u nas jedzenie nawet względne chociaż nie i=wiem czy pod stosowane pod kobiety karmiące
chciałabym jednak aby się coś zmieniło w przyszłości odnośnie jedzenia na porodówce :)
ja akurat lubię szpitalne jedzenie, a tam gdzie rodziłam było naprawdę porządne jakościowo i smakowo :)
mazia, u mnie rowniez, swietne jedzenie. rodzilam w panstwowym szpitalu, a jedzenie jak z restauracji
Ja w poprzedniej ciąży byłam w innym szpitalu i tam jedzenie jak w restauracji podane nie dość że pyszne to jeszcze wyglądało naprawdę mega. Teraz wybrałam inny szpital i niestety odbiło mi się to właśnie takim ochydnym jedzenie m. Ale byłam Głodna i musiałam jeść co dawali albo nie jadłam wcale. I powiem wam że dziewczyny nawet tam jakoś bardzo nie narzekały i zastanawiałam się czy to ja jestem taka wybredna, choć naprawdę nie Trzeba mi nie wiadomo czego do szczęścia
Ja też na jedzenie nie narzekałam bo było go dużo i całkiem smaczne. W domu tyle posiłków nie miałam co tam. Także pod tym względem było całkiem spoko. Tyle że szpital był objęty programem jakimś i dzięki temu te posiłki były lepsze.
U nas właśnie szpital bierze jedzenie z baru. Więc ogólnie smaczne jedzonko
U nas w szpitalu miałam więcej posiłków (5) ze względu na cukrzycę ciążową. Za to moja sąsiadka z sali była głodna miała 3 posiłki i były to naprawdę małe porcje. Mąż dowozil tylko wodę bo bardzo dużo piłam. Warto wziąść ze sobą jakieś przekąski tym bardziej że na korytarzu była ogólnodostępna lodówka.
O laktator warto zapytać czy zostanie udostępniony w szpitalu gdzie zamierzasz rodzić. Jeżeli nie chcesz używać po kimś to warto zakupić elektryczny. Ja w szpitalu nie używałam bo laktacja rozpoczęła się prawidłowo. Z kolei sąsiadka z sali zaczęła laktator stosować bo jek synek nie chciał w ogóle ssać. Co do ubranek w lato to najlepiej noworodka ubierać w bawełniane body i spodenki lub rampers i skarpety. Przyda się też lekki bawełniany kocyk i cienka czapeczka.
Czyli jednak wszystko zależy od szpitala ale i tak chyba jedzenie po porodzie różni się od tego które dostaję się w szpitalu przed porodem
JA LAKTATOR WZIEŁAM, NIKT MI NAWET NIE PROPONOWAŁ GO W SZPITALU
Ja laktator spakowalam ale potem wróciłam do domuni uznałam ze A duzo miejsca zajmuje . W 2 dobie po porodzie miałam taki nawał ze musiałam skorzystać ze szpitalnego
Terazmamma u nas było podobne. Wiadomo po cc były tylko zupy i same "wodne" posiłki ale później już dostałam normalne posiłki tak jak i te przed porodem.
U mnie w szpitalu laktator był ale też nikt go nie proponował. Wiedziałam tylko że jest bo na sali noworodków było pomieszczenie laktacyjne gdzie można było korzystać z laktatora.
Może jakbyś zapytała to by pozwolili
Ja laktator swój wzięłam i się przydał
ja też właśnie w szpitalu już w 2 dobie to zaczęłam już przystawiać laktator bo miałam wrażenie ze nie mam pokarmu
Mi też się przydał. Uważam że lepiej mieć .
ja właśnie nie miałam i żałuję, bo gdybym miała od razu to pewnie bym wcześniej wyszła i nie miałabym problemów
A długo leżałaś ?
U nas też po Cesarxd dawali tylko zupy kaszki, a ja Kryła m się bo miałam od męża biszkopciki i zajadałam się nimi. Myślę że to po prostu chodzi o to żeby pierwsze wydalanie było bezproblemowy, dlatego te zupki i wszystko lekkostrawne. Oczywiście też gdyby pojawiły się jakieś komplikacje to wiadomo że na taki pusty Żołądek zawsze lepiej