Poród prywatnie czy na NFZ?

Hmm to chyba też był mój problem brak łazienki i małe pokoje :slight_smile:

Pierwsza corke rodzilam w Covid na NFZ i nie bylam zadowolona a wrecz zdziwiona. Rodzilam w jedym ze szpitali uniwersyteckich w kazdej sali byly 3mamy, jedna lazienka na dwie sale.
Z kosza wysypywaly sie podklady i biorac pod uwage ze to byl sam srodek pandemii ja sie balam korzystajac z niej zeby nie zlapac innych wirusow i bakterii. Polozna przychodzila tylko raz na godzine-porod trwal 26 i tak skonczylo sie CC. Dlatego przy drugim dziecku zdecydowalam sie na porod w szpitalu prywatnym, z tego co wiem sam zabieg tez jest refundowany przez NFZ, ale zwiedzilam sale i sam standard higieniczny jest o wieeeele lepszy niz w poprzednim. Natomiast sam porod jeszcze przede mna :slight_smile:

2 polubienia

Rodziłam na NFZ oba porody w tym samym szpitalu. 3 lata temu mimo że nie miałam zaskarżeń ani jakiś traum mogę powiedzieć że wszystko zależało od położnych i lekarzy którzy mieli akurat dyżur. Były różne.
Teraz jak rodziłam było bardzo dużo młodych położnych i lekarzy i jeśli chodzi o jakość opieki to naprawdę super. Czułam się zaopiekowana i dostałam odpowiedzi na wszystkie pytania. Położne proponowały nawet że jeśli ktoś jest zmęczony i chce spać w nocy to może do nich przyprowadzić dzidziusia.

U nas w Gdańsku prywatna porodówkę zlikwidowali więc zostało tylko rodzic na nfz

A tak z ciekawości ile kosztuje teraz prywatny poród ?

To chyba indywidualne od szpitala

Też jestem ciekawa , i ciekawe też jaka różnica w podejściu lekarzy przy takim porodzie

Rodziłam trzy razy na NFZ w dwóch różnych szpitalach i w każdym opieka była super ale miałam tam lekarza prowadzacego ordynatora , pielegniarki chodzą tam jak w zegarku ale bardzo miła opieka na NFZ i poraz kolejny bym tam poszła bo jestem bardzo zadowolona choć nie kazdy z personelu był miły to wiadomo każdy może mieć zły dzień a szczególnie przy pełnym odziale kobiet rodzących .:heartpulse:

Myślę że podejście lekarzy zależy od lekarza a nie od tego czy to NFZ czy nie. Ja np miałam bardzo pomocne poelegniarki i położne na oddziale. Co chwilę chodziły pytać czy mi nic nie trzeba a jak by coś trzeba to żeby przyjść powiedzieć. Zajmowały się małym jak szłam się kąpać. Nie mogę narzekać

1 polubienie

Rodzilam w 2 roznych szpitalach ale na NFZ i pierwszy porod ok… ale drugi czulam sie jak w prywatnhm szpitalu… cudowna opieka polozne i pielegniarki ktore pomagalh we wszystkjm i o kazdej porze dnia i nocy…

Może to przez to że rodzi się mało dzieci, i porodówki też konkurują o pacjentki

Dobra placówka i może być na NFZ :slight_smile:

Miałam rodzic prywatnie ale porodówka się zamknęła w trakcie mojej ciąży. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo rodziłam na NFZ w szpitalu uniwersyteckim, w którym warunki były nawet lepsze niż w prywatnym. Obsługi nie porównam bo nie miałam okazji ale nie mogę złego słowa powiedzieć o szpitalu na NFZ

1 polubienie

Generalnie, myślę że to już nie te porodówki, co kiedyś, gdzie wchodziła położna, darła się na ciebie, bo rodzisz i nie wiesz co robić. Owszem, są jeszcze takie przypadki, ale to naprawdę niewielki odsetek już w tej chwili (całe szczęście). Myślę, że porodówki już też się starają o tego pacjenta, bo co raz więcej się ich zamyka.

Zdecydowanie sir zgadzam… Przed własną ciążą pamiętam jak dwie moje siostry rodziły w zupełnie innych szpitalach i to parę lat różnicy między jedna a druga. Obydwie miały fatalne wspomnienia. Moj poród byl zgoła inny, mimo nasluchania sie przeróżnych historii. Rodziłam w szpitalu, w którym jeszcze 6 lat temu rodziła siostra. Piękna sprawa, ze wszystko się pozmieniało

Niestety nie stać mnie na poród prywatny, dlatego oba porody odbyły się na NFZ, trafiłam na super składy, niestety pierwszy poród niesie za soba traumę ponieważ Pani doktor przy zażywaniu trochę się spieszyła i zrobiła to niedbale przez co mam skutki do dnia dzisiejszego. Dużo zależy od tego kto ma danego dnia zmianę. Jeśli trafisz porosną z powołania to nie masz się czego obawiać :blush:

Dużo się zmieniło, bo też jest młoda gwardia, która chce się szkolić i kształcić w tych kierunkach i robią to z powołania.
Ja rodziłam na NFZ i od razu po CC cięciu, przyszła właśnie taką służbista i kazała mi wstawać, gdzie byłam po dwóch znieczuleniach, bo ten w kręgosłup się nie udał i mnie uśpili. I później właśnie dostałam zespół popunkcyjny bo być może za szybko kazała mi wstać.

1 polubienie

Warto sprawdzić stronę „gdzie rodzic” tam są opisane szpitale (co oferują np jakie metody łagodzenia bólu) i dużo kobiet wypełnia opinie na temat respektowania planu porodu. Myślę że to dosyć pomocne przy wyborze. Szpitale prywatne nie są najtańszą opcją. Wiadomo, że można się tam poczuć bardziej jak na „wakacjach”, ale warto patrzeć też na poziom referencyjności takich szpitali w razie co

2 polubienia

Dokładnie, to bardzo wiarygodny ranking. Moj szpital plasune się od paru lat w pierwszej trojce w województwie tak więc bardzo bardzo przestrzegają wszelkich wytycznych, by się tam dalej utrzymywać, wprowadzając nowe ciekawsze formy lagodzenia bólu, ciekawostki co do ćwiczeń, co do porodu itp

Też bazowałam na tych rankingach