a pod blokiem to jak ma to wygladać?
zwłaszcza jak jest sie samemu z dzieckiem?
nawet jak córcia była noworodkiem i maż nagrzewał uto przed wyjazdnem np. na sczepienie to nie wyobrażałam sobie jej przenosić w foteliku z otulaczem bo jednak trzeba troche tej drogi przejsc do samochodu;(
u nas wszedzie blokady wiec żeby dojść do docelowego miejsca to trzeba kilkanaście metrów przejsc;( ostatnio nawet myślałam ze takie miejsca aby sie przydały pod blokiem dla osób z dzieckiem nie tyle na postój cały czas tylko chociaz na chwile na czas zejscia z maluchem;)
My mamy garaż niepołączony z domem i na luzie w takim otulaczu wystarczyło dziecko przenieść przez podwórko. Czapkę miał na głowie a otulaczem owinięty pod samą szyję. Jak dla mnie super sprawa.
MamaRóża to które ja podałam to dla maluchów w nosidełku ale takie poncza są też dla starszych dzieci, choćby firma Ponko, Patulove. Te kojarzę najbardziej ale wiem, że sporo już firm coś takiego robi.
Pina ten otulacz jest na stałe "zamontowany" w foteliku. Więc ja robiłam tak - fotelik miałam w pokoju, wkładałam dziecko w body i spodniach, ubierałam czapkę, przypinałam pasem, zapinałam otulacz i wynosiłam fotelik, montowałam do auta. W aucie jeśli się nagrzało to uchylałam lekko ten otulacz. Można go całkowicie odchylić a można tylko np jedną część. Dziecko może być przykryte jedną warstwą bądź trzema.
ja też mam taki otulacz do fotelika ale on nie jest jakiś gruby
To ten co ja mam jest polarowy, właśnie dość gruby. Warstwa ma ok 0.5 cm grubości, może więcej nawet a zawija się jakby skrzydełka z boków, to już są 2 warstwy plus potem cały dół się nakrywa na dziecko i tu mogą być kolejne 2 choć my na 1 raz zakładaliśmy. Może się kiedyś uda zrobić zdjęcie jak to wygląda :)
ja tez mam dla małej taki otulacz do fotelika żeby zawsze to było w foteliku własnie. on jest taki grubszy zimowy. ja mam z firmy jukki.
Ja miałam otulacz z firmy amumu i też bardzo polecam :)
U nas dziś spadł w końcu pierwszy śnieg :)
A u mnie trochę pada śnieg ale szybko topnieje. Aż jestem w szoku bo praktycznie w górach mieszkam więc myślałam że się utrzyma, córki bardzo by się cieszyły z tego powodu no ale pewnie już niedługo będzie go więcej
Ja jak korzystałam z nosidła to też miałam otulacz na stałe zamontowany z pink no more. I też zapinałam dziecko w ubranku a przykrywałam tym i było jej mega ciepło w tym , czasem az za ciepło. Teraz jak już fotelik na stałe zamontowany w aucie to cięzko, ale ja zazywczaj kurtę jej sciągam i jak wysiadamy zakładam, wiem, zę to dużo robotyy, ale jak się ciepło w aucie robi to ona zaraz upocona jest i pewnie jakbyśmy wyszły na dwór to byłaby chora.
to ja mam polarowy taki z lidla chyba
My jak wychodzilysmy ze szpitala to nawet małej kombinezon zimowy już ubrałam i właśnie otuliłam otulaczem w nosidełku żeby mi nie zmarzła
Ciekawe jak w marcu będzie się kształtowała pogoda, czy już bardziej wiosna, czy sroga zima.
No ciekawe, czy zima wróci do nas jeszcze, czy raczej będzie bez sniegu;/
święta podobno mają byc bez sniegu niestety :( a szkoda bo ja lubie białe święta. chociaz troszę mogłoby napadac na święta
Też lubię białe święta, ale wystarczyło by żeby było delikatnie popruszone. U nas całe święta mgliście i szaro.
to u mnie nawet dośc fajnie świeciło słońce ale wiadomo co białe święta to białe. takiego uroku świąt mi własnie brakowało bez tego śniegu.