Jestem ciekawa co robicie na codzien tylko i wyłącznie dla siebie… Macie jakies ulubione zajęcie, hobby pasje ? wiem, że niektóre z Was maja swoje blogi bo czasami zagladam …a inne mamy ?
Ja zaczęłam bieganie … co prawda jestem na początku swojej przygody ale nie sadziłam, ze tak to pokocham. Pomimo trudu całego dnia z dwójką maluchów mam ochote wyjsc i naładowac bateryjki a i przy okazji wrócic do formy sprzed ciązy w zdrowy sposob… opowiadajcie co jest waszą odskocznia dnia codziennego ![]()
Ja raz albo 2x w tyg na 2 godz jade na zakupy
ale nie spożywcze
dla relaksu siadam też przy maszynie i coś tam szyję ![]()
Ważny jest taki czas wyłącznie dla siebie, żeby nie zwariować “siedząc” w domu z dziećmi.
Izapodg o tak zgadzam się , ja sie tak przy córce zafiksowalam że do roku czasu zostawiałam ja tylko pod obecnosc męża i to na max 30 minut a teraz obiecałam sobie że nie dopuszcze i tego się trzymam,![]()
kornelka ja za to uwielbiam odetchnąć na świeżym powietrzu jadąc na rowerze, kiedy tylko pogoda mi na to pozwala to śmigam:)
Wieczorem czytam swoje ulubione książki czy oglądam filmy.
Macie rację, nie dajmy się zwariować, nam też należy się chwila czasu tylko dla siebie:)
Ja zaczęłam robić zdjęcia. Czasem robię sobie chwilę relaksu, np manicure, czy jakaś maseczka na twarz. Dobrze czasem odpocząć od dziecka, a najlepiej, kiedy facet zostanie z malcem na chwilę a ja mogę wyjść na spacer z koleżanką, czy na kawę
W wolnych chwilach czytam też książki, albo bezczelnie oglądam seriale
i nikt nie ma prawa wówczas mi przeszkadzać ![]()
Co dwa tygodnie staram sie chodzic do kina albo spotkac sie z koleżankami albo chociaz jechac na zakupy. Trochę czytam przed spaniem, nie jest to tyle co w ciązy, ale codziennie kilka stron sie udaje ![]()
Mama musi mieć czas dla siebie, żeby naładować energię czy po prostu odetchnąć od dziecka. Ja ćwiczę trochę, znajduję czas żeby zrobić manicure czy pedicure (wtedy małym zajmuje się babcia). Teraz rytm dnia już wypracował i o 20 śpi więc oglądam filmy, czytam książki
Ja wybieram się na zakupy, spożywcze bądź nie, czytam książki albo wyszywam koralikami. Piekę też torty na zamówienie i to mnie niesamowicie relaksuje, jednak teraz musiałam zrobić przerwę z racji zaawansowanej ciąży. Znajduję też czas na zrobienie hybryd i na ploteczki z przyjaciółką. Po urodzeniu drugiego synka zamierzam wrócić do codziennych ćwiczeń i jazdy na rowerze.
Mama musi mieć czas, żeby odetchnąć. Nie możemy udawać twardzielek i na siłę pokazywać, jakimi to nie jesteśmy matkami-heroskami, które od świtu do nocy tylko sprzątają, piorą, gotują, pieką i zajmują się dziećmi. Nie dajmy się zwariować. Szkoda, że ja tak późno to zrozumiałam, ale jak to mówią, lepiej później, niż wcale. A frustracja, która w wyniku zmęczenia w nas narasta odbija się niekorzystnie na dziecku, a nie o to w macierzyństwie przecież chodzi. Dzieci mają też tatusiów i naprawdę nic się nie stanie, jeśli raz w tygodniu mama sobie zrobi wychodne na kilka godzin albo zajmie się w domu tym, co najbardziej lubi robić.
