Dla mnie najlepiej byłoby jakby to zginęło… szkoda mi maluszka, właśnie te usypianie jest dla mnie najgorsze, ale też po zabiegu… co jak będzie go to bolało i nie będzie chciał cyca ? Jak go karmić ? Wiem że to będzie dla mnie ogromne przeżycie bo jestem z osób które strasznie przeżywają takie rzeczy u kogoś a co mówić u swojego dziecka, jak to pisze to już mi lecą łzy… zaraz do głowy przychodzą też czemu myśli… aa szkoda pisać, narazie jakoś tak ochłonęłam, ale wiem że jak przyjdzie czas zabiegu to będzie nam bardzo ciężko…
Trzymaj się, trzeba być dobrej myśli, na pewno wszystko będzie w porządku, możliwe że do czasu zabiegu to się wchłonie.
Ojej to całe szczęście że tak szybko się uda rozwiązać ten problem . Trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze
O kurcze. Może faktycznie niech lepiej to wytną jeżeli się nie wchłonie. Ale trzeba byc dobrej myśli może samo zejdzie
Też tak myślę, ale znów boję się bardzo…
Musi być dobrze innej opcji nie ma i tak sobie wmawiaj wiem łatwo powiedzieć ale chociaż spróbuj. Trzymam kciuki żeby było dobrze i koniecznie dawaj znać
@MamaZosiWojtkaFranka musisz mieć pozytywne nastawienie i nie martwić się na zapas. Chociaż wiem, że jak coś dotyczy własnego dziecka to też się nie da tak czasami.
Sama bym sie martwila kochana , rozumiem Cię w 100 %
I czy właśnie będzie dzidzi ssało dalej piersi jak bedzie rana i szwy na jezorku
Szczerze to ciężko powiedzieć czy to rośnie, bo jednak jest to maluszek i rośnie to wszystko powolutku. Pasowałoby jakoś to zmierzyć i patrzeć czy rośnie bo tak na oko to raczej się nie powiększa
Rozumiem Cię, każdemu rodzicowi byłoby trudno. Najważniejsze, że będziesz przy maluszku i możecie sobie pomóc nawzajem. A personel medyczny zawsze wspiera i doradza, jak najlepiej zadbać o dziecko po zabiegu.
Noo dokładnie, najlepiej regularnie mierzyć i obserwować, wtedy będzie widać faktyczne zmiany