Aiisa bo to zależy jak dużo się rozeszło spojenie. Czasami właśnie pozwalają rodzić SN
Nie ma co ryzykować jeśli lekarz podejmuje decyzję o cc to trzeba się podporządkować, bo wiedzą co robią.
Będzie dobrze.
To prawda. Nie ma co ryzykowac. Ale czytałam że u każdego rozchodzi się spojenie łonowe. Tylko nie na tyle żeby było to szkodliwe. Bodajże jak rozejdzie się powyżej 19 cm to zaczyna się problem.
Jeszcze masz przynajmniej troszkę czasu żeby się pogodzić z cc i jakoś przygotować
Najlepiej za dużo nie myśleć
Magiczny pazur termin coraz bliżej, z jeden strony fajnie jest znać już datę narodzin dziecka i móc się przygotować. Ja w obydwu przypadkach widziałam że będę mieć cesarkę dwa tygodnie przed terminem, ale nie doczekałam wyznaczonych dni i cc odbywały się wcześniej.
A ja właśnie nie znalam terminu CC. Czekali na regularne skurcze
Dużo zależy od szpitala ale ostatnio właśnie z racji że udowodniono że dobry wpływ to ma na dziecko czekają z cc do zaczecia się akcji porodowej często
Cesarka przy skurczach jest na pewno dla dziecka lepsza. Tylko wtedy siedzimy jak na szpilkach. A jak mamy ustaloną datę to możemy się psychicznie przygotować. Co prawda to też może być w pewnym sensie minus.
Oj,ja to chyba czułabym coraz to większy strach im bliżej planowanego CC.Jednak wolę sn i to fajnie jak tak nagle okazuje się ,że trzeba jechać na porodówkę.Taki zaplanowany poród jak dla mnie jest strasznie stresujący i obym nigdy nie musiała mieć cc
rena_cz jak dla mnie własnie czekanie na poród jest stresujący, mimo wszystko, że kobieta ma chwilę, żeby się zastanowić nawet 10 razy, czy np. wszystko spakowała itd, to jednak bardziej stresuje. W nocy nie śpię, bo myślę, że jak to będzie, że to np, jutro trzeba jechać do szpitala,.
Aiisa może od szpitala ale i dużo do tego jak przebiega ciąża
Nie wiem co jest lepsze wiedzieć kiedy będzie cesarka czy nie wiedzieć . Stres jest na pewno przy obydwu sytuacjach . Jeżeli nie ma przeciwwskazań to może i czekają na skurcze .
Aneczka jak to było u Ciebie czekałaś w domu na skurcze i jechałaś do szpitala czy już byłaś w szpitalu ?
Ja byłam 3 razy na porodówce i później lekarze zdecydowali o cesarce na 20 grudnia chcieli mi zrobić 18 w nocy ale jadłam i czekali do rana i miałam zrobiona 19 więc sama nie wiedziałam kiedy będzie dokładnie wiedziałam tylko że w ciągu kilku dni stres był .
Najgorsze jest czekanie w kolejce
Faktycznie, czekanie na cesarkę, gdy zna się datę jest mocno stresujące. Człowiek tylko odlicza dni. Jedyny plus jest taki, że tata może sobie w pracy wcześniej urlop zabrać, bo czasami tak jest, że mama zaczyna rodzić, gdy tata w pracy.
Chyba w ogóle czekanie na poród jest stresujący. Zarówno, jak się ma zaplanowane cięcie lub gdy się idzie na wywołanie porodu po terminie.W jednym i drugim przypadku jest oczekiwanie, czekanie w kolejce i słuchanie chociażby innych rodzących w trakcie porodu np.
Pati u mnie było tak. Był akurat okres świąteczny więc mój ginekolog mówił że jak do 27 grudnia nie odejdą wody i nie bede miała skurczy mam się stawić na SOR żeby mi zrobili KTG. No i poszłam.27 grudnia na KTG byliśmy ok 12 no i wyszlo że mam regularne skurcze. Ale powiedział żebym na spokojnie wróciła do domu i o 15 znów pryechala na KTG. I tak bylo. Wtedy okazało się że nie ma wogole niby skurczy ale coś go zastanowiło i powiedział żebym się położyła i znów mi na oddziale zrobią KTG. No i jak zrobili okazało się że mam regularne. Więc mnie wzięli na sale podpieli na stałe na KTG, przeprowadzili wywiad itp no i o 20.55 zrobili CC
W pierwszej ciazy czekalam na porod sn a zakonczyl sie cc, byl stres i placz ale na szybko. Teraz mam wyznaczony termin cc i nerwy sa większe
Obie sytuacje na pewno są bardzo stresujące bo jeżeli chodzi o nagły poród to nie wiadomo czy jesteśmy spakowani i tak dalej a jeżeli chodzi o poród zaplanowany to jeżeli znasz już tą konkretną datę na pewno z każdym zbliżającym się dniem jest coraz gorzej
Natalia a z jakiego względu masz ustalone CC? Ze względu że pierwszy poród się zakończył CC czy z innego powodu?
Aneczka to Ty miałaś planowana cesarkę ? Bo jakoś nie kojarzę jak z Tobą było .
Qazz też nie koniecznie mój miał wolne akurat ale umówił się do fryzjera na 20 grudnia i później jak się okazało że będę miała cesarkę w tym dniu to zmienił na 19 grudnia i musieli robić cesarkę dzien wcześniej także czasem też nie ma możliwości żeby sobie zaplanować bo coś się może skomplikowac . Koniec końców był taki że do fryzjera nie poszedł hehe