a ja sobie ćwiczę z Chodakowską polecam Pilates na macie
nie jest bardzo ciężkie i nie zniechęca tak jak np. Skalpel bieganie też jest cudowne ale nie zawsze mam z kim zostawić synka a dwójkę to już całkiem, jak maż wraca z pracy przed 20 to już jestem czasem zbyt wyczerpana żeby iść biegać a do tego jest ciemno i niekoniecznie bezpiecznie ale bieganie to cudowna sprawa
Motheroftwo - święte słowa! Żadna z nas nie jest robotem… Nie ma co ukrywać, że nie zawsze mamy siły “zapieprzać”. Nam też należy się coś od życia. Tak, jak facet może sobie siąść przed TV z piwem w ręku, tak i my, drogie panie, mamy należność w postaci PMŚS - “pięciu minut świętego spokoju” ![]()
Sylwencja ja właśnie tylko wieczorami biegam
Synek teraz ząbkuje i tylko mama jest lekiem na wszystko a nawet jak śpi i mogłabym wyskoczyć na te 30-40 minut to z kolei córka domaga się czasu dla niej i tak o to jak już między 19-20 poklade je spać to wtedy ruszam na bieganko oświetlona jak choinka dosłownie bo były ostatnio w Biedronce ledowe nakładki na buty do biegania
a do tego biegam tylko na oświetlonych uliczkach , ostatnio nawet auto się zatrzymało i koleś wykrzyczał " szacun za odblaski ! " fakt czasami się naprawdę nie chce ale wystarczy że wyjdę za drzwi i moc powraca . Chodakowska też ćwiczyłam właśnie skalpel ale przerwałam bo za intensywnie i za szybko wszystko chcialam . Teraz zacznę znów ćwiczyć co drugi dzień bo biegać też biegam co drugi wie co dzień będę miala jakiś ruch ![]()
Trochę zazdroszczę Wam tych zakupów bo ja jak narazie na 1h-1.5h mogę wyjść na miasto , niestety syn tylko pierś toleruje a dietę niedawno zaczęłam rozszerzać więc jeszcze nie zje na tyle dużo żeby nie potrzebować mleka , a zawsze i tak musi popić bo woda z butli jest ble , wogole butla jest bleee . Ale jeszcze troszkę .
Czas dla siebie? To miałam w życiu przed porodem ![]()
Teraz udaje się wyrwać raz w tygodniu na próbę zespołu z koleżankami
no właśnie może warto przemóc się i biegać ale przy dwójce już chyba tyle sił i determinacji nie znajdę a Chodakowską na macie polecam jest to lekki trening z Pilates nie wszystko dawałam radę zrobić ale większość i z każdym dniem było coraz lepiej i byłam coraz silniejsza dawałam radę na więcej widziałam postęp ale w ciąży dałam sobie na wstrzymanie bo bałam się że te ćwiczenia nie były zbyt bezpieczne na czas ciąży a potem jeszcze epizod z zagrożeniem to już całkiem nie myślałam już o ćwiczeniach jakichkolwiek
Ja strasznie lubię te swoje domowe pielesze. Wieczorami zawsze mamy czas dla siebie z mężem. Albo coś wspólnie robimy, albo uciekam do łazienki na relaksującą kąpiel. Uwielbiam też czytać wieczorami, strasznie mnie to odpręża. Ale mam też takie dni, że jestem tak zmęczona, że wystarcza mi samo leżenie na kanapie:) Sama na zakupy nie lubię chodzić, więc nie chodzę, a jak jesteśmy u dziadków to korzystamy i wtedy razem z mężem wychodzimy ![]()
Ja staram się czytać jak mam czas, a ostatnio nawet z mężem oglądamy razem serial
Teraz jeszcze chcę zacząć codziennie ćwiczyć bo samo się ciałko nie zmieni
Też uwielbiam słuchać muzykę ale to z synkiem bo jest muzykalny po rodzicach chyba ![]()
Będąc mamą na pełnym etapie ciężko znaleźć czas dla siebie. Ja chodzę na siłownię i na fitness dwa razy w tygodniu. Też nie ma co się w domu zamykać i tylko dzieci mąż dom i to wszystko. Każdy z nas potrzebuję odpocząć i pobyć sam ze sobą. Naładować się pozytywnie i wracać do codzienności.
To ja sie pochwalę!! Czas dla siebie!! Od 5 lat usiłuję ułożyć pudełko puzzli 1000 elementów, jest to zwierzak chyba pantera, mam już całe obramowanie, i boki, ale jego wnętrza do dziś nie da się ułożyć z powodu jednolitych kolorów brązu i kropek! Mam ogromną nadzieję że może mi się w końcu uda to ułożyć! i będę szczęśliwą posiadaczką mojego wymarzonego obrazu!!
Mikasu życzę powodzenia w układaniu
Przy dzieciach na pewno nie lada wyzwanie ![]()
Moja odskocznia dnia codziennego są zakupy spożywcze , wyjście czasami z koleżanką do kina. Ale macie rację nie dajmy się zwariować miejmy czas też dla siebie. Dobre jest nawet takie 5 minut tylko dla siebie i nie uważajmy w ten sposób że jesteśmy nie dobrymi matkami. Bo nam też należy się chwila relaksu .
Haha Mikasu, ja mam takiego lwa… to jakis dramat. Nie jestem w stanie tego ulozyc, nawet nie dlatego, ze to takie trudne no bo jakbym przysiadla to by sie musialo w koncu udac, ale nie mam kiedy i jak, bo przeciez nie moge tego zostawic na stole - mala lobuziara zaraz przychodzi i z 1000 elementow robi sie 999 ![]()