Prowadzenie biznesu a macierzyństwo

TerazMama ja też zrobiłam osobny album:)

My nie planujemy dużej uroczystości, więc nie wiem ile będzie tych zdjęć, wiadomo kilka z kościoła, kilka z gośćmi i może kilka takich "pozowanych" z przygotowan czy coś? Ale chyba się nie uzbiera na fotoksiazke  :)) 

czasami się tak wydaje ale się uzbiera 

Mama Wojtusia wyjdzie w praniu hihi :)))

Ja nie robiłam imprezy bo wtedy była pandemia i wgl i to mi się podobało bo nie lubię takich spotkań zdjęcie pamiątkowe z kościoła mamy 

Xyz a ja lubię, ale zawsze jest problem kogo zaprosić I gdzie to przyjęcie zrobić:) 

Ja uwielbiam , ale także mam zawsze problem z tym kogo zaprosić 

u nas nawet tych najbliższych to jest sporo

Ja z reguły też nie robię większych uroczystości :) W tym roku czekają nas chrzciny ,a w przyszłym komunia :) Komunia na sali ,bo tu już mi się trochę tych osób nazbiera :) Ale zdjęcia głównie będę sama robiła :)

Ja też mam problem kogo zaprosić na takie większe uroczystości bo mąż ma bardzo dużą rodzinę 

U nas też duża rodzina, ale my odchodzimy już od takich dużych imprez. 

Dziewczyny dostałam pierwszy raz w życiu zaproszenie na wesele do kolezanki , ile się daje teraz w kopertę nigdy nie bylismy jako para , bylam kiedyś ale to jak byłam dzieckiem i nie wiem jak to teraz wyglada i ile wypada dac ?

Mama Wojtusia, TerazMamma, MamaEm u nas to samo właśnie. Ale doszłam do wniosku, że na chrzciny prosimy: naszych rodziców, moich dziadków, brata męża z dziewczyną - chrzestny i moją kuzynkę z mężem i synem - chrzestna. 

 

Mamadwójki konkretnie Ci nie powiem, ale ja zawsze robię tak: orientacyjnie wiem ile jest za talerzyki x ilość osób (ja, mąż, ewentualnie dziecko) + do tego jakaś kwotę żeby mieli na coś innego. No i np jak jest wesele 1 dzień to daje ciut mniej niż za 2 dni, ale to kwestia kilku stówek 

mój maż ma 5 rodzeństwa ja 3, a każdy ma już rodziny, żony, mężów i dzieci, to jak robiliśmy Święta Wielkanocne wraz z urodzinami córki to byłą kupa ludzi a było same nasze rodzeństwo i dziadki 

Wiadomo, ze jak się ma duże rodzeństwo to wiadomo, że najbliższe osoby to już się robi kiladziesiąt osób.. 

No u nas jest mało liczne rodzeństwo, więc tych gości jest mało. Ale jakbyśmy chcieli zaprosić rodzeństwo naszych rodziców to mielibyśmy ponad 50 ludzi na chrzcinach. Więc zrezygnowaliśmy, bo kurczę to byłby spory wydatek, a teraz to ocieplenie i elewacja nas mocno trzymają. Potem jak się zrobi pogoda to mamy zamiar prosić kolejnych wujków i ciocie na takie mini przyjęcia w ogrodzie, wiecie grill czy ognisko, żeby nie czuli się "pominięci", ale to na spokojnie. Mam nadzieję, że nikt nie będzie nam miał tego za złe, że nie zaprosimy wszystkich na Chrzest, ale kurczę... nie da się dogodzić wszystkim. To samo jak prosiliśmy na wesele, ze znajomych mieliśmy tylko  3 pary, a tak to sama rodzina (200) + dzieci (37) i to jeszcze nie zapraszaliśmy ani sąsiadów ani rodziny z którą się widzimy raz na 5 lat tylko to właśnie było rodzeństwo rodziców, dzieci od wujków i cioć i oni wszyscy ze swoimi rodzinami,,,  

To ja też mam dużą rodzinę, ja mam 6 rodzeństwa a mąż mój 5 rodzeństwa. Każdy ma rodzinę, do tego dziadki i robi się naprawdę spora impreza z najbliższymi 

Paulina na tak samo liczę z tym weselem. Na jeden dzień myślę że tak 800 zł trzeba dać. Na dwa dni 1000zl. Jak rodzina to więcej. 

Olaleksandra no to faktycznie, każde jakieś "okrągłe" urodziny czy uroczystości i prawie za każdym razem mini przyjęcie weselne :D z jednej strony fajnie, bo zawsze wesoło, a z drugiej to takie obciążenie finansowe musi być :( Ale trochę zazdroszczę rodzeństwa :) 

U nas tak samo spora jest rodzina i rodzeństwo Mamy i Taty mają już swoje dzieci, a te dzieci swoje dzieci i wesele robi się na 200 osób;p 

Na chrzest tylko najbliżsi najbliżsi byli i w sumie wyszło bardzo fajnie:D

U nas najbliższa rodzina jednak troszkę mniejsza, więc takie rodzinne imprezy jeszcze tragiczne nie są ale szczerze to nawet nie robimy. Pierwszemu synkowi zrobiliśmy chrzciny, gdzie byli zaproszeni nasi rodzice i nasze rodzeństwo z rodzinami ale przy drugim już tylko w domu, rodzice i chrzestni plus brat męza bo z rodzicami mieszka. Siostry męża nie zapraszaliśmy a mojej też nie bo mieszka na drugim końcu Polski a była miesiąc wcześniej u nas więc i tak nie planowała przyjeżdżać. 

I myślę, że córce też imprezy nie będziemy robić tylko w domu ciasto kawa dla rodziców i chrzestnych.

Ja teraz idę na komunię do chrześniaka mojego i też się zastanawiam ile to właściwie do tej koperty powinnam dać. Prezentu nie daję, bo już pisałam do siostry i wolą kasę, jak się więcej uzbiera to założą mu konto. No ale musimy tam zajechać (ponad 600 km), mamy wynajęty domek, do tego jakiś ubiór i tak się tych dodatkowych kosztów uzbiera.