To prawda, że te pierwsze rozmiary są praktycznie nie zniszczone i wiele rzeczy wygląda jak nowe, pewnie wiele z tych ubranek było tylko wyprane i dziecko nie zdążyło być nawet w nie ubrane ![]()
To prawda a potem tez mozna sprzedac w podobnych cenach dalej lub troche nizej ![]()
Zdjęcia to pół biedy. Najgorsze jest pytanie o 20 różnych wymiarów, jak rzecz kosztuje 5 zł. A potem nawet „dziękuję” nie napiszą
Raz wystawiałam pampersy do wody (całą nową paczkę) poproszono mnie o zdjęcia z przodu, z tyłu o przedział wagowy - wystarczyło włączyć galerię i pooglądać zdjęcia ![]()
Moje 90% wyprawki to rzeczy kupione w lumpeksie i na vinted. Mam bardzo fajnego lumpa niedaleko siebie i można kupić na prawdę fajne, jakosciowe i firmowe ciuszki. Kupiłam dużo ciuszków z lindex, next i new bie w super stanie a niektóre nawet z metkami. Wszystko czy to kupione w sklepie czy z drugiej ręki i tak się pierze więc dla mnie nie ma to znaczenia. Tak jak było już napisane wyżej ubranka z drugiej ręki są już prane więc jest mniej szkodliwych barwników czy chemikali w nich.
Lubie chodzić do lumpa i sprawia mi to frajdę jak coś fajnego upoluje
mam teraz czas to korzystam ![]()
Jak będę potrzebowała jakies ciuszki na szybko to wtedy pójdę do h&m, pepco itp.
Oprócz ubranek udało mi sie kupić Szumisia nowego za grosze, kokon, rożki więc warto polować ![]()
Też lubię tą ekscytację, co dziś upoluję
ubrania z lumpka mają jeszcze ten przywilej, że często są unikatowe, zdarzą się 2 takie same sztuki ale bardzo rzadko ![]()
Ja juz na takie pytania nie odp bo to jie na moje nerwy chyba ze juz na prawde cos drozszego
Ja jestem team vinted w lumpkach sie nie odnajduje
Ja zawsze podaje wymiary w opisie i nie mam tego problemu.
Z drugiej strony nie dziwię się, że ludzie dopytują. Rozmiar rozmiarowi nierówny, a jak ktoś ma zapłacić 5 złotych za body, do tego przesyłka i ochrona kupujących, to już sie robi spora kwota, jeśli ktoś zamawia często. Dodatkowo też nie każdy ma czas żeby mierzyć i odsyłać, jakby jednak nie pasowało, mi np nigdy nie chce się latać i czegoś odsyłać.
To mi się zwyczajnie nie chce i niestety przez to dużo rzeczy się marnuje. Wg mnie coś jest albo tanie i bierze sie z ryzykiem albo kosztuje bo ktoś poświęca czas żeby to przygotować, zmierzyć i odpowiadać na pytania
Mam sporo ciuchów z drugiej ręki. Cześć dostaliśmy trochę kupiłam w lumpie. Ostatnio upolowałam spodenki merino za 1,50zl. I sweterek z merino na zapas jak będzie starszy za całe 7zl.
Wiesz co to zależy bo mam koleżankę która tak robi. Kupuje rzeczy np za 10-20 zł a sprzedaje po 50-60 więc przebitka duża i zawsze pisze że mało używane no kurcze jak mało jak niewiadomo kto to nosił i ile. Jakoś miesiąc temu kupiła płaszcz za 100 a sprzedała za 640 bo z jakiejś tam firmy a w ogłoszeniu było że ubrany 2 razy. To jest nie fer poza tym takie osoby zakładają takiego lumpa ale bez podatku. Sprzedają i zarabiają na tym nie małe pieniądze a inni muszą odprowadzać podatki płacić za wynajem itp.
Dokładnie. Ja też kiedyś się qkirzalam że chcą ludzie odemnie wymiary ale jak sama zaczęłam kupować to szczerze patrzę tylko czy w ogłoszeniu są wymiary podane. Bo właśnie rzecz za 5 zł z ochroną itp robi się 20 zł a po co mi rzecz która będzie leżeć w szafie bo jej nie ubiorę nigdy i 20 zł wyrzucone w błoto.
Ja miałam trochę ubranek z lumpeksu i uważam, że to nic strasznego. Można trafić naprawdę fajne rzeczy a przede wszystkim dobre jakościowo i za grosze. Na Vinted tak samo masz fajne rzeczy, wiadomo często trzeba sporo szukać. Generalnie w obu miejscach nie wiesz ile razy ktoś to ubranko zakładał i czy tylko na jednym bobasie.
No ja podaje, bo nie chce mi się odczytywać nawet wiadomości o wymiary, a tak mam z głowy.
Ja biorę coś, czego potrzebuje. Nie chce ubranka, jeśli ma mi przyjść za małe, bo po co mi one? Nawet jakby kosztowało 5 złotych, dodaj wysyłkę, ochronę kupujących i są 20, a zamówisz np 5/10 razy i już kwotę masz ładną, która poszła na zmarnowanie
Ja też niektóre rzeczy sprzedawałam z Lumpka, ale takie co kupiłam np rok/2 lat temu i jakiś czas nosiłam. Ale pisałam, że są używane i w dobrym stanie. No i ja też nie robiłam przebitki 500%, tylko mniej więcej żeby zwróciło mi się za to co kupiłam i opakowanie tego, bo ja też zawsze wysyłam w kurierskich foliach, a nie np w wielorazowkach ![]()
No rozumiem, niestety nie ma idealnego rozwiązania bo sprzedający dostaje grosze , a kupujący sporo płaci
No tak, ja wolę to sprzedać za grosze i się pozbyć, niż co jakiś czas jeździć ze szmatami na PSZOK, bo przecież teraz do śmieci też nie wyrzucisz ![]()
Ja za to uwielbiam recykling opakowań. Strasznie dużo idzie tego na wysypiska. Oczywiście bez przesady, nie wyślę w brudnym, ale wykorzystam drugi raz foliopak czy karton jak są w dobrym stanie
Ja też wykorzystuje, jeśli już takie mam. Na zakupy mam materiałowe torby, które mam w aucie i w torebkach, żeby nie zapomnieć, dodatkowo mam koszyk, kupiłam w lidlu i w nim też targam zakupy
jak już faktycznie wezmę reklamówkę w sklepie, to zużywam jako worek na śmieci plastikowe ![]()