Ciąża to nie choroba, ale odmienny stan :)

ja byłam i jestem bezrobotna :frowning:

jak ktoś ma lekką pracę przy której może pozwolić sobie na rozprostowanie nóg,przerwy i nie musi dźwigać ani pracować przy szkodliwych substacjach i ma zdrową ciążę i nie musi tłuc się komunikacją miejską przez godzine to też uważam,że może pracować :slight_smile: bo tak jak mówią ciąża to nie choroba.

ja pracowałam do 6 mc później poszłam na l4

Ach jak mnie to stwierdzenie ciąża to nie choroba denerwowało. Chętnie takim komentatorom oddałabym choć cześć dolegliwości ciążowych.

ja na l4 poszlam w 5 miesiacu, dlugo wyczekiwalam tego dnia, poniewaz przez prace rozchorowalam sie dwa razy

niby nie choroba, ale ciąża ciąży nie jest równa

Ciąża to nie choroba, ale wszystko w ciąży się łapie i wszystko wysiada!

pracowałam do 6mc

ja pracowalam do 5 miesiaca, potem mialam sporo obowiazkow w domu, wiec i tak sie ruszalam

Ja pracowalam do konca, zgadzam sie, ze ciaza to nie choroba

ja zamierzam pracować do końca - czuję się dobrze więc nie widzę przeszkód

bardzo odmienny, ja i pierwsza ciaze i druga przechodze jakbym wlasnie chora byla niestety

ja pracowałam do połowy ciąży. Ale miałam taką pracę że nie musiałam się przemęczać tylko psychicznie bywało ciężko.Teraz już nie pracuję bo miałam plamienia i się boję.

ja z racji tego że ciąża była zagrożona poszłam na zwolnienie w 12tc

ja sie nie wykrecałąm ze czegos nie moge bo w ciazy jestem

niestety nie dla wszytskich to stan blogosławiony

ojj całą ciążę byłam aktywna, aż do 31 tc. wtedy jak piorun by we mnie strzelił… jestem na potrzymaniu, ale jeszcze 2,5 tyg. teraz już mogę rodzić bo dziecko nie będzie wcześniakiem

ja pracowałam przy pierwszej ciązy do 7 msc a w drugiej tak do połowy bo z upałów wystąpiłu mi plamienia i ze strachu o Maleństwo już nie wóciłam do pracy poszłam na zwolnienie

Ja pracowałam do 7 miesiąca i jestem z tego dumna :slight_smile:

Ja nie uważam, żeby ciąża była chorobą ale bardzo irytują mnie teksty tego typu szczególnie wypowiadane z ust starszych ciotek. Nie uważam by przesadnie było trzeba na siebie chuchać i dmuchać, ale kobiety starszego pokolenia nie rozumieją, że ciąża kiedyś a dziś to dwie różne rzeczy. Po pierwsze teraz przysługuje nam więcej praw a po drugie czyha na nas więcej zagrożeń, Każde kolejne pokolenie jest słabsze i znacznie bardziej obciążone niż poprzednie