Zagrożona ciąża - jak przetrwać trudne chwile?

Mialam zagrozenie przedwczesnym porodem. Duzo lezenia i odpoczynku

Mam zagrożoną ciąże, 3 razy już plamiłam, raz wylądowałam w szpitalu z plamieniem i bólem brzucha, horror szczególnie, że pierwsza ciąża poroniona… Ale trzeba zawsze być dobrej myśli coś się dzieje iść do lekarza on na pewno uspokoi wytłumaczy (przynajmniej mój jest dla mnie niezwykłym oparciem) i jak to powtarza mój gin “kochaniutka więcej leniuchowania, mniej latania” :smiley: także głowa do góry nie zamartwiajcie się mamusie na zapas :wink:

najwiekszy stres…nie wyobrazam sobie i nikomu nie zycze

Ja miałam ciąże zagrożona i lądowałam 9 razy w szpitalu podczas ciąży ale dzięki cierpliwości urodziłam w 38 tyg zdrowego synka.

w początkowej fazie miałam małe problemu - ciężko było

Zagrożonej ciąży nie miałam ale wiem co to znaczy bo niestety moja kuzynka się z nią aktualnie boryka. Dużo stresu ją to kosztuje niestety.

grunt to pozytywne myślenie

niestety na poczatku 2 ciazy mialam taka sytuacje ale na szczescie jest dobrze

nie mialam zagrozonej ciązy, ale wazne zeby sie nie zalamywac a myslec pozytywnie

ja miałam się oszczędzać, a jako że przed ciążą byłam osobą bardzo aktywną to była dla mnie masakra :slight_smile: ale dla dobra maleństwa warto się poświęcic :slight_smile:

milenaA to samo pomyślałam - grunt to pozytywne myślenie :slight_smile:

a pozytywne myślenie pozwala chyba też być spokojną

ja na szczęście nie mialam zagrozonej ciązy

na szczęście moja ciąża nie była zagrożona poronieniem

Czasami to pozytywne myślenie przychodzi bardzo ciężko, moje dwie pierwsze ciąże skończyły się poronieniem choć bardzo, bardzo wierzyłam, że będzie inaczej.

moja takze nie byla zagrozona za co codziennie dziekuje bo mam sliczne zdrowe dzieci

nikomu nie życzę, u nas na szczęście na razie wszystko ok.

Ja ciągle sie bałam do ukończenia 3 miesiąca żeby wszystko było dobrze… i było;)

na szczecie w dobie internetu jest latwiej

można nadrobić zawsze zaległosci książkowe