na mleku roślinnym nie próbowałam nigdy dusić, ale chyba się skuszę i skocze dziś do biedry po rybkę na jutrzejszy obiad :)
Aneczka masz jakiś dobry sposób na obranie okonia? Mnie te łuski grube zniechecsja..
Również polecam pieczone chipsy z buraka, mi podeszły mimo, że buraków nie lubię i w ogóle nie jem, ani nie wypiłabym soku z nich.
Ja jak robię rybę to w piekarniku łososia albo pstrąga tęczowego z dodatkiem masła, cytryny no i sól himalajska i pieprz z młynka w naczyniu żaroodpornym. Mieszkamy blisko morza, był czas co tata wypływał kutrem na dorsza, albo partner jeździł do rybaków po świeże filety , niestety to się skończyło bo połów dorsza jest zabroniony.
Naczytałam się że pieczenie czegokolwiek w foli jest niezdrowe i jakoś przestałam używać foli w piekarniku.
Figa mąż tym się zajmuje :p od łowienia po przygotowanie hehe
Pieczenie w folii jak w ogóle jej używanie jest niezdrowe. Najgorzej jest jednak reakcja folia aluminiowa- cytryna. A ja kiedys rybkę z cytryną tylko w ten sposób piekłam. Już lepiej piec na normalnym papierze do pieczenia - plus jest taki że nic się nie przyczepia :)
a nie wysusza się ta ryba na tym papierze do pieczenia? Zawijasz jakoś w ten papier ?
Ja wczoraj dorwałam w biedronce polędwicę z dorsza na promocji... więc dziś wleci na parze z pure ziemniaczanym i marchewkowym... do tego kupiłam soki z buraka... jakos będę je musiała przełknąć :P
Folia odbija ciepło i ryba się parzy w niej. Papier nie ma takich właściwości.
Powtorz badanie za jakis czas i zobacz czy jest poprawa. Czasmi niestety trzeba jednak leki. Ja polecam jeszcze koktajle.
Np duzo natki pietruszki, pol buraka surowego oraz jakies ulubione owoce jagodowe. Pycha
mam takie naczynie plaskie z pokrywka i jego wyscielam papierem zeby ryba mi nie przywierala i tak daje do piekarnika wiec przykrycie jest ale czesto stosuje tez popularne woreczki do pieczenia albo rekaw
A jakie masz wyniki?
Ja również mam stwierdzoną anemię. Od ponad miesiąca biorę żelazo i narazie brak poprawy.
hemoglobinę miałam 11,0 a norma od 12 z tym że te 12 to wydaje mi się nie dotyczy kobiet w ciąży, więc moim zdaniem nie jest zle i trochę się ten lekarz jednak czepia. Dziś powtórzyłam morfologię, zobaczymy co wyjdzie... Koktajle piłam codziennie, ale mam po nich makabryczną zgagę i po tych kilkunastu nieprzespanych nockach, jak mi się wyniki nie poprawią to szczerze mowiąc chyba oleje temat, bo rozumiem gdybym miała hemoglobinę 9, no to albo leki albo restrykcyjna dieta, a te 11 w połowie 8go mca ciąży to moim zdaniem nie tragedia jeszcze i nie będę żołądka katować
Norma hemoglobiny dla kobiet w ciąży jest od 11. Ja zaczynam 6 miesiąc i mam 9.8.
Normy zaleza od laboratorium.
no ja niestety mimo diety spadłam na 10,4 i lekarz przepisał tardyferon fol... nie wiem czy któraś z Was to brała i może coś na ten temat powiedzieć, bo ja mam wrażenie że mega źle się po nich czuje... pewności nie mam że nie jest to juz po prostu zbyt dużo leków, bo łącznie dziennie biorę ok 18 tabletek, począwszy od hormonów przez rozkurczowe, magnezy itd. i być może żoładek się juz buntuje, ale odkąd biorę jeszcze to żelazo, to jest masakra
Ewe ja brałam Hemofer. Czułam się ok, tylko paradoksalnie miałam luźny stolec ale nie biegunkę.
Czemu aż 18 tabletek?
w sumie chyba nawet wiecej niz 18 wychodzi xD magnez 3x2, duphasotn 3x1, tardyferon 2x2, spasmolina 3x1, plus mama dha dwa razy dziennie po jednej i witamina c każdorazowo przy żelazie... takze dla żołądka wydaje mi sie to sporym obciążeniem. A czy ten hemofer jest też na receptę ? jeśli ten moj się nie sprawdzi i dalej bede się tak po nim meczyć, to chyba poprosze na kolejnej wizycie o zmiane leku
Ewe tak jest na receptę też bo to jest lek nie suplement.
nazwę sobie juz spisałam, przykleiłam do teczki z badaniami, co by nie zapomnieć zapytać lekarza o ewentualna zmianę :) aczkolwiek dzisiaj rozmiawiałam z pediatrą mojego syna, gdyż przypadkiem spotkałam go w sklepie, więc z ciekawości zapytałam jak to z tym żelazem jest, mowil że często organizm potrzebuje kilku dni zeby się przyzwyczaić i mozliwe ze te objawy ustapią i będzie lepiej, takze trochę się podbudowałam :)
A w jakim odstępie od stosowania diety sprawdzacie ponownie? Tzn badanie? Ile potrzeba czasu aby bylo widac różnicę?