Sentymentalne prezenty

Aneczka no nie kawek pępowiny serio? Nie ja też go nie mam

Też mamy opaskę że szpitala , z chrztu pamiątki , zbieram też bilety z wejść gdzie razem się wybieramy itd . Znam sporo osób które zachowały kawałek kikuta ale lepiej go zalać w żywicy bo może zacząć śmierdzieć . Nawet ostatnio wodzialam na grupie że kobieta szuka kogos kto jej właśnie zaleje i zrobi wisiorek co dla mnie jest lekkim przegięciem już 

Pati serio? nie no wisiorek to przesada, ale zalanie w zywicy fajna sprawa 

Ja na razie mam tak: opaskę ze szpitala, figurki i inne dekoracje z tortu z chrzcin, zdjęcia. Tak gdzie z nią byłam nie musiałam biletów kupować więc narazie takich pamiątek nie mam 

A dla mnie ten kikut to nic ładnego dlatego wyrzuciłam i synka i córki 

Patka dla mnie tez. Żadna to dla mnie pamiątka 

Kikut jako pamiątka jakoś do mnie nie przemawia. Podobnie jak zbieranie mleczaków.

Meg no zebow bym nie zbierała  ;)

Umarlabym ze śmiechu gdyby rodzice dali mi w prezencie kikut pepowiny w formalnie ;D 

Bilety też zbieramy :) Potem można fajnie daty odtworzyć:)

My zbieramy jeszcze naklejki dzielnego pacjenta.

Serio zęby? :D

Ja też mam opaski ze szpitala i pierwsze ścięte włoski- taki mały pukiel.Mleczaki zawsze wyrzucaliśmy wspólnie z dzieckiem.Takie słowa wyuczone jeszcze od prababci.Myszko,myszko daję Ci zęba drewnianego a tymi daj kościanego! Zawsze chętnie córka rzucała jak była mniejsza.Pozniej wolała oddawać wróżce zębuszce w zamian za pieniążka.

Też mam opaskę ze szpitala;)

U mnie dzieciaczki maja pamietniki i tam zapisuje ich osiągnięcia.poza tym mam opaski że szpitala.

Moim.zdaniem zęby i kikut to przesada 

A ja uważam ,że to nic złego , każdy robi według swojego uznania.

Aneczka ja mam kikut, szczerze? nie mam pojecia dlaczego go zostawilam. Moze go kiedys wyrzuce.. nie wiem ;) Na razie mam do niego jakis sentyment 

Gugus no to masz. Ja nie mówię ze kto trzyma to nie wiadomo jaki jest. Tylko dla mnie to przesada i nie zachowuje tego. Ale nie oceniam innych. Wyrażam swoje zdanie 

Ale wiecie co też mam kikut.Nie zaliczam go do pamiatek po prostu go zostawiłam i leży na razie.

Ja też przez jakiś czas trzymałam, nie wyrzucałam.Nawet pielęgniarki mi je pięknie zapakowały żebym zabrała do domu na pamiątkę.Gdzieś mi się zawieruszyly ale na pewno świadomie ich nie wyrzuciłam.