Podczas ciąży w organizmie kobiety dokonuje się istna rewolucja. Odpowiedzialne za nią hormony wywołują przykre dolegliwości. Sprawdź, jak sobie z nimi radzić.
Na zapracia najlepsze buraczki i śliwki w każdej postaci.Np powidła.Warto też pić kefir, albo jogurt to też przyspiesza metabolizm.
Nudności i wymioty- to był mój koszmar przez ponad 5 miesięcy ciąży!!! Gdy tylko otwierałam oczy musiałam biec do łazienki. Po pewnym czasie znalazłam sposób na poranne nudności. co wieczór stawiałam sobie na nocnym stoliku talerzyk ze skórką chleba i gdy tylko się budziłam brałam ją żułam. to naprawdę pomogło! może nie zlikwidowało całkiem wymiotów, ale przynajmniej je łagodziło. I co najważniejsze: w czasie gdy mamy nudności i wymioty nie powinniśmy pić wody z cytryną, ani soków z owoców cytrusowych, bo to powoduje produkcję kwasów w żołądku i prowadzi do wymiotów! wiem bo sama to przeszłam…
Ja zawsze koło łóżka miałam banana,sucharki,czasem zwykły chleb i oczywiście butelkę z wodą (szklanka to dla mnie było za mało) zanim wstałam z łóżka musiałam coś zjeść,ale i tak bardzo często wymiotowałam. Najlepsze skutki dawało jedzenie na leżąco ![]()
Popieram na zaparcia najlepsze buraki!Tylo nie przestraszcie się czerwonej kupki. ![]()
Mnie spotkały zaparcia nigdy prędzej nie miałam problemów z przemianą materii a tu taka dolegliwość masakra brzuch jak balon już w pierwszym trymestrze ale potem się unormowało. Jadłam dużo owoców i warzyw dużo płynów i jogurt activia.
Nudności miałam naprawdę długo. Lekarz mi powiedział, że znikną po pierwszym trymestrze, a ja się męczyła dużo dłużej. I powiem szczerze wolałabym wymioty. Ciągłe nudności bez rezultatów chyba są gorsze.
A zgaga mnie dopadła w trzecim trymestrze. Gdyby nie opis w necie to bym nie wiedziała że to to, bo nigdy wcześniej tego nie miałam, ale nie polecam nikomu.Rónie nieprzyjemne co nudności bez efektów:)
ja musiałam przyjmowac witaminy, duzo osób mówiło mi żebym nie brała centrum materna, ale moja lekarka to mi tylko przepisywała. Podobno po maternie rodzą się duże dzieci ale z mojego przykładu widac , że nie moja córcia 3180 kg i 55 cm.
grace1303-u mnie było to samo-tylko nudności.Czasami chciałam po prostu sobie zwymiotować mając nadzieję,że te mdłości przejdą.Prowokowanie wymiotów skutkowało jednak nasileniem nudności.Co pomagało?Jedzonko:) Często w małych ilościach,sucharki,żelki,woda mineralna.
Podobno duże nasilenie nudności świadczy o dobrostanie dziecka( hormony wydzielane przez płód w odpowiednich ilościach).To pocieszające prawda? Generalnie da się przeżyć.Jeśli jednak nudności prowadzą do braku przyjmowania posiłków a wymioty do osłabienia,odwodnienia-pędem do lekarza.
Na zaparcia polecam czopki glicerolowe,oczywiście z umiarem,żeby nie rozleniwić jelit.
Przestrzegam przed anemią-u mnie spowodowała niewydolność cieśniowo-szyjkową.
vinga ja nie mogłam nic jeść…schudłam zamiast przytyć…miałam lekką anemię, ale bez przesady.Spałam bardzo dużo przez to.Może nawet lepiej że przesypiałam złe samopoczucie.
Wtedy podchodziły mi wafle ryżowe czy sucharki…Jak mój facet coś sobie gotował to musiałam przenieść się do sypialni i zamykać drzwi bo miałam jeszce wieksze mdłości na inne zapachy niż zwykłe powietrze:)
Mi się ze zgagą udało. Przez całą ciążę miałam ją tylko raz.
Żeby uniknąć zgagi nie powinno się również jeść czekolady, pić kawy, napojów gazowanych. Przy zgadze powinno się jeść dużo jogurtów i pic dużo mleka - przetwory mleczne neutralizują kwasy żołądkowe.
Mnie niestety nie pomagała ani herbatka imbirowa ani ciasteczka imbirowe…Imbir pomagał jedynie na lekkie nudności.
Akurat u mnie działało mleko na zgagę, ale znam koleżanki, którym nic to nie dawało. CZasem po rpostu trzeba przeczekać. Pamiętam, że lekarka mówiła, żeby przy zgadze nie leżeć na płasko bo wtedy łatwiej o powrót tego co się jadło.Lepiej na jakiejś poduszce, a jak nie śpimy to w pozycji półleżącej. Nie siedzącej, żeby nie przyciskać sobie bardziej.
Mi lekarz zalecił pić herbatkę z rumianku ale nic mi to nie dało. Nudności ustąpiły dopiero w drugim trymestrze.
na zgagę dobrze jest rzuć migdały, mi pomagało
Migdały na zgagę są świetne. I imbir na mdłości.
Najbardziej męczące były dla mnie mdłości i to bynajmniej nie o poranku lecz pojawiały się po południu i trwały do późnego wieczora ;(
Zgaga dopadła mnie tylko raz- w 7 miesiącu ciąży. Raz a dobrze- ponieważ domowe sposoby nie pomagały udałam się do apteki.Farmaceutka powiedział,że na zgagę dla ciężarnych tylko Rennie. Po dwóch tabletkach był spokój.
Ja przytyłam bardzo dużo miałam ogromny apetyt jadłam nie dla dwóch tylko za dwóch ale wróciłam do swojej formy po pierwszym porodzie teraz jestem w trakcie powrotu po drugiej ciąży.