Dieta karmiącej - jak to z nią naprawdę jest i jakich produktów unikać?

Bo wszystko można ale z umiarem i trzeba obserwować. Należy też pamiętać że jeśli dziecko będzie miało uczulenie i wykryjemy na co trzeba wyrzucić z diety dany alergen który uczula ale po jakimś czasie trzeba zjeść dany produkt z alergenem bo dzieci często wyrastają z alergii zresztą często alergia jest tylko przejściowa i na początku spowodowana jest przez to że jest niedojrzały układ dla danego alergenu i organizm reaguje zmianami na dany alergen a później organizm już na ten alergen nie reaguje i dziecko często właśnie wyrasta z alergii więc co jakiś czas warto sprawdzać reakcje czy dalej jest czy nie

no właśnie o grzybach są przeróżne opinie
szwagierka jadła grzyby i malutka dostała takiej reakcji że wylądowali karetką w szpitalu … ktoś powie że nie od tego . więc nie wiadomo od czego ale ja boje się grzybów teraz

Zdaniem moim i położnej środowiskowej nie ma czegoś takiego jak dieta karmiącej matki. Można jeść różne rzeczy ale z głową. Trzeba unikać produktów wzdymających aby dziecko nie miało problemów z brzuszkiem po prostu. Przez pierwsze pół roku gdy dziecku rozwija się układa trawienny dobrze też unikać lub ograniczyć produktów które mogą powodować alergię pokarmową np. orzechy, cytrusy czy kakao. Ale ogólnie diety jako diety moim zdaniem nie ma. To wszystko jest po to żeby mu pomóc, ale gsy zjesz odrobinę cebuli czy kapusty też myślę że krzywda się nie stanie. Trzeba obserwować maluszka i jeść z głową :slight_smile:

jugastu nie ma diety mamy karmiącej jest tylko eliminacyjna dieta ale to jak już dziecko ma reakcje alergiczna na dany produkt.
nie powinno się wykluczac silnych alergenów z diety tylko dlatego że może wystąpić alergia tylko wyklucza się jak już wystąpi alergia a i tak co jakiś czas się sprawdza czy dalej jest reakcja bo dzieci wyrastają często z alergii. oprócz tego to że produkty wzdymajace wzdymaja mamę to nie znaczy że dziecku zaszkodza bo mleko tworzy się z krwi nie z treści żołądka i jedyne co przedostaje się do mleka to konserwanty substancje chemiczne cześć lekarstw alergeny oraz niektóre przyprawy. mame wzdymac może ale dziecka nie ono dostaje mleko a zaszkodzić mogą np konserwanty. gazowane też można bo mleko nie jest gazowane i nie będzie nawet jak się napijemy gazowanego napoju. można jeść wszystko dopiero jak wystąpi reakcja na dany produkt trzeba usunąć z diety a tak od początku można wszystko ale wiadomo z umiarem najlepiej zróżnicowana dietę prowadzić by organizm dostawał wszystkie potrzebne witaminy i składniki odżywcze bo z naszego organizmu te witaminy też przez mleko dostaje dziecko.

Przy wprowadzaniu nowych produktów warto robić to do godziny 13.00 aby obserwować maluszka w dzień

mi położna mówiła że to co się jadło w ciąży to nie powinno szkodzić więc to można śmiało jeść bo ryzyko jest małe by wystąpiła alergia na te produkty bo jeśli by tak było to w ciąży by odrzucilo nas od tych produktów. i jakaś w tym prawda jest pamiętam że w ciąży nic kakaowego czy z kakao nie mogłam przełknąć a synek wlansie ma na to alergie to samo było z orzechami.
mama gratki co do nowych produktów to spokojnie można je wprowadzać do 16 jeśli ma wyjść alergia to wyjdzie w przeciągu paru godzin albo od razu po parunastu minutach ale też może być ze po 2 dniaxh wyjdzie dlatego zwykle przy rozszerzaniu diety przez 3 dni daje się to samo by wykluczyć alergie. A przy diecie mamy nie ma co się katowac i wprowadzać po prostu jeść wszystko jedynie przy silnych alergenach bacznie obserwować i własnie te produkty lepiej rano zjeść żeby nie było ewentualnych skutków w nocy wlansie. A tak ogólnie jeść trzeba bo siły też trzeba mieć plus jak się karmi piersia powinno się jeść okolo 500 kcal więcej niż zwykle jeśli się jest osobą o prawidłowej wadze jeśli się jest przy kości nie trzeba większej ilości kcal spożywac.

