ja mam wizytę co dwa tyg. więc tak też muszę ponawiać badania... co wydaje mi się bez sensu, bo by dieta zadziałała potrzebny jest minimum miesiąc a nie 10 dni raptem ... Teraz tez przed kolejną wizytą musze znowu zrobic morfologię więc od ostatniej minie dwa tyg. a od wdrożenia żelaza niecałe 10 dni, więc nie wiem jaki będzie tego skutek. W każdym razie wydaje mi się, że lekarz mi to żelazo w zbyt dużej dawce przepisał i niestety rewolucja żołądkowa nadal trwa
Ewe oby ustąpiły :) dziwne że tak często badania masz.
Nie miałam anemii w poprzedniej ciąży i mam.nadzieje że w tej też mnie to ominie
aneczko, ja w poprzedniej też nie miałam, wyniki idealne, książkowe wręcz :) dlatego mega się zdziwiłam takim stanem rzeczy obecnie, bo mam wrażenie że jednak dużo bardziej o siebie dlam i jestem wielu rzeczy bardziej świadoma niż przy pierwszej ciąży, ale moze to też kwestia latek... jednak 6 lat temu a teraz... organizm też się postarzał :)
Figa... podejrzewam że przez to że lekarz prywatnie, badania prywatnie to nie "oszczędzają" tak jak na nfz, bo i tak za wszystko płacę ja :D więc lekarzowi na rękę, że ma na wszystko papierek itd. że kontroluje często i dokładnie
Ewe rozumiem. Ja to obawiałam się anemii przez wymioty
Wizyty i badania co 2tyg to faktycznie tak czesto,ze jeatem zdziwiona. Zazwyczaj jeśli nie ma problemów, wizyty sa co 3 lub 4 tygodnie. Ja tak mam. Tyle,ze ciaza przebiega ksiazkowo
Może warto poprosić o pomoc dietetyka? Wiem, że dla niektórych jest to dość drogi wydatek ale on dostosuje posiłki i na pewno da dużo więcej możliwości. Ja sama stwierdziłam przy mojej cukrzycy ciążowej, że sama sobie juz nie radzę z posiłkami i właśnie mam teraz zestawy na cały dzień co dwie godziny. Jeśli mój organizm czegoś nie przyswaja a jest tego sporo :) to za darmo już wtedy zmieniają mi jadłospis.
Tez dobra rada. Specjalista najlepiej zbilansuje i dostosuje posilki. Jao kogos stać na taki wydatek to super pomysł
owszem na dłuższą metę dieta da dobre efekty, ale ja juz jestem na końcówce :) i niestety w miesiąc żadna dieta nie podniesie tak wyników, a zwłaszcza ze moj lekarz dawał mi dwa tygodnie. Więc gdyby to było na początku ciąży, to jak najbardziej, ale w 8 mcu juz nie za wiele się dietą zdziała niestety. Czytałam ze aby dieta dała efekt musi być stosowana min 3 mce, z kolei i by przyjmowane żelazo w tabletkach podciągnelo wyniki, potrzeba conajmniej miesiaca regularnego stosowania przy zachowaniu odpowiedniej diety umożliwiającej jego dobre przyswajanie. Także ten moj lekarz jest serio niemozliwy ...
Generalnie ciążę mam od 12 tyg zagrożoną, bo na początku miałam krwiaka, potem już macica zaczęła się stawiać i potrzebne były leki, ale też mam wrażenie ze wizyty co dwa tyg to jednak często i bywa to męczące, bo czasem nawet nie mam jak w sensownych odstępach czasu wyników zrobić. Ale też miesiąc jeszcze przeżyję ;)
Na dobre efekty to trzeba poczekać ale pomimo, że już 8 miesiąc to bym spróbowała z dietą podziałać bo tylko może korzystanie wpłynąć a nic Ci nie zaszkodzi. Najgorzej jak się odpuszcza bo twierdzi się, że to już koniec itp a jak nie będzie odpowiedniej diety to wyniki mogą tylko się pogorszyć a wiadomo, że po porodzie podczas karmienia też ważne są aspekty wyników.
Ja myślałam, że będe teraz ten ostatni miesiąc chodzić co 2 tygodnie a wizytę znów mam za 3 tygodnie. Lekarz mi powiedział, że póki co nic się nie dzieje i wczesniejszy poród raczej się nie zapowiada, więc nie ma potrzeby wcześniejszej wizyty a jakbym się coś źle czuła czy miała jakieś objawy lub obawy to mogę zadzwonić i przyjmnie mnie wcześniej.
oczywiście dietę cały czas stosuję, żelazo biorę, chodziło mi raczej o to że nie nastawiam się na efekt wow gdy po 10 dniach zrobię wyniki ... bo spodziewam się że moze nie być poprawy, a nie chcę sie tym dodatkowo stresować, to już końcówka więc i tak głowa mocno pracuje na każdy temat :)
Ja żelazo przemycam w sokach i koktajlach - staram się dodawać buraki i szpinak do innych owoców czy warzyw, które lubię. Niektóre ryby tez mają dużo żelaza, jak na przykład makrela :)
Ważne jest też jedzenie mięsa bo jednak to żelazo hemowe jest lepiej przyswajalne niż te roślinne
żelazo hemowe zdecydowanie lepsze bo wchłania się w 80%
Ja staram się tak bilansować dietę zeby wszystko było w niej zawarte na razie mi się to udaje bo wyniki zawsze są dobre
Nati ja nigdy nie miałam problemów z anemią. Zawsze środkowe normy,a w tej ciazy mnie dopadło, ale juz jest okej na szczęśćie
W ciąży różnie może być niestety nawet dobrze zbilansowana dieta nie pozwoli uniknąć anemii. Organizm jednak pracuje dla dwojga
Też chętnie skorzystam z przepisów:))
Ja wyniki mam idealne. Dobre witaminy tez robią swoje
Gdy miałam takie problemy z za niskim żelazem jadłam sporo orzechów , brokułów , ryby , gorzkiej czekolady , piłam kakao. Jaja , fasola czerwona też zawieraj dużo żelaza.