Higiena zabawek dla niemowlaka

Ja ostatnio te plastikowe to uprałam w pralce żeby było szybciej:) Te które córka często używa to również przecieram z kurzu. Pluszaki też piorę w pralce w programie na ręczne pranie raz na jakiś czas bo córka praktycznie nimi się nie bawi. Przy mniejszym maluszku wiadomo, że trzeba częściej bo wszystko wkłada do buzi.

Ooo A ja plastikowe bez elektroniki do wanny wrzucalam i myłam później przecieralam i gotowe było:) te z elektroniką chusteczkami nawlizanymi przecieralam

Ja zabawki co jakiś czas plastikowe wkładam do brodzika i myje. Pluszaków mam dosłownie kilka i je wrzucam do pralki. Mam kilka bo je dostałam chociaż osobiście ich nie kupuje bo uważam że są to największe zbieracze kurzu. Mniejsze pluszaki można wsadzić do worka i do zamrażalnika też będa zabite wszelkie drobnoustroje.
Zabawki z elektroniką tak jak Wy myje wilgotną ścierką.

Higiena zabawek jest bardzo ważna zwłaszcza u najmłodszych. Ja sama wyparzalam zabawkami dla starszej córki jak była jeszcze mała. Wszystkie gryzaki lądowały w gorącej wodzie. Większe plastikowe zabawki mylam ręcznie, a pluszowe zabawki pralam. Teraz już tego nie robię jak zuza dostaję jakoś zabawkę. Niedługo czeka mnie to samo przy jasiu.

Na początku wyparzałam zabawki szczególnie grzechotki. Obecnie jednak kiedy córeczka pełza jest to bardzo trudne żeby czyścić wszystko, bo ciągle operuje rączkami po podłodze.

Ja raz na jakiś czas piorę pluszaki i wyparzam gryzaki, grzechotki przeczyszczam mokra ściereczką 

Ja raz na miesiac myje wszystke zabawki. 

Raz na jakiś czas koniecznie trzeba wyczyścić zabawki. Można np wrzucić zabawki to wanny, zalać ciepłą wodą i umyć. Pluszowe misie spokojnie można wrzucić do pralki. 

Klaudia o tak lepiej wyprać pluszaki bo szybko kurz zbierają 

Mój synek miał ograniczona ilość pluszaków do dwóch ze względu na silną alergie na roztocza. Nie wiem, jak będzie z córką. Ale zabawki na szczęście nie kończą się tylko na pluszakach.

Nie każde dziecko lubi się bawić pluszakami. Moja badziej lubi jakieś piłeczki czy grzechotki  

Nie lubię pluszakow,  pponieważ dla mnie to zbieracz kurzu. Na moje nieszczęście mały uwielbia z nimi chodzić i je tulić... więc nie pozostaje mi nic tylko prac je w miarę regularnie. Klocki plastikowe też myje, ostatnio wyparzałam je w zmywarce.  

Ja też klocki puszczam w zmywarce. Grzechotki i gryzaki córki regularnie wyparzam i nie wyobrażam sobie inaczej. 

Pluszkow u nas jest nie dużo synek ma dwie małe małpki a córeczka dostała dwa bardzo duże misie są urocze ale fakt kurz zbierają jak żadne inne 

Ja mam takiego wielkiego misia. I problem bo go nie wsadze do pralki. 

Duże misie to najgorsze co może być. Siedlisko bakterii, ciężko to wyprać, a szkoda wyrzucać, zwlaszcze, że pewnie dziecko go od kogoś dostało. U nas obyło się bez takich prezentów, a my nie mieliśmy w pomyśle kupować ogromnego pluszaka, więc problem z głowy. W sumie to można oddać do pralni, tam na pewno by się z tym uporali. 

Aga to prawda. Jedyna opcja to pralnia. Córeczka dostała od chrzestnego więc nie wyrzucę a lubi go ciągać za łapkę. Jest większy od niej a lubi go. Więc zaniosę za jakiś czas do pralni i po problemie. Kokon tez zaniosłam do pralni bo do pralki by mi nie wszedł 

Ja dostałam kiedyś ogromnego misia od meza kilkanaście lat temu. Po jakimś czasie wylądował na strychu bo zajmował zbyt dużo miejsca. Był jak nowy tylko przykurzony. Oddałam go niedawno dodając ogłoszenie na olx, szkoda mi było wyrzucić.

Ja mam sporego misia. Nie takiego jak niektórzy, że z 2 metry mają i pół pokoju zajmują, ale też duży. I to prezent od męża, bardzo ważny dla mnie, bo z czasów naszej rozłąki. Nigdy się go nie pozbędę. jednak jest biały i jak dzieci będą go ciągać to marny jego los.

Ja też nie pozbędę się tego misia. To prezent od chrzestnego dla córeczki. Więc niech ona decyduje o nim 

Co jakiś czas mylam wyparzalam, ale nie codziennie.