Ja też próbowałam aby miał chociaż ulubiona pieluszkę , to do dziś nie ma tak że coś lubi wszystko tylko na chwile
Próbowałam nauczyć spania moją starszą córkę z misiem ale była tak ciekawa, że zamiast spać rozbudzała sie bawiła się nim, obracała, oglądała, potem wyrzucała. Późnej próbowałam tej takiej płaskiej przytulanki, nie wiem jak to nazwać i pieluszki koło twarzy, działało przez chwilę i uznałam, że nic na siłę a może i lepiej, bo przynajmniej nie musimy pamiętać by wszędzie to coś mieć ze sobą. U młodszej nawet nie próbowałam (bo dla moich dzieci najważniejszą rzeczą do spania był i jest cycuś mamy
)
Ja osobiście również nie miałam nic ulubionego do spania, miałam spro maskotek, ale jakoś nic nie skradło mojego serca, za to nawet latem musiałam być otulona kocem lub kołderką i tak samo ma moja młodsza pociecha - lubi mieć przytulnie w łóżeczku i chowa się pod kocem jak jeżyk w liściach.
Oj, u mnie podobnie… zabawek też było raczej mało. Teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu, to trochę szkoda, bo fajnie mieć takie rzeczy, które przypominają dzieciństwo.
Moja zasypia z takim misiem, tylko akurat ona ma kotka. Przytula się do niego i dużo szybciej z nim usypia niż sama.
Moja córka ma od 3.mc życia białego kotka, który już niestety biały nie jest, bo ma 4 lata i śpi z nim cały czas. To jest jej ulubiony przyjaciel i bez niego się nie rozstaje. Kupiłam nawet nowego na zastępstwo na wyjście ale niestety nie zyskał zainteresowania.
U nas ostatnio syn chodzi spać z dwoma maskotkami i wybranym autem ![]()
Bo nowy to już nie to samo
ale dobrze, że kupiłaś na zastępstwo bo często mi się pojawiają posty, że ktoś szuka takiej samej zabawki bo w sklepie już nie ma a dziecko pokochało i np zgubiło ![]()
ja pamiętam jak miałam do spania zwykłą pieluchę tetrowa bodajże, no i ona była taka “wychechlana” brudna, zaśliniona, ale była najlepsza na świecie i jak tylko rodzice próbowali mi podmienić na nową czystą to nie, był płacz!![]()
Ze względu na możliwość zgubienia i zużycia ukochanej przytulanki dzieci, w głębi serca cieszę się, że nie mają swojego jedynego, ukochanego tulisia. Mój bratanek z kolei kocha myszki, ale to dosłownie wszystkie, zawsze musi mieć “Pipi” do spania, tylko jest na tyle elastyczny że może to być pluszak, myszka gniotek, gumowa, drewniana byle motyw myszki. Bratowa jak na przekór ma lęk przed myszami więc jak mu jakąś kupuje to taką bardziej bajkową, przyjazną w jakichś ubraniach żeby jak najmniej przypomniała prawdziwą mysz ![]()
U nas mniej więcej od miesiąca ilość pluszaków w łóżku jest tak duża, że czasami w nocy zastanawiam się gdzie jest syn
nie wiem skąd taka zmiana ale chyba syn potrzebuje takiego towarzystwa ![]()
Mu też karmimy sie piersią ale cycus niestety nie uspypia… cycus to jest jedzenie i koniec, szybko pojesc i tyle.
Ja btla malutka to jeszcze czasem zasnęła a teraz raczej sie to nei zdarza i tak trzeba po karmieniu ululać.
Moja na plaskiej podusi, nic wiecej:) Starsza zawsze musiala miec misia…
U nas pełno takich przytulanek w domu i żadne nie chce się do tego przytulać, podostawały dzieci i to leży w pudle jeszcze tesciowa przyniosła takie bo jej kolszanka dała po wnukach także mamy kolekcję ![]()
![]()
@Mimilili u mojej siostrzenicy jest lew "lewek "
i kotek bez którego nie rusza się nigdzie i nie pozwala ruszyć go , są tak brudne i zmasakrowane już ale chodzi z nimi wszędzie nawet na wesela lub inne uroczystości, do kościoła też ![]()
![]()
Synek do roczku mial w łóżeczku koalę-szumisia z fisher price i tyle. W ogole nie interesowaly go pieluchy czy inne przytulanki.
Potem zaczelo się z pieluszką - musi być
na szczęście obojetnie jaka nie ma jednej wybranej.
A od jakiś 2 miesiecy oprocz koali i pieluszki w lozku jest miś lisek i drugi misiek - i np. Dzisiaj koala jest w kącie z puszczonym biciem serca a oba miśki obok synka na poduszce
tak ułożył i nie ma ruszania bo od razu placz.
Synek ma 2 lata.
Tak dobrze że go kupiłam, ale nie daj Bóg jakby się zgubił ten pierwszy to tego nowego chyba musiałabym wytarzać w jakimś blocie, żeby córka się nie skapnela że to nowy jest.
.
No dzieci tak mają właśnie. Moje akurat nie spały z niczym ale wiem jak u siostry dziecko miało takiego krasnoludka misia do spania i lubilo miętosić jego czapeczkę i kiedy siostra go wyprała to dziecko nie chciało z nim spać. Drugie dziecko miało misia ale był już potargany trochę i babcia mu go pozszywała i musiała rozpruć waszystko bo nie chciał z takim spać
także czasami sobie myślę, ze może lepiej że moje dzieci nic nie chcą bo z tymi ich przytulankami to wstyd było gdzieś wyjść a bez nich ani rusz.
Myślę że zależy to od dziecka właśnie, dlatego jeśli dziecko nie chce żadnej przytulanki to nie ma sensu na siłę wciskać dziecku jakiejś przytulanki ![]()
Dziewczyny, a czy któraś z was uzywala jakiejś poduszki u niemowlaka poniżej roku? Corka ma 9 miesięcy, ma płaską podusie, ale zauważyłam, że lepiej i szybciej jej się zasypia na naszym łóżku, na mojej poduszce.
Ja naszej też dałam taka meeeega płaska z bambusa ale to jest max według mnie który powinien być. Mąż fizjo też uważa że im bardziej płasko tym lepiejz tutaj mamy delikatne wymiekczenie i jakiejś krzywdy nie zrobi ale valabym sie większych poduszek
Moja córka dopiero teraz po 4 latach dostała ciut wyższa poduszkę, zawsze spała na płasko.
Kupilam corce poduszke jak bardzo chorowala(miala ok3 lat) zeby jej gluty splywaly-zeby spala wyzej. Ale nie chce na niej spac
w ogole spi bez poduszki. Wiec u nas pelnia tylko role dekoracyjna.