Nie istnieje coś takiego jak dieta mamy karmiącej.
Urodziłam córkę w styczniu i już jadłam chyba wszystko co tylko jest możliwe od orzechów, kakao po grzyby i kapustę. Córce absolutnie nic się nie dzieje. Ale jeśli dany produkt jadłam pierwszy raz to jadłam po pierwsze do południa, żeby ewentualne kolki nie przypadły na godziny nocne, po drugie obserwowałam córkę czy nie pojawi się u niej reakcja alergiczna.
Dietę eliminacyjną należy stosować zawsze wtedy kiedy zobaczymy, że pojawiły się jakiekolwiek problemy. Wcześniej absolutnie nie. Bo jeśli mama będzie sobie wszystkiego odmawiać zacznie być sfrustrowana i głodna a wtedy karmienie piersią nie będzie przyjemnością.
No i jeśli nawet pojawi się u naszego maluszka reakcja alergiczna w danym momencie wcale nie oznacza, że za miesiąc będzie tak samo. Układ pokarmowy dziecka stale dojrzewa więc trzeba co jakiś czas sprawdzać. Bo jeszcze istnieje taka możliwość, że nasz maluszek płacze ale wcale nie jest to spowodowane jedzeniem a np gorszym dniem czy nadmiarem bodźców.
Mleko tak jak napisała Aisa wytwarza się z krwi a nie z treści żołądka no i do mleka przedostają się konserwanty, alkohol, nikotyna, substancje chemiczne.
Dlatego karmiąc piersią można jeść wszystko z umiarem jeśli jemy to pierwszy raz a tak to tylko bacznie obserwować maluszka.

To jeden chyba z najczęściej powtarzanych mitów, choć ostatnio jakby nieco mniej, może i świadomość rośnie. Nie warto trzymać żadnej diety ot tak profilaktycznie. A bacznie obserwować malucha i jak zacznie się cos dziać, to wtedy eliminacja. Znam mamy, które pół roku jadły tylko gotowanego kurczaka i marchewkę, ja chyba bym się wykończyła.

dokładnie nie ma czegoś takiego i jeść wszystko można. jedynie warto pamiętać co te 2 czy 3 dni wstecz się jadło w razie co jakby były problemy żeby wiedzieć w czym szukać ewentualnej alergii a na zapas nie ma co nie jeść danych alergenów bo to też nie dobrze dopóki nie ma reakcji to jemy wszystko.

Dieta mamy karmiącej nie istnieje a mało tego mama karmiąca musi mieć duuuuużo siły w opiece nad dzieckiem, dochodzą nieprzespane noce, zmęczenie itd jadąc na samym chudym rosole i kurczaku mama nie ma siły i niejednokrotnie słyszałam od koleżanek, że się poddają bo nie mają już siły i chcą wkońcu się najeść.A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!! Szkoda, że mit diety mamy karmiącej jest tak zakorzeniony, że wiele mam się katuje. Ja od początku jadłam wszystko i nie ma takiej rzeczy, której bym nie próbowała. Młoda ma niecałe 5 miesięcy a ja już jadłam kapustę, fasolę i dosłwonie wszystko zakazane.
Dieta powinna być eliminacyjna ale dopiero w momencie kiedy naszemu dziecku coś się dzieje. Pojawiają się jakieś problemy z brzuszkiem, jakaś wysypka a nigdy bo może się pojawić.
Dieta mamy powinna być przede wszystkim zdrowa i zbilansowana i to jest najważniejsze.

na początku karmienia zapisywałam, co jadłam, by potem łatwiej to było odtworzyć. A jak już jakieś podejrzenia mamy to tym bardziej skrupulatnie notować i sprawdzać.

Ale najczęściej spisując nasz jadłospis wiemy, który produkt może spowodować alergie więc później jeśli tylko jadłyśmy różne alergeny trzeba sprawdzać o który dokładnie chodzi.

Kasia niekoniecznie u nas np było coś co właściwie nie było jakimś silnym alergenem i ciężko było złapać co to na początku więc zapiski akurat się sprawdzaly więc faktycznie warto sobie notowac co mama jadła i co dziecko jeśli już rozszerzAmy dietę.

Dieta matki karmiącej nie występuje, ale to co je mama może (lecz nie musi) wpłynąć na zachowanie dziecka. Ja u siebie zauważyłam, że po truskawkach córkę wysypało w krostach. po kawie córka była niespokojna i spać nie mogła.

