Ja kupowałam jakieś ubranka w lumpach , jakościowo są czasto lepsze bo i z dobrych firm …dziecko małe takich ubranek nie zniszczy bo często noworodki założą je z dwa razy albo i nie i tam są w świetnym stanie . Oczywiście kupuje tylko takie które są nie zniszczone . Na vintedzie ludzie czasto sprzedają ciuszki właśnie z lumpa . Ja ogólnie nie widzę problemu w takim zakupie ubranek . Wiadomo to każdego indywidualna sprawa .
U nas kiedyś były te pojemniki na ubrania a teraz pozabierali i w wiekszym miescie stoją pojemniki na ubrania typu pszok inmozna tam zurzyte ubrania wyrzucać. Ja zbieram w reklamowki i wywozimy je do tych kontenerów.
@Paula9021 i to się szanuje!
No ale wiesz kupić irac kilka razy i sprzedać to jak najbardziej przecież z nowymi też tak robimy. Ale kupować z myślą za ile się sprzeda i trochę oszukiwać kupujących to już dla mnie nie fer
Ja też uwielbiam. Zawsze zostawiam pudełka i foliopaki przecież to nadaje się jeszcze do użycia więc po co kupować nowe.
Ja też mam kartony zostawione czy te wypełniacze i zazwyczaj w tym wysyłam jakieś rzeczy jeżeli ktoś się zdecyduje. Ja nie widzę problemu z rzeczami z lumpeksu bo też właśnie czuję ekscytację jak kupię coś za grosze.
Dla mnie zależy jak ktoś to zrobi, bo jak ktoś kupi za np 10, ale wypierze, wyczyści, sprzeda za 50, to jest okej, bo jednak też zużył i płyn i wodę i prąd i w ogóle czas żeby to znaleźć, ale tak jak mówisz, że np kupił za 100, a przedarł za 600, to już trochę nie fair, racja
No nie, ja jednak zgadzam się że to jest oszustwo, bo inaczej jak te rzeczy ktoś na na paletach które kupuje i one są z metkami lub oberwane a inaczej jak ktoś chodzi po lumpeksach by wyszukać tylko coś co może sprzedać. Nawet jeśli wypierze to jednak dla mnie to jest jednak trochę takie nie fair nie na tym miała polegać ta platforma a niestety zrobiło się z niej to co się zrobiło
Ja kupuje ubrania na vinted czy olx i jests to dla mnie normalne.
Mieszkam na wsi. Mam tu 2 male skelpy z używaną odzieża także bez szału. Także zostaje mi szukac online.
Jak się tak dobrze zastanowiłam to wolę lumpa niż vinted bo w lumpie sobie obejrze wszystko i wyjdzie taniej bo nie płace wysyłki i ochrony.
Wiadomo czasu to zajmuje dużo ale jak ktoś lubi to jest to przyjemność ![]()
W lumpach są takie “mafie”, że szok
jak pójdę czasami na otwarcie w dniu dostawy to od razu widać kto na handel a kto dla siebie. Komu potrzebny cały wózek staników tydzień w tydzień … ale co się dziwić jak bardzo czesto wiekszość jest z metkami.
Ja tam uwazam, ze ubranka z drugiej reki to super opcja – maluchy tak szybko rosna, ze czesto rzeczy sa praktycznie jak nowe. Czy to lump, czy vinted, i tak zawsze pierzesz w swoim proszku, wiec nie ma roznicy skad…Szczerze? W lumpkach czasem mozna trafic perełki za grosze, markowe ciuszki, a na vinted ceny potrafia byc jak za nowe
U mnie pol szafy dla starszaka i malucha to wlasnie rzeczy z drugiej reki i nie widze w tym nic „fuj”…wazne tylko zeby dobrze wyprac i wyprasowac na poczatku, i juz ![]()
Moim zdaniem ubranka z lumpa są jak najbardziej spoko serio, połowa ciuszków mojego malucha to rzeczy z second handów. Często są w lepszym stanie niż te z sieciówek po jednym praniu
No i ile tam można upolować perełek za grosze! Aż mi się oczy świecą, jak widzę body za 2 zł w idealnym stanie ![]()
Mnie to żadna różnica, dopóki ktoś nie sprzedaje czegoś faktycznie za cenę praktycznie nowej rzeczy. Bardziej niż to wkurza mnie na Vinted, jak oznaczają, że coś jest nowe bez metki, a w opisie, że ubrane raz czy 2. To albo coś jest nowe i tylko oderwana metka, albo już używane ![]()
![]()
W lumpeksie można kupić naprawdę fajne dobre jakościowo ubranka, wiadomo że używane ale i tak każda z nas pierze i prasuje więc co za różnica
czasem dłużej wytrzyma ubranie z lumpeksu jak z normalnego sklepu ![]()
Oj tak! Mnie to też strasznie wkurza, najbardziej się zdenerwowałam na laskę która wystawiła sukienkę na chrzest, nie za małą sumę, oznaczyła że nowe bez metki a w opisie właśnie że założona na chrzest i przyjęcie po i wyczyszczona. Co więcej spojrzałam na jej inne rzeczy i tak samo noszone ale oznaczone jako nowe. I chyba miałam zły dzień bo zgłosiłam to do support ale uznali że oni nie widzą naruszeń…
Ja oddawałam swego czasu ubrania córce znajomych, aż zobaczyłam, że młoda wystawia moje ubrania na vinted i pisze właśnie, że nowe bez metki, albo założone max 2 razy, gdzie te ubrania były w stanie bardzo dobrym, ale swoją historię miały ![]()
No tak, jak nowe to nowe i po prostu oderwana metka, ewentualnie przymierzone. Jak sukienka była już na jakiejś imprezie, to nowa nie jest
.
Ja też lubię zajrzeć do lupeksa lub na vinted czy olx, nie ma znaczenia dla mnie kto to wcześniej nosił, wystarczy że wypiorę z płynem dezynfekującym i już mogę nosić ja ![]()
Mój mąż jest innego zdania, ale mu nie przeszkadza że kupuję dla siebie czy dla dzieci, tylko on sam tego by nie założył ![]()
Swego czasu miałam tego całą piwnicę ![]()
Ja się tak bardzo staram być szczera w opisach, że mąż się śmieje, że przez te szczere opisy nic nie sprzedam
No cóż, sprzedaje a potem przynajmniej rzadko wychodzą nieporozumienia