Dodatkowo warto pamiętać, że ok. 2-3 tygodnia życia maluszka buduje się jego układ pokarmowy i wszelkie wzdęcia/problemy żołądkowe mogą nie wynika z diety matki. Ja tak miałam u siebie: myślałam, że to przez nabiał i prawie w całości go odstawiłam. Po 3 tygodniach spróbowałam znowu i nie było żadnego problemu z brzuszkiem. Dopiero wtedy sobie uświadomiłam, że pewnie te wzdęcia były spowodowane rozwojem układu pokarmowego u córy, a nie moją dietą :slight_smile:

mama pchela mama matki karmiącej nie istnieje jednakże powinno się prowadzić dietę eliminacyjna jeśli coś dziecko uczula. ale też sprawdzac co jakiś czas czy reakcja na dany alergen dalej jest czy tak samo silna czy zanika.
Co do kawy to kofeina przechodzi do krwi tak więc i do mleka więc może dziecko reagować pobudzeniem a truskawki to silny alergen alergeny przechodzą do krwi i to one powodują uczulenie ja bym odstawila truskawki a co jakiś czas najlepiej rano by nie było scen w nocy sprawdzała czy reakcja dalej jest bo układ pokarmowy cały czas się rozwija więc i alergia może zniknąć .

Mama masz rację to wcale nie musiało być przez Twoją dietę i pewnie tak nie było. Układ pokarmowy dojrzewa do około 3 miesiąca życia dziecka i w tym czasie pojawia się najwięcej brzuszkowych problemów.
I najważniejsze kolki nie są spowodowane dietą mamy bo przecież dzieci karmione mm też je mają. :slight_smile: Wynikają one z nierozwiniętego układu pokarmowego. A truskawki tak jak orzechy, pomidory czy kakao są alergenami więc możliwe jest że po nich pojawi się albo ból brzuszka albo wysypka. Ja bym generalnie spróbowała jeszcze raz zjeść truskawki żeby sprawdzić czy to one są winowajcą i jeśli okaże się, że tak to wtedy z nich niestety zrezygnowała. Dieta eliminacyjna tylko jeśli mamy pewność, że coś nie pasuje naszemu maluszkowi nie wcześniej i na pewno nie na zaś. Truskawek za jakiś czas pewnie nie będziesz miała okazji spróbować tych świeżych ale już np jogutr truskawkowy czy mrożone tak.Sprawdzaj czy możesz je jeść co jakiś czas.

Dziewczyny, diety nie ma, ale… już kilka dni temu miałam plan żywic się rosołem i mięsem gotowanym :slight_smile:
Moja córka od początku miała problemy z brzuszkiem - diagnoza: nierozwiniętych układ. Ok, przeczekamy. Po pewnym czasie było dużo lepiej. Nagle wszystko wróciło ale ze zdwojoną siłą. zaobserwołam, że to grillowane mięso. Odstawiłam.

Owoce mogące uczulać zawsze reaguję: kilka sztuk i czekam na reakcję. Truskawki są Ok, natomiast czereśnie już nie; córka dostała wysypkę wiec wyeliminowałem czereśnie. Warto zwykle przetestować dany produkt, i jeśli uczula to go wyeliminować. Popremum czasie znowu można go przetestować

mama gratki jeśli by się miało tak wszystko sprawdzac to by się okazało że na początek równie dobrze możemy prowadzić głodowke bo dosłownie wszystko może uczulic bo obecnie we wszystkim jest jakaś chemia jakieś GMO alergeny i inne takie konserwanty opryski na owocach czy warzywach których do końca nie da się zmyć.

wydaje mi się że powinno się zachować zdrowy rozsądek bo nie zawsze to że zje się pierwszy raz czereśnie i wyskoczy wysypka oznacza że jest alergia bo np zje się następnego dnia a reakcji już nie będzie bo czasem organizm reaguje na nowość jedynie no i nie każda wysypka jest alergiczna.

Mama_Gratki jeśli zauważyłaś jakąś wysypkę u dziecka po spożyciu danego produktu, to całkowicie nie eliminuj go z diety. Po pewnym czasie sprawdź czy się powtórzy tak jak napisałaś.

Niedługo na temat “diety mamy karmiącej” webinar będzie miała Mama Lekarz. Jeśli dobrze pamiętam to 11 czerwca. Będzie mówić m.in. o tym o czym pisałaś.
Przyznam, że sama się nad tym wszystkim zastanawiam. Z jednej strony wiem, że można jeść wszystko, ale każdy, kto już teraz (jestem w 31 tc) raczy mnie radami czego nie powinnam jeść za kilka miesięcy, tłumaczy, że poznał to na własnej skórze. I bądź tu mądry…